Arcane to najpiękniejsza ekranizacja gry, jaka kiedykolwiek powstała

Do seansu Arcane, serialu animowanego stworzonego w oparciu o grę studia Riot Games – League of Legends – przystępowałem nieufnie. Dla zasady. Nie ufam produkcjom kinowym czy telewizyjnym opartym na grach. Oj, jak bardzo się myliłem…

filmomaniak.pl

Patryk Łukasz Kubiak

Nie powiem, że odliczałem z zapartym tchem dni do premiery Arcane. Czasy, gdy grywałem w League of Legends dawno minęły bezpowrotnie, a nawet gdy już po to sięgałem, to zwykle nie był mój pierwszy wybór w świecie wideorozrywki. Tutaj jednak objawiła się bodaj największa siła osadzonej w uniwersum Runeterry produkcji: kiedy zasiadłem do seansu pierwszego odcinka, pięć minut oglądania upłynęło mi z dozą zdrowego dystansu i lekkiego sceptycyzmu gdzieś z tyłu głowy. Po kwadransie zacząłem dostrzegać coraz więcej malowniczych i naprawdę wybitnie wykonanych ujęć. Odcinek kończyłem zaś pewien, że nie potrzebuję i nie chcę dłuższej przerwy pomiędzy kolejnymi epizodami, bo jeśli chodzi o narrację, wszystko jest również na swoim miejscu. Arcane wciągnęło mnie, bo próg wejścia w świat przedstawiony jest zawieszony tak nisko, że nie sposób zahaczyć o niego podeszwą brudną od narzekań. Nie musisz być wielkim fanem gier od Riot Games, by zainteresowały cię losy tamtejszych czempionów.

Ale to właśnie miłośnicy League of Legends i wszelkich pochodnych tytułów najbardziej czekali na animację w tym uniwersum. Wszyscy zadawali sobie pytanie nie o to, czy Riot zdecyduje się ją stworzyć, tylko kiedy w końcu to nastąpi. Żyjemy w dobie multimedialności, globalne marki nie kojarzą się wyłącznie z jedną formą dotarcia do odbiorcy. Powstają egranizacje, ekranizacje książek albo w drugą stronę – książki na bazie filmów, seriali czy gier, a wszystko okraszane jest komiksami, planszówkami, ciuchami. Słowem: czemu, do cholery, tak późno, Riot?

„Żeby to było cholernie dobre, Patryk” – mógłbym usłyszeć w odpowiedzi. I nie byłby to wyłącznie głos wołających na puszczy. Od momentu premiery LoL-a czekaliśmy na podobny twór dwanaście lat, mimo że gra cieszy się nieprzerwanie olbrzymią popularnością. W tym czasie przewinęły się przez nią tabuny osobników podobnych autorowi niniejszego tekstu – takich, którzy coś niecoś jeszcze pamiętają z lore, ale tak naprawdę ich stan wiedzy na ten temat jest znikomy, a do tego są to zwykle osoby, które nieco już podrosły. Innymi słowy: nie wystarczy skusić ich efektowną kreską i liczyć, że wsio będzie gitara.

Na szczęście twórcy Arcane wyszli z tego samego założenia. Już od samego początku aktu pierwszego (jak to w materiałach promocyjnych przedstawiane są pierwsze trzy epizody serialu) dech w piersiach zapierają animacje postaci, cudownie malowane tła i efekty. Wszystko to jednak tylko towarzyszy kameralnej opowieści o młodości dwóch bohaterek, Vi i Jinx (tutaj na początku nazywa się Powder), które – jak możecie wiedzieć bądź nie – w uniwersum LoL-a nie pałają do siebie miłością. I choć nie jest to jedyny wątek zaproponowany przez scenarzystów, zdecydowanie najmocniej zapada w pamięć.

Spójrzcie, jak miodnie i mrocznie to wygląda. - Warto było czekać 12 lat. Arcane to jeden z piękniejszych seriali animowanych - dokument - 2021-11-09
Spójrzcie, jak miodnie i mrocznie to wygląda.

Zabieg z przedstawieniem wczesnych lat życia protagonistek jest stary jak świat, ale działa. Dzięki niemu mamy czas na polubienie ich, zżycie się z nimi, zrozumienie lepiej ich motywacji, bolączek, antypatii i sympatii. Geneza konfliktu Vi i Jinx nigdy wcześniej nie została zarysowana w sposób wyraźny, dlatego było to o tyle istotne, byśmy – jako widzowie – nie pozostali z wydmuszkami postaci zamiast charakternymi babkami z krwi i kości, jakie znamy z gier Riot. Ich dorastanie w Zaunie, swoistym mieście pod miastem Piltover, potrafi się dłużyć, zdarzają się momenty, kiedy zwyczajnie chciałoby się, aby nastąpił jakiś mocniejszy zwrot akcji. Z opinii inszych, zagranicznych recenzentów, którzy mieli okazję przedpremierowo obejrzeć więcej epizodów, wynika jednak, że im dalej w las, tym więcej spadających pod wpływem emocji i starć liści.

Oczywiście – w Arcane nie brakuje opowieści rozgrywającej się w Piltover. Jak na razie śledzimy w tym przypadku historię dwóch równie dobrze znanych postaci: Jayce’a i Viktora. Ten wątek ma większe znamiona „epickości” (mimo że nie lubię używać tej kalki językowej, w tym wypadku pasuje ona jak ulał), obraca się wokół magii i tego, jak w świecie zdominowanym do tej pory przez technologię ta nadprzyrodzona siła bywa odbierana. Do tego gdzieś pomiędzy światami czworga herosów lawiruje kolejna znana z gier czempionka – Caitlyn. Tzw. worldbuilding w Arcane jest powolny, nie dostajemy od razu obuchem w głowę, dzięki czemu możemy spokojnie przyswajać historie związane z poszczególnymi bohaterami i antybohaterami. Widać, że twórcy nie chcieli, byśmy tylko je obejrzeli. Pragnęli, byśmy je zrozumieli.

Może nie jest to Mortal Kombat, ale fang w nos tu nie zabraknie. - Warto było czekać 12 lat. Arcane to jeden z piękniejszych seriali animowanych - dokument - 2021-11-09
Może nie jest to Mortal Kombat, ale fang w nos tu nie zabraknie.

W serialu nie brakuje brutalności, często bywa on nad wyraz mroczny, dlatego zdecydowanie nie jest przeznaczony dla najmłodszych widzów. Nie powiem, z początku nieco mnie to zaskoczyło, podejrzewałem bowiem, że twórcy będą podchodzić do przemocy bardziej zachowawczo. Już w pierwszym odcinku dostajemy naprawdę soczystą bijatykę, a oglądając ją, wręcz czujemy siłę każdego ciosu. Żeby nie było zbyt kolorowo, in minus wypada podkład muzyczny. Pomijając zespół Imagine Dragons, który – mam wrażenie – pojawia się w tak dużej liczbie produkcji filmowych czy gamingowych dlatego, że jacyś decyzyjni panowie w garniturach są zdania, że jest „cool”, niekiedy utwory są niedobrane do panującej na ekranie atmosfery. Chodzi głównie motywy współczesne – ja chętniej widziałbym w Arcane więcej stylizowanej muzyki. Jeśli idzie natomiast o dubbing, tutaj wersja zarówno angielska, jak i polska dają radę, ale spory plus postawiłbym po stronie tej pierwszej. Widać, że aktorzy angielskojęzyczni albo mieli więcej czasu, by przyswoić materiał i odtworzyć związane z nim emocje, albo – zwyczajnie – warsztatowo byli lepsi.

Wywód na temat Arcane zacząłem z perspektywy widza, który ze światem LoL-a ma już niewiele wspólnego, ale nie oznacza to, że w serialu brakuje smaczków dla zatwardziałych fanów gry. Sam styl animacji, który znany jest przecież doskonale z cinematiców Riota, sprawi, że miłośnicy Ligi Legend poczują się jak w domu, a liczba nawiązań do całej Runeterry oraz historii postaci i tego, co spotka je w przyszłości, jest na tyle spora, by nawet taki laik jak ja był w stanie bez trudu kilka wyłapać.

Podsumowując – Arcane jest dla mnie jednym z największych pozytywnych zaskoczeń jesieni. Produkcja wygląda pięknie, ma szansę rywalizować (w moim osobistym rankingu, rzecz jasna) o miano jednego z najlepiej wykonanych seriali animowanych w historii tego medium, a fabuła i sposób prowadzenia narracji sprawiają, że chce się więcej. Ja chcę więcej.

Serial:Arcane

premiera: 2021animacjafantasyakcjaprzygodowysci-fidramattajemnica

Zakończony Sezonów: 2 Epizodów: 18

Arcane to pełen akcji serial animowany, rozgrywający się w uniwersum League of Legends. Opowiada on historię dwóch sióstr, które w wyniku konfliktu między Piltover a Zaun zostają rozdzielone. Arcane jest opracowanym dla platformy Netflix serialem animowanym, opartym na kultowej grze wieloosobowej League of Legends. Powstał on we współpracy ze studiem Riot Games. Opowieść przedstawiona w tytule skupia się na rywalizacji między dwoma miastami - bogatym Piltover i obskurnym Zaun. W tym pierwszym zostaje wynaleziona nowa technologia, pozwalająca śmiertelnikom kontrolować magię, a w drugim substancja zmieniająca ludzi w potwory. Znacznie zachwiało to równowagę i doprowadziło do konfliktu rozdzielającego rodziny i przyjaciół. Osobami, które bezpośrednio owo poróżnienie dotknęło, są dwie siostry – Vi i Jinx. W produkcji w oryginalnej wersji językowej swoich głosów użyczyli m.in. Ella Purnell (Jinx), Hailee Steinfeld (Vi), JB Blanc (Vander), Harry Lloyd (Viktor), Jason Spisak (Silco), Katie Leung (Caitlyn), Toks Olagundoye (Mel) i Kevin Alejandro (Jayce). Produkcja została zrealizowana w Chicago.

Serial Arcane
Podobało się?

72

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum inne
2021-11-17
13:38

abesnai Legend

abesnai
👍

Bezapelacyjnie jest świetna, zarówno poziom animacji jak i warstwa dźwiękowa. Fabuła jakoś mocno mnie nie porwała ale i tak obserwowałem jej rozwój z przyjemnością.

Komentarz: abesnai
2021-11-20
13:28

zanonimizowany1346015 Generał

😍

Trzeci akt trzyma poziom. Rewelacja! Chce wiecej!

Komentarz: zanonimizowany1346015
2021-11-20
15:31

Ko-o-ast-y Generał

Ko-o-ast-y

Ten serial to coś przepięknego. W grę nie grałem więc nie mam porównania

Komentarz: Ko-o-ast-y
2021-11-20
22:51

BestPlayer Centurion

BestPlayer
😍

Nie znam ani trochę uniwersum LOL-a, ale ten serial totalnie mnie kupił. Zamawiam następnych kilka sezonów, najlepiej z jeszcze dłuższymi odcinkami.

Komentarz: BestPlayer
2021-11-21
09:55

zanonimizowany1346015 Generał

👍

nvm

Komentarz: zanonimizowany1346015

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl