Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

SimCity Recenzja gry

Recenzja gry 11 marca 2013, 12:32

autor: Amadeusz Cyganek

Recenzja gry SimCity - duże problemy małego miasta

Tyle czekaliśmy, tyle wypatrywaliśmy i w końcu jest – nowe SimCity próbuje ponownie zdefiniować pojęcie wirtualnej symulacji budowy miasta. Udało się tylko częściowo.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Kilka długich lat oczekiwań, kilkanaście godzin spędzonych z testowymi wersjami i wreszcie jest – nowe SimCity, tak bardzo wyglądane przez niezbyt rozpieszczanych ostatnio fanów tycoonów i symulacji budowy miasta, wkroczyło z buldożerem na wirtualne poletko z zamiarem zrównania wszystkiego z ziemią i ustanowienia zupełnie nowego urbanistycznego porządku. Plany były imponujące, wykonawcy już zjechali się na plac budowy, ale nagle w ostatniej chwili okazało się, że ktoś majstrował przy wynikach przetargu i wszystko trzeba zaczynać od początku. Zupełnie jak na rodzimym podwórku, jednak po produkcji studia Maxis akurat tego bym się nie spodziewał. Choć konstrukcja stoi na solidnych fundamentach, to fuszerkę w elewacji widać gołym okiem.

Trzecia w nocy to chyba jedyna pora, kiedy nie trzeba martwić się o ruch uliczny... - 2013-03-11
Trzecia w nocy to chyba jedyna pora, kiedy nie trzeba martwić się o ruch uliczny...
PLUSY:
  • sprawdzone podstawy rozgrywki;
  • opcja specjalizacji miasta;
  • rozbudowa budynków;
  • system wartości gruntów;
  • możliwości oferowane przez technologię Glassbox;
  • kooperacja z innymi graczami;
  • oprawa wizualna i optymalizacja tytułu.
MINUSY:
  • mocno ograniczona przestrzeń pod zabudowę;
  • trudności w przebudowie siatki dróg;
  • częste problemy z przypadkowymi sąsiadami;
  • dziewicze błędy silnika Glassbox;
  • olbrzymie kłopoty z serwerami i płynną rozgrywką.

Rozkładanie nowego SimCity na czynniki pierwsze należy zacząć od istotnego stwierdzenia – to gra diametralnie inna od bestsellerowej „czwórki”. Podstawowy model rozgrywki, na którym opiera się najnowsza odsłona tej kapitalnej serii, w głównej mierze pozostał jednak niezmieniony – naszym zadaniem nadal jest stworzenie harmonijnie prosperującego miasta w oparciu o system trzech stref: mieszkalnych, komercyjnych oraz przemysłowych. Choć zaczynamy od pola usianego domkami kempingowymi i drewnianymi domostwami, to wraz ze wzrostem wartości gruntu oraz gęstości zaludnienia krajobraz powoli się zmienia. Pojawiają się kolejne budowle, od czynszówek i typowych dla średnich miast punktów usługowych aż po drapacze chmur i monumentalne wieżowce. Oczywiście wszystko zależy od nas – nikt nie powiedział, że naszym jedynym celem musi być stworzenie drugiego Manhattanu, a wachlarz dostępnych możliwości okazuje się naprawdę ogromny.

„Panie majster, a gdzie cegły?”

Podstawowa zmiana w stosunku do poprzednich edycji to totalnie zmodyfikowany system planowania stref. Teraz wszelkie działania rozpoczynamy od uprzedniego rozplanowania siatki dróg, do których będą przylegać odpowiednie działki przeznaczone pod zabudowę. Co ważne, twórcy zrezygnowali z wyznaczania ulic od linijki – gracz może swobodnie zakreślać łuki, ronda i co mu się żywnie podoba: szkopuł w tym, by udało się tuż obok stworzyć teren, na którym wkrótce staną budynki. Z tego względu należy również uważać na ilość ziemi, jaka pozostaje bez połączenia z ulicą – tego areału nie da się w żaden sposób zagospodarować, a puste działki mogą wypełnić dopiero ogromne budowle, które wpiszą się w krajobraz projektowanego miasta w późniejszym stadium zabawy. Rozwiązanie to wydaje się nieco chybione – parki, alejki czy boiska sportowe raczej nie potrzebują stałego dostępu do drogi, a są bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na atrakcyjność danej posesji i w łatwy sposób można by to wykorzystać.

Sprawnie funkcjonujące miasto to jednak nie tylko mieszkańcy i usługi, dzięki którym budżet zasila rosnąca ilość gotówki – to także wszelkie instytucje zaspokajające zarówno podstawowe, jak i nieco bardziej złożone potrzeby obywateli. Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie naprawdę znakomitego patentu, likwidującego konieczność wznoszenia kolejnych budynków użyteczności publicznej – praktycznie każdy taki punkt możemy rozwijać, zwiększając zakres jego usług oraz przepustowość.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.

Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive
Recenzja Total War: Pharaoh - egipskie wakacje bez all inclusive

Recenzja gry

Total War: Pharaoh to kolejny już odgrzewany kotlet wysmażony przez Creative Assembly. Choć mimo wszystko jest całkiem zjadliwy i jego konsumpcja potrafi momentami sprawić frajdę, serii tej zdecydowanie przydałby się porządny powiew świeżości.