Koreański fenomen StarCrafta

Sporty elektroniczne w Polsce są jeszcze w powijakach. Jest jednak miejsce na świecie, gdzie konkurują jak równy z równym z tradycyjnymi dyscyplinami. To miejsce to Korea Południowa.

Piotr Pachlicki

Sporty elektroniczne w Polsce są jeszcze w powijakach. Jest jednak miejsce na świecie, gdzie konkurują jak równy z równym z tradycyjnymi dyscyplinami. Tym miejscem jest Korea Południowa.

Wszystko zaczęło się w 1998 roku, gdy na koreańskim rynku pojawił się dodatek do StarCrafta, noszący podtytuł Brood War. Niedługo potem odbyły się pierwsze poważne turnieje, a w 2000 roku powołane do życia przez firmę Samsung rozgrywki World Cyber Games Challenge. Dalej wszystko poszło z górki – kolejne zawody, powstające jak grzyby po deszczu drużyny i wreszcie utworzenie organizacji KeSPA (Korean eSports Players Association).

Dzisiaj rozgrywkom komputerowym (w głównej mierze właśnie StarCraftowi) poświęcona jest ramówka dwóch stacji telewizyjnych (MBC Game i OnGameNet), których łączny udział w koreańskim rynku w 2006 roku wyniósł odrobinę więcej niż TVP Info w Polsce (około 5 procent, co jest świetnym wynikiem jak na kanał kablowy).

Rekordowy mecz: finał koreańskiej Pro League (ligi drużynowej) z 2004 roku, który oglądało na zaadaptowanej pod stadion plaży ponad 40.000 osób – to tylko o połowę mniej widzów niż podczas spotkania finałowego między Hiszpanią a Holandią na tegorocznego mundialu.

Kolebka „StarCrafta”

Wbrew pozorom gracze nie walczą o przysłowiową pietruszkę. W najważniejszych turniejach indywidualnych (przeprowadzanych z pomocą sponsorów m.in. przez wcześniej wspomniane stacje) do wygrania jest od dziesięciu do pięćdziesięciu tysięcy dolarów. Warto w tym miejscu dodać, że imprez tego kalibru jest sześć, przy czym część z nich ma po dwa lub nawet trzy (!) sezony w jednym roku kalendarzowym. Najlepsi zawodnicy z Korei Południowej mogą liczyć na lukratywne kontrakty z drużynami. Rekord wynosi sześćset tysięcy dolarów w ciągu trzech lat, czyli ok. 17 tysięcy dolarów miesięcznie – to więcej niż roczne zarobki robotnika budowlanego!

Nic więc dziwnego, że – wzorem amerykańskich telewizji – zorganizowano nawet program typu reality show, w którym średnio popularny piosenkarz próbował swoich sił w batalii o licencję zawodowego gracza. Kamery śledziły go podczas dwunastogodzinnych treningów, spotkań z innymi profesjonalistami w celu głębszego zrozumienia fizyki gry i wreszcie w samym turnieju o upragniony świstek papieru otwierający wrota do drużyn. Póki co nie udała mu się ta sztuka, ale znalazł już wielu naśladowców. StarCraft wdarł się już na tyle do świadomości Koreańczyków, że za normalne uchodzi zaproszenie dziewczyny na randkę do tzw. PC Bangu, czyli wielopiętrowej kawiarni internetowej, gdzie para wspólnie gra przez Internet.

StarCraft II: Wings of Liberty

StarCraft II: Wings of Liberty

PC

Data wydania: 27 lipca 2010

Informacje o Grze
8.6

GRYOnline

8.8

Gracze

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2010-08-03
21:08

zanonimizowany738576 Pretorianin

Starość nie radość (pojęcie względne, bo niektórzy 50-latkowie się trzymają lepiej niż duża część 30-latków). No cóż.. Będziesz chciał, będzie Ci zależało - to będziesz dobry i będziesz mógł to robić. W przeciwnym razie zostaje takie o właśnie marudzenie. I to nie tyczy się tylko i wyłącznie gier

Komentarz: zanonimizowany738576
2010-08-04
01:34

Radanos Generał

Radanos

A's ---> A co - źle? Dla mnie te 3 strony przeleciały tak szybko, że myślałem że ciągle na pierwszej jestem...

Komentarz: Radanos
2010-08-05
12:02

zanonimizowany662388 Junior

Ci co krytykują że siedzą 12 godzin i grają to niech sobie wyobrażą sytułację że oni siedzą 12godzin grają a później mają czas dla siebie. Tak jak u nas ludzie idą do pracy na 8 godzin + czasem nadgodziny tak tam sobie grają w ramach pracy.

Artukuł fajny ale ja bym wspomniał jeszcze np o tym że u nich całe rodziny grają, są tzw familie i klany. Kiedyś na esportowej telewizji HSTV pokazywali jak najlepsi polacy grali w sc z jedną z średnich rodzinek koreańskich. Nasi niestety dostali dość spore baty. Poziom jest strasznie wysoki i ciężko się dostać na szczyt ale jest też dużo mniej znaczących turniejów gdzie da rade sobie na tym zarobić bo najlepszym się nie chce :)

Komentarz: zanonimizowany662388
2010-08-13
12:53

Nolifer Legend

Nolifer

Dziewczyny zapraszać na partyjkę grania przez neta ? Lekka przesada ... ale ogólnie Koreańczycy to nieźli Noliferzy :D

Komentarz: Nolifer
2010-08-17
01:25

zanonimizowany652707 Generał

zawsze twierdziłem że koreańce to dziwaki

Komentarz: zanonimizowany652707

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl