Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Guild Wars 2: Heart of Thorns Publicystyka

Publicystyka 28 marca 2015, 13:00

autor: Luc

Zapowiedź Guild Wars 2: Heart of Thorns – nowe życie popularnej gry MMO

Od premiery Guild Wars 2 niedługo miną równe trzy lat. Deweloperzy z ArenaNet na początku tego roku zapowiedzieli Heart of Thorns i wszystko wskazuje na to, że jedno z najlepszych MMO na rynku doczeka się niedługo przynajmniej kilku sporych zmian.

GUILD WARS 2: HEART OF THORNS W SKRÓCIE:
  • pierwszy dodatek do Guild Wars 2;
  • nowa profesja – revenant, wojownik potrafiący przyzywać duchy;
  • kontynuacja ścieżki fabularnej z poprzedniego sezonu;
  • akcja toczy się w całkowicie nowej lokacji;
  • poważne zmiany w systemie rozwoju postaci;
  • brak nowych poziomów, zamiast tego punkty mistrzowskie i progresja horyzontalna;
  • kilka nowych trybów PvP oraz PvE.

Śmiało można rzec, że pierwsze Guild Wars zapoczątkowało złotą erę MMORPG. Od premiery World of Warcraft mijało właśnie pół roku, a szaleństwo na punkcie wspólnego przeżywania przygód lada chwila miało osiągnąć apogeum. Na rynku nastąpił wysyp tytułów próbujących powtórzyć sukces dzieła Blizzarda, ale niewielu udawało się przykuć do siebie graczy na dłużej niż kilka miesięcy. I wówczas pojawiło się Guild Wars. Tworzone przez byłych pracowników „Zamieci” początkowo wiele osób zachęciło modelem finansowym. Zamiast płacić comiesięczny abonament, kupowaliśmy tytuł raz i spędzaliśmy z nim czas, dokąd mieliśmy na to ochotę. Zaproponowana formuła rozgrywki wielu przypadła do gustu i w połączeniu z nieustannym rozwijaniem produktu przyczyniła się do spektakularnego sukcesu dzieła, które jako jedyne było w stanie dotrzymać kroku World of Warcraft.

Jak w przypadku wielu innych gier, tak i tu w pewnym momencie przyszła pora na rewolucję – ta nastąpiła wraz z premierą Guild Wars 2. Gra być może nie została przyjęta tak ciepło jak poprzednia część, ale fakt, że już trzeci rok z rzędu plasuje się w ścisłej czołówce najbardziej obleganych tytułów, mówi chyba sam za siebie. Heart of Thorns – zbliżające się rozszerzenie – ma sporą szansę tę pozycję umocnić. Przyglądamy się bliżej szykowanemu przez ArenaNet dodatkowi... i jednocześnie ostrzegamy przed spojlerami. Jego zawartość jest bowiem ściśle powiązana z dotychczasowym przebiegiem gry.

Zaczynamy tam, gdzie skończyliśmy

Historia, która stanie się naszym udziałem w Heart of Thorns, rozpoczyna się dzień po tragicznych wydarzeniach kończących drugi sezon tzw. Living World (ścieżki fabularnej tworzonej i zmienianej na bieżąco przez ArenaNet). Ogromna flota, którą udało się zgromadzić Paktowi, właśnie ruszyła, by stawić czoła potężnemu smokowi Mordemothowi, jednak zanim dotarła na miejsce, została doszczętnie zniszczona podczas przelotu nad dżunglą Maguuma. Roślinność, która zaatakowała statki, nie oszczędziła absolutnie nikogo i armada w okamgnieniu runęła na ziemię. Nasz bohater jako jeden z nielicznych obserwował całe zdarzenie z bezpiecznej odległości i teraz to do niego należy zorganizowanie misji ratunkowej. Udanie się w zarośla i odszukanie ocalałych będzie zresztą naszym pierwszym głównym zadaniem. Nie zrobimy tego oczywiście jedynie z pobudek humanitarnych i potrzeby niesienia pomocy – ktoś w końcu musi powstrzymać Mordemotha, a zważywszy na jego moc, sami tego nie dokonamy.

W dodatku spotkamy nowych, niezwykle potężnych arcywrogów. - 2015-03-27
W dodatku spotkamy nowych, niezwykle potężnych arcywrogów.
Zapowiedź Guild Wars 2: Heart of Thorns – nowe życie popularnej gry MMO - ilustracja #3

Podczas przemierzania świata niejednokrotnie trafimy na specjalne posterunki. To miejsca, które co pewien czas będą stanowić punkt wyjścia dla losowych wydarzeń ogólnoserwerowych. Wśród nowych zadań tego typu wymieniono m.in. próbę pokonania rosnących w siłę krwiożerczych Mordremów – roślinopodobnych kreatur, znajdujących się pod kontrolę Mordemotha. Co ciekawe, posterunki mają zmieniać swój wygląd wraz z wydarzeniami obserwowanymi podczas gry.

Szybko okazuje się, że w zasadzce na flotę Paktu uczestniczyli przedstawiciele Sylvari. Niektórzy z nich znaleźli się pod wpływem smoka i ma to spore znaczenie dla przebiegu fabuły. Jeżeli nasz bohater należy akurat do tej botanicznej rasy, praktycznie wszystkie postacie potraktują go z dużym dystansem, jednocześnie kwestionując szczerość jego intencji. Podobnie zadzieje się w przypadku gry protagonistą innego pochodzenia – roślino-ludzi spotkamy niemal na każdym kroku, a z wiadomych przyczyn ciężko będzie im zaufać. A zatem tak czy siak będziemy musieli polegać jedynie na sobie, co dodatkowo utrudni całe zadanie.

Z tak ciekawe rozpoczętą historią zapoznamy się w Heart of Thorns w nieco inny niż do tej pory sposób. Zamiast licznych przerywników filmowych w większości przypadków pojawią się odrębne dialogi z NPC. Naturalnie cut-scenki nie zostały całkowicie wyeliminowane, ale będzie ich znacznie mniej – podstawową wiedzę o świecie pozyskamy więc, uważnie wsłuchując się w to, co napotykani bohaterowie próbują nam przekazać. O bezmyślnym „przeklikiwaniu” kolejnych kwestii należy zatem zapomnieć.

Siła i mistycyzm jednak idą w parze

Nowa linia fabularna to oczywiście nie wszystko, co zaoferuje dodatek. Oprócz obowiązkowych nowych terenów (dominować ma dżungla), zadań, przeciwników oraz sojuszników Heart of Thorns wprowadzi również całkowicie nową klasę. Zaszczytne miejsce dziewiątej dostępnej profesji przypadło revenantowi. To potężny wojownik odziany w ciężką zbroję, który poza tym, że macha młotem, korzysta także z mistycznej mocy i nawiązuje kontakty z innymi wymiarami. Wyzwanie, jakie ArenaNet rzuciła tradycyjnemu modelowi „tank – uzdrowiciel – dps”, widać także i w tym przypadku. Revenant nie tylko potrafi zadać sensowne obrażenia (na dystans i w zwarciu) czy przyjąć kilka groźnych ciosów, ale dzięki umiejętności przyzywania duchów dysponuje także zdolnością leczenia i rzucania zaklęć. W gruncie rzeczy jest więc swoistą kombinacją klasycznego wojaka z postaciami znanymi z „jedynki” – derwisza oraz rytualisty.

Revenant to połączenie siły mięśni i umysłu. - 2015-03-27
Revenant to połączenie siły mięśni i umysłu.

Pomimo noszenia na ciele dobrze chroniącego go żelastwa revenant w głównej mierze polegać będzie na metafizycznym kontakcie z innym wymiarem. W zależności od tego, jakiego ducha wezwiemy do pomocy, dostępny repertuar ataków oraz umiejętności ma się znacząco różnić. Co ciekawe, nie spotkamy się z żadnymi większymi ograniczeniami w wyborze mistycznego sojusznika – nic nie stoi więc na przeszkodzie, by nawet w połowie walki zmienić szybko swoją „specjalizację”, jeżeli akurat tego wymagać będzie sytuacja na polu bitwy. O tym, jak ten imponujący pakiet się sprawdzi, zadecyduje oczywiście balans, ale przyznać trzeba, że całość zapowiada się intrygująco i z pewnością wielu graczy skusi się na nowego bohatera.

Nowe zdolności pomogą w walce z niektórymi przeciwnikami, ale nie zwiększą jednoznacznie naszej potęgi. - 2015-03-27
Nowe zdolności pomogą w walce z niektórymi przeciwnikami, ale nie zwiększą jednoznacznie naszej potęgi.

Perspektywa wydaje się o tyle kusząca, że maksymalny poziom postaci nie zostanie (zresztą zgodnie z zapowiedziami) zwiększony. Nadal da się rozwinąć herosa góra do 80 poziomu, choć nie oznacza to, że w tym momencie zakończy się jego progresja. Zamiast podwyższonego „level cap” dodatek wprowadzi całkowicie nowy system tzw. punktów mistrzowskich. Zdobędziemy je m.in. za pokonywanie wyjątkowo trudnych przeciwników i wydamy na odblokowanie nowych umiejętności. Część z nich ma być ściśle powiązana z walką – np. pozwoli „odginać” łuski opancerzonych zwierzęcych przeciwników, odsłaniając tym samym ich słabe punkty przyjmujące większe obrażenia. Inne umożliwią z kolei chwilowe szybowanie, szybszy bieg czy dostanie się do niedostępnych wcześniej lokacji. Najciekawiej zapowiada się chyba jednak „znajomość starożytnych języków”, która pomoże m.in. w odszyfrowaniu zagadek otwierających przejścia do wyjątkowo unikalnych miejsc. Co istotne, zdobywane punkty i zdolności będą dostępne automatycznie dla wszystkich postaci na 80 poziomie na danym koncie. Swoją drogą sam system zdolności poszczególnych profesji także doczeka się sporych zmian – dotychczasowe drzewko w ramach tzw. traits zostanie zlikwidowane, a całość znacznie uproszczona.

Powiew świeżości w zmaganiach z innymi

Na tym lista większych zmian się kończy. Z oczywistych względów struktura walki czy misji pozostanie identyczna, choć doczekamy się także kilku nowych trybów. Jednym z nich jest świeżo zaprezentowana rozgrywka w ramach World versus World – sam typ zabawy obecny jest w Guild Wars 2 od dłuższego czasu, jednak całkowicie nowa mapa wprowadzi kilka interesujących usprawnień. Całość jak zawsze polegać będzie na starciach drużyn z trzech różnych serwerów, które walczą o dominację nad wskazanym terenem oraz specjalne bonusy i nagrody. Dodatek przeniesie te zmagania w pustynne klimaty – gracze rozkładając wieże i machiny oblężnicze, nie tylko postarają się zmiażdżyć fortyfikacje wrogich frakcji, ale także powalczą o znajdującą się w centrum mapy superbroń i inne, regularnie pojawiające się strategiczne punkty.

W Heart of Thorns czekają na nas nowe wyzwania zarówno w trybie PvP, jak i PvE. - 2015-03-27
W Heart of Thorns czekają na nas nowe wyzwania zarówno w trybie PvP, jak i PvE.
Zapowiedź Guild Wars 2: Heart of Thorns – nowe życie popularnej gry MMO - ilustracja #2

Członków gildii zapewne zainteresuje także fakt, że wraz z premierą Heart of Thorns zyskają możliwość rejestrowania specjalnych zespołów w trybie PvP. Rywalizując z przedstawicielami innych grup, będą nie tylko walczyć o tradycyjne, dostępne w meczach nagrody, ale także o pozycję w odrębnym rankingu. Zwycięzcy każdego sezonu mogą prawdopodobnie liczyć na dodatkowe bonusy.

Innym trybem, który ujrzymy w Heart of Thorns, jest Stronghold. Dwie przeciwne drużyny w formacie 5v5 (maksymalnie 10v10 w grach dowolnych) zmierzą się ze sobą na specjalnej mapie z dwoma kluczowymi miejscami – twierdzami chronionymi przez potężnych lordów. Każdy z zespołów musi nie tylko bronić własnych fortyfikacji, ale także dążyć do zniszczenia drugiej budowli, w czym pomagać mają pomniejsi żołnierze oraz specjalni herosi, których da się zrekrutować, jedynie spełniając określone warunki. Coś dla siebie powinni znaleźć także gracze preferujący starcia w ramach PvE – tytuł otrzyma tryb Adventure, w którym postacie muszą wykonywać konkretne zadania, takie jak np. zabicie 100 przeciwników w jak najkrótszym czasie. Lepszy wynik to więcej punktów, które zadecydują później o pozycji w specjalnym rankingu. Pojawi się też nowinka dla członków gildii – nie będzie to wprawdzie osobny model rozgrywki, ale społeczność graczy z pewnością przyjmie ową zmianę z otwartymi ramionami. Chodzi o tzw. Guild Halls, czyli siedziby poszczególnych grup. Każda gildia może zająć konkretną lokację (nie dowolną, lecz którąś z wyznaczonych do tego celu) „na własność” i przekształcać ją wedle swej woli. Do miejsca tego typu wejdą tylko członkowie danej frakcji.

Dominować będzie stylistyka roślinna, ale nie oznacza to monotonii! - 2015-03-27
Dominować będzie stylistyka roślinna, ale nie oznacza to monotonii!

Jak wiele nowego w nowym?

Trochę nowości w Heart of Thorns więc znajdziemy, podstawowe pytanie brzmi jednak następująco: czy po niemal trzech latach czekania usatysfakcjonuje to środowisko fanów? Z jednej strony pojawi się nowa klasa i zmiany w mechanice progresji oraz parę nowych trybów, z drugiej równie dobrze można było wprowadzić to wszystko w większej aktualizacji (co zresztą w przeszłości przecież już robiono). Część modyfikacji, które zyskają finalną postać w chwili premiery dodatku, została zapoczątkowana już wcześniej – proces przekształcania rozgrywki trwa bowiem od dłuższego czasu. Na aktywnie grających zapewne większość z nich nie wywrze więc zbyt wielkiego wrażenia. Niemniej całość powinna odświeżyć produkcję i choć rewolucji zapewne nie będzie, wypada się zastanowić, czy tak naprawdę w przypadku Guild Wars 2 jest ona potrzebna. Gra cały czas radzi sobie całkiem nieźle i chyba nie warto zbyt mocno mieszać w czymś, co zupełnie dobrze działa.

Guild Wars 2: Heart of Thorns

Guild Wars 2: Heart of Thorns