Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Ultima Online Publicystyka

Publicystyka 5 lutego 2020, 14:46

Mijają lata, a nikt nie stworzył MMO lepszego niż Ultima Online

World of Warcraft? Metin2? Tibia? Nie, te tytuły mogą się schować przy gigancie, jakim jest Ultima Online. Pierwsze prawdziwe MMORPG do tej pory zachwyca rozwiązaniami, których próżno szukać u współczesnej konkurencji. A szkoda.

Spis treści

Statystyki rozwijane przez umiejętności

Grindowanie umiejętności stanowiło podstawową formę „rozrywki” w Ultimie Online, jednak nie było czymś pasjonującym. System dawał szansę na wbicie punktu w danej zdolności, gdy tą udało nam się posłużyć poprawnie. O wiele ciekawej działała możliwość rozwoju statystyk – całość była związana z wyżej opisanym mechanizmem.

Każda umiejętność miała przypisaną do siebie statystykę główną i dodatkową. Rosły one w zależności od tego, czy doskonaliliśmy nasze zdolności. Do tego mogliśmy decydować, czy chcemy zaprzestać rozwoju danej statystyki na rzecz innej – dotyczyło to również umiejętności. W efekcie w każdej chwili mogliśmy się przebranżowić – pod warunkiem, że poświęciliśmy temu odpowiednią ilość czasu.

W ten sposób mag, który nie radził sobie w dziczy, mógł przykładowo zainwestować w oswajanie zwierząt. Nic specjalnego? To wyobraźcie sobie czarodzieja, który ma przy sobie armię jeleni, dzięki której eliminuje co silniejsze potwory i sieje postrach wśród innych graczy. W Ultimie Online wszystko było możliwe. Stawianie portali pod mostem, które przenosiły graczy na odizolowaną wyspę z aktywnym PvP, było na porządku dziennym. Tak samo jak gildyjne eskapady, mające na celu uratowanie uwięzionego gracza lub wskrzeszenie jego ograbionych zwłok.

Gdzie się podziały te MMORPG?

Zadaję sobie pytanie, czy da się powtórzyć sukces Ultimy Online? Wydaje mi się, że nie. Była to oryginalna produkcja, która przecierała szlaki i wytyczała trendy współczesnym MMORPG. Ówcześni gracze byli świeżakami, nikt nie wiedział, z czym się ten gatunek je, i zwyczajnie oczekiwania były inne. Wszystko było też nowe i cieszono się samym faktem, że widzi się obok drugą żywą istotę. W porównaniu z takim na przykład WoW-em Ultima była produkcją raczej niszową. W październiku 2000 roku liczba subskrybentów osiągnęła 250 tysięcy.

Nie zmienia to jednak faktu, że wiele z tamtych rozwiązań można byłoby zaadaptować na potrzeby współczesnych produkcji. Sama idea jednej wielkiej symulacji świata wydaje się niezwykle kusząca, a swoboda w tworzeniu postaci oraz mnogość wyborów to coś, czego próżno dzisiaj szukać. I powiem szczerze, że chciałbym, aby deweloperzy przypomnieli sobie o Ultimie Online.

Nie po to, by ją skopiować, bo to zdecydowanie nie była gra doskonała (nadmiar możliwości prowadził do ogromnej liczby błędów), ale po to, aby z większą mocą uświadomić sobie, o co w tych MMORPG chodziło. Odnoszę bowiem wrażenie, że właśnie o tym się dzisiaj zapomina – o swobodzie, dobrej zabawie oraz aspektach społecznościowych.

CHCECIE ZAGRAĆ DZIŚ W ULTIMĘ ONLINE?

Niestety, Ultima Online najlepsze czasy ma już dawno za sobą. Produkcja ta wciąż jest oficjalnie dostępna, i to za darmo, ale nie jest to ta sama gra, o której traktuje cały tekst. Zmienił się zespół odpowiedzialnych za nią deweloperów, EA też odcisnęło na niej mocno swoje piętno, a Item Shop potrafi przestraszyć nawet najbardziej wyrozumiałe osoby. W sieci nie brakuje jednak prywatnych projektów, które próbują zachować dziedzictwo Ultimy Online, rozwijając grę po swojemu.

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Nowy król MMORPG powinien być jak:

51,4%
World of Warcraft - epicki i z rozmachem
24,2%
Ultima Online - niech żyje wolność i swoboda!
13%
Lineage - dynamiczny i egzotyczny
11,3%
Tibia - Dlaczego darmowe MMO jest dobre? Bo jest darmowe i dobre!
Zobacz inne ankiety
Ultima Online

Ultima Online

Żywe trupy – 10 martwych gier MMO, które... jeszcze żyją
Żywe trupy – 10 martwych gier MMO, które... jeszcze żyją

Fani MMO szybko odrzucają produkcje, które nie mają racji bytu. Informacje o zamknięciu serwerów mniej popularnych tytułów nie są tutaj niczym nowym. Niemniej nie brakuje gier, w które mało kto gra, a te jednak wciąż się jakimś cudem trzymają.

Czy gry MMORPG nie mają już nic do zaoferowania?
Czy gry MMORPG nie mają już nic do zaoferowania?

Mamy rok 2017, a niegdyś popularny gatunek zaczyna przypominać RTS-y. Od dobrych kilku lat nie dostajemy dużych produkcji. Te zaś, które się pojawią, są średniej jakości. W dodatku nadal króluje World of Warcraft...

Koniec MMORPG? Analizujemy stan i przyszłość sieciowych gier RPG
Koniec MMORPG? Analizujemy stan i przyszłość sieciowych gier RPG

12-letnie rządy World of Warcraft budzą podziw, ale w ich cieniu kryje się ponura refleksja na temat kondycji gatunku MMORPG. Czy jedyną szansą na ratunek przed zepchnięciem w otchłań są dla niego azjatyckie i/lub mobilne gry free-to-play?