Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Batman: Arkham Knight Publicystyka

Publicystyka 11 stycznia 2015, 14:00

autor: Luc

Zapowiedź Batman: Arkham Knight – Mroczny Rycerz po raz ostatni ratuje Gotham

Po odrobinę słabszym Arkham Origins, Batman ma szanse powrócić na właściwe tory. Arkham Knight nie tylko zwieńczy czteroczęściową opowieść o nocnym mścicielu, ale zapowiada się również na najlepszą z dotychczasowych odsłon.

BATMAN: ARKHAM KNIGHT W SKRÓCIE:
  • Duży, otwarty świat do zwiedzenia;
  • Nowy arcywróg – Arkham Knight;
  • Usprawniony w stosunku do poprzednich części system walki;
  • Możliwość jeżdżenia Batmobilem;
  • Ostatnia odsłona serii o Mrocznym Rycerzu przygotowana przez Rocksteady.

Jeśli zastanowić się nad tym głębiej, superbohaterowie nie mają łatwego życia w wirtualnym świecie. Bez względu na to czy pochodzą z uniwersum DC czy też Marvela, stworzenie udanej gry z ich udziałem często jawi się jako wręcz niemożliwe. Fakt, co jakiś czas trafiają się perełki typu The Incredible Hulk: Ultimate Destruction, Injustice: Gods Among Us czy choćby LEGO Marvel Super Heroes, ale przez większość czasu mamy do czynienia z produkcjami co najwyżej średnimi. Jednym z nielicznych herosów, któremu od kilku lat regularnie udaje się występować w naprawdę dobrych produkcjach jest oczywiście Batman. Arkham Asylum było wyśmienite, Arkham City jeszcze lepsze, nawet odrobinę wtórne Arkham Origins nie zachwiało mocną pozycją Mrocznego Rycerza w sercach graczy, a i z najnowszą odsłoną nie bez powodu wszyscy wiążą ogromne nadzieje. Studio Rocksteady, które stworzyło dwie pierwsze części, ponownie zakasało rękawy i na pożegnanie serii szykują nam prawdziwy hit. Czego się o nim dowiedzieliśmy w ostatnim czasie?

Starzy znajomi i jedna niespodzianka

Zapowiedź Batman: Arkham Knight – Mroczny Rycerz po raz ostatni ratuje Gotham - ilustracja #2

Pośród fanów serii szybko pojawiły się spekulacje na temat tożsamości Arkham Knighta. Studio Rocksteady niedawno wprawdzie oficjalnie przyznało, że Rycerz jest całkowicie nową postacią z własną, unikatową historią, jednak spora część graczy uważa aż do teraz, że pod złowrogą maską kryje się ktoś, kogo już znamy.

Na kilka miesięcy przed premierą, paradoksalnie najmniej wiemy o samej fabule Arkham Knight. Informacje, które ujawniono ponad pół roku temu są na dobrą sprawę jedynymi, które do dziś poznaliśmy. Akcja rozpoczyna się w momencie, w którym Strach na Wróble postanawia zemścić się na Batmanie i przejąć kontrolę nad Gotham. Ma to oczywiście zamiar zrobić w swoim stylu, czyli poprzez rozpylenie halucynogennej substancji pośród obywateli miasta. Batman nie zwleka ani chwili i rusza, aby powstrzymać jednego ze swoich odwiecznych przeciwników. Tego, jak cała historia się potoczy dalej nie wiemy, jednak w całym tym zamieszaniu na czoło wysunie się Arkham Knight – przypominający złowieszczą wersję Batmana jegomość, który ma na swoje skinięcie setki lub wręcz tysiące potężnie uzbrojonych żołdaków. Kim jest? I dlaczego zdecydował się „odwiedzić” Gotham?

Nowy arcywróg nie zamierza przebierać w środkach. - 2015-01-11
Nowy arcywróg nie zamierza przebierać w środkach.

Możemy się wprawdzie spodziewać, iż to pojedynek z Rycerzem Akrham znajdzie się w fabularnym centrum, nie oznacza to jednak, że nie spotkamy również starych znajomych. Oprócz Stracha na Wróble, na naszej drodze staną także Pingwin, Harley Quinn czy choćby Dwie Twarze, którzy ściśle ze sobą współpracują, aby raz na zawsze wyeliminować strażnika Gotham. Na temat tego jaką konkretnie odegrają rolę snuć można jedynie domysły, podobnie jak w przypadku tego czy pozostają w kontakcie z samym Arkham Knightem. O tym przekonamy się zapewne dopiero w dniu premiery. Zmowa milczenia jaka panuje w kwestii historii oraz pochodzenia tytułowego arcyłotra, szczęśliwie nie obowiązuje już w przypadku jego arsenału. Wyjątkowo zaawansowany technologicznie pancerz, niemal pod każdym kątem dorównuje strojowi Batmana, a w niektórych miejscach wręcz go przewyższa.

Twoja cenna zbrojownia, przyjęta z wdzięcznością!

Aby nie pozostać w tej pozornie nierównej walce bez szans, nasz bohater szczęśliwie zostanie wyposażony w kilka nowych sztuczek oraz usprawnionych gadżetów. Graczy z pewnością ucieszą drobne, choć przydatne zmiany w ekwipunku. O wiele przydatniejszy ma być także nasz nieodłączny batarang, zaś usprawniony płaszcz pozwoli lepiej kontrolować lot – m.in. podczas przeciskania się przez wąskie tunele lub szczeliny.

Szybowanie ponad miastem ma nie tylko fantastycznie wyglądać, ale i być znacznie bardziej precyzyjne. - 2015-01-11
Szybowanie ponad miastem ma nie tylko fantastycznie wyglądać, ale i być znacznie bardziej precyzyjne.
Zapowiedź Batman: Arkham Knight – Mroczny Rycerz po raz ostatni ratuje Gotham - ilustracja #2

Rocksteady zapewniło, że w Arkham Knight większą rolę odegra komisarz Gordon. Z mało aktywnego NPC stanie się istotną dla fabuły postacią, która od czasu do czas będzie towarzyszyła nam w misjach, np. odbierając od nas uratowanych mieszkańców. W Sieci pojawiły się spekulacje, że być może przyjdzie nam nawet przejąć nad nim chwilową kontrolę, aczkolwiek twórcy wciąż nie potwierdzili tych teorii.

Największych zmian doczeka się jednak sam system walki. Choć wciąż opierać będzie się o sprawdzoną, dynamiczną formułę, kilka z wprowadzonych modyfikacji wpłynie w znaczny sposób na styl rozgrywki. Po pierwsze – od tej pory będziemy mogli blokować i kontrować absolutnie wszystkie ciosy, bez względu na to, co obecnie robimy. Nawet w sytuacji, w której jesteśmy chwilę od zadania potężnego sierpowego, wraz ze zbliżającą się pięścią przeciwnika czas na ułamek sekundy zwolni, dając nam szansę na naciśnięcie odpowiedniego przycisku. Twórcy zapewniają jednak, iż w żaden sposób nie ułatwi to walki, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że od teraz każdy z przeciwników będzie miał własny zestaw ciosów i animacji. Koniec z identycznymi wymachami u wszystkich bandziorów! Oprócz kopniaków i typowo bokserskich uderzeń, niektórzy z nich będą np. szarżować. Widzieliśmy to już wprawdzie sporadycznie w poprzednich odsłonach, ale jedynie w odniesieniu do potężniejszych wrogów – od tej pory ruch ten na stałe trafi do arsenału podrzędnych złoczyńców, co powinno dodatkowo urozmaicić rozgrywkę.

To nie jedyna ciekawa zmiana w systemie walki. Do tej pory, o ile nie zdecydowaliśmy się użyć finiszera, okupujący posadzkę jegomość był praktycznie nietykalny – jeżeli wykazaliśmy się odpowiednią szybkością i położyliśmy w krótkim czasie jednocześnie całą grupkę, musieliśmy czekać aż wstaną, przerywając tym samym nasze kombo. W Arkham Knight wyeliminowano ten problem poprzez nowe rodzaje ciosów – dodatkowo obijające znokautowanego przeciwnika lub podrywające go z ziemi. Nie mówimy tutaj o uderzeniach kończących walkę, tylko o regularnych atakach! Dzięki temu rozgrywka zyska na płynności i nie będziemy przerywać raz rozpoczętej demolki. Co ciekawe, wszystko wskazuje na to, że w budowaniu łańcucha kombosów, pomoże nam także … Batmobil.

Rycerz na czarnym koniu

O tym, że nareszcie będziemy korzystać z opancerzonego wozu Batmana wiemy już wprawdzie od dawna, wciąż wypada mu jednak poświęcić odrobinę uwagi. Walka przy jego pomocy również nabije nam licznik, a to prawdopodobnie oznacza, że Mroczny Rycerz bez większych problemów połączy potyczki zza kokpitu z bardziej bezpośrednimi starciami. Wszystko wskazuje także na to, że w momencie, w którym Batmobil zostawimy w naszym pobliżu, zyskamy możliwość wykorzystania nowych typów ataków. Siła pięści i potężnego działka brzmią jak zabójcza kombinacja, ale pamiętajmy, że Batman do morderców nie należy – nawet przy udziale potężnej salwy w któryś z wrogich czołgów nikogo nie zabijemy. Etyczne zasady Człowieka-Nietoperza nie będą nam szczęśliwie przeszkadzać w totalnej rozwałce na mieście – zniszczymy niemal wszystkie pomniejsze elementy jakie staną na naszej drodze. O równaniu budynków z ziemią wprawdzie nie ma co marzyć, ale niższe murki czy miejskie barykady nie będą stanowić żadnego wyzwania dla naszego opancerzonego pojazdu. Jego działa i wyrzutnie znajdą za to zastosowanie podczas oczyszczania miasta z posterunków utworzonych przez oddziały Arkham Knighta. Niemal całe Gotham będzie nimi „upstrzone”, ale co ważniejsze – ich obecność poważnie utrudni nam poruszanie się po mieście. Jeżeli zechcemy swobodnie biegać i latać po okolicy, eliminacja wszystkich członków danego garnizonu okaże się obowiązkowa.

Nareszcie zasiądziemy za sterami Batmobilu. I to w dowolnym momencie gry! - 2015-01-11
Nareszcie zasiądziemy za sterami Batmobilu. I to w dowolnym momencie gry!

W mroku wszystko lepiej widać

Niszczenie posterunków to jednak nie jedyna „atrakcja” jaka czeka nas podczas przemierzania otwartego świata. Równie interesująco zapowiada się zwiedzanie Gotham na piechotę, a to za sprawą fantastycznej oprawy graficznej. Prezentowane materiały zawsze należy traktować z pewną dozą ostrożności, ale nawet po uwzględnieniu tego aspektu, Batman: Arkham Knight zapowiada się w tej kwestii obłędnie. Gra wprawdzie opiera się na Unreal Engine 3, a nie „czwórce”, ale z odrobinę starszego silnika wciąż wyciągnąć można cuda, zwłaszcza iż gra tworzona jest jedynie na PC oraz konsole ósmej generacji. Twórcy zaznaczają jednocześnie, iż planują wprowadzenie wizualnego parytetu dla konsol, tak aby gra wyglądała identycznie (w zamyśle – równie dobrze) zarówno na PlayStation 4 jak i Xbox One.

Nic tak nie pomaga w obijaniu zbirów jak efektowne otoczenie. - 2015-01-11
Nic tak nie pomaga w obijaniu zbirów jak efektowne otoczenie.

Na straży nocy do samego końca

Oczekiwania względem ostatniej odsłony serii są ogromne, ale Rocksteady ma już pod ręką złotą formułę, którą należy jedynie odpowiednio doszlifować. Rewolucji pod kątem mechaniki rozgrywki z pewnością nie będzie, ale proponowane zmiany brzmią całkiem sensownie i bez zbędnego mieszania w tym „co znamy i kochamy” powinny wprowadzić do serii odrobinę potrzebnej świeżości. Jeżeli do pakietu zostanie dołączona ponownie trzymająca wysoki poziom fabuła, to szykuje się nam godne pożegnanie z Gotham i Mrocznym Rycerzem.

Batman: Arkham Knight

Batman: Arkham Knight