Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 6 sierpnia 2010, 08:42

autor: Adrian Werner

Operation Flashpoint: Red River - pierwsze konkrety i artworki

Kilka dni temu pisaliśmy o przypadkowym potwierdzeniu trwających prac nad Operation Flashpoint: Red River. Firma Codemasters postanowiła nie trzymać dłużej graczy w niepewności i nie tylko oficjalnie ujawniła pierwsze szczegóły tego projektu, ale podzieliła się też renderowanymi artworkami.

Kilka dni temu pisaliśmy o przypadkowym potwierdzeniu trwających prac nad Operation Flashpoint: Red River. Firma Codemasters postanowiła nie trzymać dłużej graczy w niepewności i nie tylko oficjalnie ujawniła pierwsze szczegóły tego projektu, ale podzieliła się też renderowanymi artworkami.

Operation Flashpoint: Red River - pierwsze konkrety i artworki - ilustracja #1

W rozmowie z redaktorami serwisu IGN, Sion Lenton (dyrektor kreatywny nadzorujący w Codemasters prace nad cyklem Operation Flashpoint) stwierdził, że w przypadku poprzedniej odsłony (czyli wypuszczonego w 2009 roku Dragon Rising) gracze generalnie podzielili się na dwie grupy. Około 90% osób gra bardzo się spodobała, ale uważały, że jest zbyt trudna i niszowa, natomiast pozostałe 10% było przekonanych, że nie była wystarczająco trudna i realistyczna. Dodał, że tworząc grę, która ma się sprzedać w kilku milionach egzemplarzy znacznie ważniejsze jest zadowolenie tych 90% osób. Lenton bez wątpienia pije tu do tych fanów, którzy pozostali wierni twórcom pierwszej części (studiu Bohemia Interactive) i przesiedli się na serię ArmA.

Zmiana podejścia deweloperów jest oczywista. O ile przy Dragon Rising ciągle podkreślano, że celem jest autentyzm i maksymalny wojenny realizm, to tym razem twórcy dużo nawiązują do metod projektowania gier widocznych w Left 4 Dead czy grach Nintendo. Nie oznacza to oczywiście, że będziemy strzelać do ożywionych muchomorów (tudzież zombiaków) i biegać od zamku do zamku szukając księżniczki. Po prostu deweloperzy koncentrują się na tym, by gra była bardziej przystępna i miodna, ale jednocześnie wciąż bardziej realistyczna niż Call of Duty: Modern Warfare 2 oraz Battlefield: Bad Company 2. Ogółem Red River ma być bliższy wyobrażeniom współczesnych graczy o tym, jak powinna wyglądać nowoczesna strzelanka.

Operation Flashpoint: Red River - pierwsze konkrety i artworki - ilustracja #2

Osiągnięte to zostanie m.in. przez zmianę miejsca akcji. Monotonne wyspy z Dragon Rising zostaną zastąpione urozmaiconymi terenami Tadżykistanu (zabawne jest to, że ArmA: Arrowhead toczy się natomiast w fikcyjnym Takistanie). Kraj ten osadzony jest pomiędzy Afganistanem, Uzbekistanem, Kirgistanem oraz Chinami, a jego historia kształtowana była zarówno przez wpływy azjatyckie jak i sowieckie. Tym samym jest według twórców idealną lokacją do kolejnej odsłony Operation Flashpoint i pozwoli na bardziej urozmaicone miejscówki, niż w poprzednich dwóch częściach.

Fabuła Red River rozbita zostanie na trzy akty, a twórcy otwarcie przyznają, że wzorowali się na współczesnych filmach wojennych takich jak Jarhead, The Hurt Locker czy serial Generation Kill. Celem jest nadanie konfliktowi zbrojnemu ludzkiego wymiaru, co osiągnięte zostanie m.in. przez regularne komentarze towarzyszących nam żołnierzy, czy nawet detale takie jak bardziej podniszczony ekwipunek. Jednocześnie gra ma być bardziej przystępna dla typowego gracza. Przerobieniu ulegnie sposób wydawania rozkazów, dzięki czemu nie będziemy się już musieli przedzierać się przez kilkustopniowe menu, natomiast strzelanie i obsługa broni mają być płynniejsze, co zostanie osiągnięte przez wprowadzenie systemu pomagającego graczowi. Ruch celownika ulegnie spowolnieniu, gdy naprowadzimy go na poruszającego się w oddali wroga. Na średnich dystansach celowanie wyposażone zostanie w rozwiązanie znane Call of Duty, gdzie celownik po naciśnięciu przycisku samodzielnie przeskakiwał do pobliskiego celu. Natomiast walcząc niemal w zwarciu celownik przyklei się na stałe do przeciwnika, umożliwiając nam swobodne strafe’owanie wokoło niego. Oczywiście, dla fanów realizmu przewidziano opcję wyłączenia wszystkich tych pomocy.

Operation Flashpoint: Red River - pierwsze konkrety i artworki - ilustracja #3

W poprzednich odsłonach cyklu jakiekolwiek ułatwienia tego rodzaju byłyby całkowicie wykluczone, jednak Red River ma inne podejście i nie wstydzi się bycia grą video. Innymi przejawami takiej filozofii jest wprowadzenie systemu zdobywania doświadczenia oraz podział postaci na klasy (strzelec, grenadier, zwiadowca oraz strzelec automatyczny), z których każda trzyma karabin M4A1, różnić się będą natomiast pozostałym uzbrojeniem i atrybutami. Współdziałać ma z tym ulepszona sztuczna inteligencja zarówno wrogów, jak i sił sprzymierzonych. W Red River pojawi się oczywiście tryb kooperacji i twórcy wzorują się tu na rozwiązaniach z Left 4 Dead, co ma zapewnić dynamiczny i zaskakujący przebieg takich rozgrywek. Jest to absolutna konieczność, ponieważ gra pozbawiona zostanie jakiegokolwiek trybu wieloosobowej rywalizacji.

Najnowsza odsłona Operation Flashpoint tworzona jest z myślą o PC, Xboksie 360 oraz PlayStation 3. Premiera planowana jest na następny rok.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej