Killzone 3: Trofea cz. 7

Do smoczego leża

Dotrzyj do kolejki linowej. Powiązane z kampanią główną - dostaniemy, po ukończeniu sekcji Stacja Providence (misja Mroźne wtargnięcie).

Ucieczka z więzienia

Uwolnij Narville'a. Powiązane z kampanią główną - dostaniemy po uwolnieniu kompana w misji Infiltracja Stahl Arms (czyli rozpoczęciu sekcji Oddział 5).

Co ma upaść, nie przeżyje

Zniszcz ATAC-a. Do zdobycia pod koniec sekcji Linia montażowa nr 17 w misji Infiltracja Stahl Arms.

Sprawa jest dość prosta na każdym poziomie trudności - chowaj się w środkowym hangarze. Stąd wysuwaj się, strzel kilka razy do wroga i ukryj się pod dachem. [1] Możesz skorzystać z dowolnej broni - działo łukowe sprawdzi się najlepiej. [2]

W drobny mak

Zniszcz wszystkie szklane elementy w laboratoriach Stahl Arms South (sekcja Oddział 5). Przez szklany element rozumiemy prostokątną przeźroczystą szybę z symbolem Helghastów. Jest ich sporo i Trofeum wymaga odrobiny cierpliwości. Na szczęście nie musimy własnoręcznie rozwalić każdego panelu - zaliczane są także te, które ulegną destrukcji podczas walki.

Zaczynamy w sekcji Oddział 5. Wybijamy wrogów w następnym pomieszczeniu. Musimy zniszczyć tu łącznie 6 szyb - zapewne większość z nich zostanie rozwalona w walce. [1] Kolejne cztery panele są w chłodni. [2]

Za schodami wejdziemy do sporego pomieszczenia. Na końcu tej sceny Rico otworzy drzwi do serwerowni. Zanim to nastąpi musimy koniecznie zabić wszystkich Helghastów, a potem zniszczyć szklane elementy i upewnić się, że dostaliśmy Trofeum. Zaczynamy od tych na wprost. [1] Później walczymy z wrogami i niszczymy panele w dolnej części. [2] Jest ich naprawdę dużo - po bokach pomieszczenia i w środkowej części, przy schodach i boksach.

Kiedy będzie bezpiecznie nie wchodzimy za Rico do serwerowni - musimy zniszczyć panele na górnych piętrach. Kilka z nich najłatwiej wypatrzyć za pomocą broni snajperskiej. Znajdziemy je zarówno po jednej [1] jak i drugiej stronie górnego poziomu. [2]

Killzone 3

22 lutego 2011

Rate It!

• Przegląd
• Poradnik
• Recenzja