Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Watch Dogs Publicystyka

Publicystyka 19 sierpnia 2014, 11:23

autor: Łukasz Marek

Watch Dogs - jak gamingowe laptopy MSI radzą sobie z hitem Ubisoftu

Watch Dogs, najnowsza super-produkcja Ubisoftu osadzona w klimatach szpiegowskich, to niezwykle wymagający test dla każdego komputera. Postanowiliśmy sprawdzić, jak najnowsze laptopy MSI przeznaczone dla graczy dają sobie radę w tej produkcji.

Spis treści

Super RAID, a komfort gry w Watch Dogs

Na laptopach przetestowaliśmy również czas wczytywania gry. Nic tak nie wybija z rytmu i bojowej atmosfery, jak żmudne oczekiwanie na wczytywanie stanu rozgrywki.

Od razu widać, w których notebookach zamontowano system Super RAID i szybkie nośniki SSD, a w których zdecydowano się na zwykłe dyski talerzowe. MSI GT70 oraz GS60 brylują na wykresie, podczas gdy modele GT60 i GE60 zostały nieco z tyłu. Oprócz szybszego wczytywania gier, na maszynach z Super RAID szybciej działa cały system, instalacje programów czy gier.

Wydajność gamingowych laptopów MSI w Watch Dogs

Najlepiej w Watch Dogs wypadły oczywiście notebooki z najmocniejszym sprzętem: model GT60 2PE Dominator Pro oraz GT70 2PE Dominator Pro. Najwyższy model procesora Core i7 oraz GeForce’a GTX serii 800 (konkretnie 880M) – te podzespoły robią swoje i oferują komfortową rozgrywkę, ale dopiero na ustawieniach „High”. Ustawienia „Ultra” w Watch Dogs to wciąż dla tych maszyn większy czy mniejszy, ale odczuwalny brak komfortu. Przy ustawieniach „Ultra” średnia wydajność na poziomie 43 kl./s robi wrażenie, ale po spojrzeniu na wydajność minimalną oraz ekran podczas gry nie mamy wątpliwości: 30 kl./s (wynik minimalny) sprawia, że podczas szybkich przejazdów po mieście nie jest zbyt komfortowo. Problem rozwiązuje zmiana ustawień oczko w dół, czyli na „High”. Wtedy średnia utrzymuje się na zbliżonym poziomie 43-44 kl./s, ale minimalne wskazania programu Fraps to aż 39 klatek na sekundę. Komfort tym samym zostaje zachowany w każdej sytuacji w grze.

Na MSI GS60 Ghost Pro siłą rzeczy musimy uzyskać minimalnie gorszą wydajność niż to co oferują GT60 oraz GT70, a wszystko z powodu nieco słabszego procesora (100 MHz mniej) oraz kilkanaście procent wolniejszej karty graficznej – tutaj zamiast GTX-a 880M mamy 870M. Zerknięcie na specyfikację i wykresy pozwala stwierdzić, że o Ultra można zapomnieć i wyniki to odzwierciedlają. Pokusilibyśmy się za to o stwierdzenie, że na ustawieniach „High” można już grać – średnia 41-42 kl./s oraz minimalne wskazanie na poziomie 35 klatek na sekundę na to pozwala. Nieco bardziej wybredni pod względem płynności gracze będą musieli jednak zmienić ustawienia na średnie: wtedy jakość obrazu nieco się pogarsza, ale średnia podchodzi już pod blisko 60 kl./s.

Model GE60 2PE Apache Pro ma ten sam procesor co GS Ghost Pro (Core i7-4700MQ), ale kartę graficzną o oczko niżej w hierarchii Nvidii, bo mowa o GTX-ie 860M. Specyfikacja znów przełożyła się na nieco niższe wyniki w Watch Dogs, choć nie można mówić o katastrofie. W ustawieniach „Ultra” oraz „High” wynik oscyluje co najwyżej w okolicy 30 klatek na sekundę, więc nie jest do końca płynnie, ale ustawienia „Medium” pozwalają już na całkiem płynną rozgrywkę przy średniej 45 kl./s (minimalnie 42 klatki).

Warto przy tym wspomnieć, że nawet na najmocniejszym obecnie sprzęcie (czy to stacjonarnym, czy też mobilnym), zdarzają się małe przycinki animacji w wysokich i najwyższych ustawieniach graficznych: jest to spowodowane słabszą niż oczekiwana optymalizacją gry. Konkretnie chodzi o ilość pamięci na karcie graficznej, której często zwyczajnie brakuje. Już na ustawieniach tekstur w trybie „Medium”, produkcja momentalnie alokuje 1700-1800 MB w pamięci karty, którą wkrótce wypełnia maksymalnie. To samo tyczy się trybu „High” – w menu gry producent informuje, że został on stworzony dla kart graficznych mających przynajmniej 2 GB pamięci, ale w praktyce potrzeba przynajmniej 3 GB (aby grać bez przycinek). Aby zoptymalizować działanie gry na słabszych kartach graficznych, przynajmniej na razie, zalecamy pozostawienie ustawienia tekstur na nastawie „Medium” i manipulowanie całą resztą.

Z tego samego powodu (potrzebna ogromna ilość pamięci na grafice) nie przetestowaliśmy w Watch Dogs żadnego trybu z wygładzaniem krawędzi – włączanie tego typu udogodnień prowadzi do jeszcze większego zapotrzebowania na pamięć, której to w Watch Dogs i tak już zwykle brakuje. Na szczęście Ubisoft jest świadomy problemów optymalizacyjnych produkcji i ma to zostać naprawione kolejnymi sterownikami do kart graficznych oraz łatką dla samej gry.

Watch Dogs

Watch Dogs