Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

SimCity Publicystyka

Publicystyka 25 stycznia 2013, 14:00

autor: Amadeusz Cyganek

Współpraca to nie miejska legenda – testujemy SimCity!

Do premiery SimCity pozostał miesiąc – podczas kilku godzin zabawy z testową wersją gry sprawdzamy, czy dzieło studia Maxis oparte jest na solidnych fundamentach!

Domorośli komputerowi architekci już za nieco ponad miesiąc przeżyją szok – Maxis próbuje na nowo zdefiniować praktycznie wszystkie trendy budowlane znane z SimCity 4, dostosowując je do wyzwań, jakie niesie postępująca wirtualna urbanizacja. Zapomnijcie o kreślonych od linijki ulicach czy kłopotach z doprowadzeniem rur kanalizacyjnych i wodociągowych do określonych dzielnic. Teraz wirtualni burmistrzowie będą mieli znacznie większe pole do popisu, a co za tym idzie – także wielkie problemy. Największe oczywiście to te związane z dopięciem budżetu; również i nowe SimCity przypomina graczom, że w dobie wielkiego kryzysu każdego wydanego dolara należy obejrzeć dwa razy. Podczas kilku godzin spędzonych z nadchodzącą kontynuacją tej wielkiej serii przekonałem się o tym co najmniej kilkakrotnie.

Architekci do boju!

Pierwszą część warszawskiego pokazu spędziłem rzecz jasna na projektowaniu własnego, wirtualnego miasta. Trzeba oddać twórcom, że przygotowany przez nich samouczek bardzo rzetelnie i fachowo wyjaśnia większość czynności niezbędnych do wykreowania tętniącej życiem metropolii. Sam proces tworzenia i planowania urbanistycznego poletka przebiega w sposób zupełnie odwrotny niż w SimCity 4 – podstawowym zadaniem gracza jest opracowanie odpowiedniej sieci dróg, do której dostosowujemy tereny przeznaczone pod budowę. Nie zrezygnowano oczywiście z tradycyjnego podziału na strefy mieszkaniowe, komercyjne i przemysłowe, ale od teraz muszą one ściśle przylegać do uprzednio wzniesionych ulic. Pytanie zatem: co począć z pozostawionymi pomiędzy arteriami pustymi połaciami terenu? Na to ekipa Maxisa również znalazła rozwiązanie – owszem, możemy postawić na jak najgęstszą sieć dróg i uporządkowanej struktury miejskiej, ale wszystko zależy od wartości gruntów, którą podnosimy, projektując m.in. parki, centra rozrywkowe czy obiekty sportowe. Wiadomo – im bardziej atrakcyjna dzielnica, tym bardziej zamożni obywatele będą chętni w niej zamieszkać, dlatego też w ślad za naszymi działaniami w miejsce domków jednorodzinnych pojawią się z czasem coraz większe bloki mieszkalne i rezydencje, które w końcu przekształcą się w apartamentowce czy drapacze chmur.

Przegląd sieci wodociągowej

Rozwój metropolii oraz zabudowań stawia przed nami kolejne zadania – przede wszystkim stworzenia miejsca, w którym Simy mogłyby pracować i wydawać swoje ciężko zarobione pieniądze. Rzecz jasna wydzielenie stref przemysłowych mocno wpływa na estetykę terenu, dlatego trzeba zadbać, by zanieczyszczenia wydobywające się z zakładów zajmujących się metalurgią czy produkcją tworzyw sztucznych omijały zabudowę mieszkaniową. Przy określaniu ich szkodliwości przydaje się wskazywany przez grę kierunek wiatru, dzięki czemu łatwiej zachować ekologiczne standardy. Szybki rozwój miasta pociąga za sobą kolejne zmiany, jeśli chodzi o jego układ komunikacyjny – z czasem zwykłe dwupasmówki zastępują reprezentacyjne aleje, choć niestety rozbudowa sieci dróg wiąże się z koniecznością wyburzenia istniejących ulic i nieraz również usunięcia części strefy przeznaczonej do zabudowania. W rozładowaniu korków może pomóc wprowadzenie transportu miejskiego, chociażby w postaci autobusów, ale powiedzmy sobie wprost – to szalenie kosztowna inwestycja, a w przeciągu kolejnych lat jej funkcjonowania do tego interesu raczej dołożymy niż zarobimy, więc jest to opcja dla miast dobrze rozwiniętych.

Współpraca to nie miejska legenda – testujemy SimCity! - ilustracja #3

Wśród zabytków z całego świata, które mamy szansę wybudować w swoim mieście, znalazło się również miejsce dla Zamku Królewskiego w Warszawie! Z pewnością będzie wielu chętnych, którzy zdecydują się krzewić polskość w wirtualnej rzeczywistości.

Pali się!

Znakomitym sposobem na wyeliminowanie konieczności wznoszenia kolejnych szkół, posterunków policji i innych budynków użyteczności publicznej jest ich rozbudowa – dzięki temu nie tylko zwiększamy przepustowość danej instytucji, ale i obszar, którym zajmuje się wybrana jednostka. W przypadku kliniki możemy pokusić się o dobudowanie dodatkowych pomieszczeń dla lekarzy oraz miejsc parkingowych dla kolejnych ambulansów, a w przypadku remizy strażackiej mamy szansę zainwestować w nowy alarm czy dalsze pojazdy. To zdecydowanie tańsze rozwiązanie niż kolejne nowe budynki, a wzrost możliwości danej jednostki staje się zauważalny. Niestety, małe kłopoty czekają nas podczas rozbudowy ratusza – każdy departament wymaga wzniesienia następnego skrzydła budynku, co nierzadko stwarza problemy związane z bliskością drogi, którą musimy przeprojektować, czy zaplanowanych stref zabudowań.

Węgiel, hazard czy Krzywa Wieża?

Sposobem na zapewnienie swemu miastu stałego dopływu gotówki jest wybranie odpowiedniej specjalizacji, w której będziemy się rozwijać. Złoża naturalne występujące na terenie naszej metropolii możemy wykorzystać do zbudowania prawdziwego konglomeratu, który zajmie się nie tylko ich wydobywaniem, ale również kompleksową obróbką i eksportem. Oczywiście postawienie wielkich hut i kopalń negatywnie odbije się na estetycznym wizerunku miasteczka, ale w końcu żaden pieniądz nie śmierdzi. Dobrą inwestycją może również stać się hazard – wielkie kasyna z pewnością ściągną mnóstwo turystów, a przyjezdni, chętni zagrać w ruletkę czy pokera, to oczywiście niekończące się źródło zielonych banknotów. Zawsze możemy też stworzyć miejsce, w którym zobaczymy kopie najważniejszych zabytków z całego świata – od teraz zbudowanie Wieży Eiffla czy Koloseum nie stanowi żadnego problemu. Możliwości rozwoju jest naprawdę wiele, więc miłośnicy planowania długofalowej strategii z pewnością będą wniebowzięci.

Co zrobić z nadwyżką wytworzonych produktów? Oczywiście sprzedać, możliwie najkorzystniej. Komu? Może sąsiedniemu miastu? SimCity pozwoli nie tylko na postawienie kolejnej metropolii w obrębie danego regionu, ale również na ścisłą współpracę pomiędzy nimi. Rozwijający się sąsiad to oczywiście stale rosnący rynek zbytu wytwarzanych dóbr. Co najważniejsze, sprzedamy nie tylko przetwarzane w fabrykach tworzywa i surowce, ale i wodę czy energię elektryczną, która – zwłaszcza w początkowych okresach rozbudowy miasta – okazuje się nieoceniona. Dzięki kooperacji z inną miejscowością możemy również odzyskać sporą część pieniędzy zainwestowanych w rozwój usług publicznych – zakupienie odpowiedniej liczby ambulansów, radiowozów czy wozów strażackich pozwoli świadczyć usługi tego typu na terenie własnej metropolii i sąsiednich, co nie tylko podniesie wpływy do budżetu, ale i pozytywnie oddziała na naszą reputację. Mieszkańcy wykorzystają również sprzyjającą sytuację, by migrować w poszukiwaniu pracy czy odpowiedniego miejsca do osiedlenia się, a także by chociażby robić zakupy czy korzystać z kasyna.

Zamek do tanich nie należy.

Gdzie burmistrzów trzech, tam kasy dużo jest!

Dodatkową porcję atrakcji podczas kilku godzin przygody z SimCity zapewnił tryb multiplayer, pozwalający na wspólną zabawę trójki graczy – twórcy dali nam szansę zmierzyć się w specjalnym wyzwaniu, w którym zadaniem konkurujących ze sobą zespołów było zgromadzenie jak największej liczby zamożnych mieszkańców, płacących najwyższe podatki. Rozgrywka toczyła się zupełnie jak przy współpracy miast stworzonych przez jedną osobę, z tą jednak różnicą, że decyzje dotyczące sprzedaży lub kupna określonych dóbr podejmowali poszczególni gracze. Dzięki modułowi SimCity World takie wyzwania będą pojawiać się w regularnych odstępach czasu, a swoje postępy prześledzimy za pomocą wielu różnorodnych statystyk. Nie można też zapomnieć, że poczynania poszczególnych uczestników zabawy mają spory wpływ na ekonomię danego regionu – zarówno cen konkretnych surowców, jak i usług, dlatego warto współpracować z innymi w celu wypracowania wspólnej polityki pieniężnej.

Nasze miasto nocą.

Im bliżej premiery najnowszej odsłony tej cenionej przez wielu serii, tym bardziej jestem spokojny o ostateczny kształt nowej produkcji studia Maxis. Twórcy cały czas ulepszają rozwiązania z poprzednich, klasycznych odsłon i dostosowują je nie tylko do współczesnych realiów, ale i do ogromnych możliwości technologii Glassbox – silnika, na którym opiera się cała niezwykle złożona struktura gry. Co tu dużo mówić – projektowanie własnego miasta wciąga na tyle, że tych kilka godzin minęło jak z bicza trzasnął, a okazja do współpracy z sąsiednimi miastami otwiera nowe możliwości i stwarza ogromną szansę dla kreatywnej rozrywki. Cieszy także zapowiedź stałego dodawania nowej zawartości, szczególnie zróżnicowanych wyzwań, które pozwolą na zbudowanie olbrzymiej społeczności skupionej wokół nowego SimCity. Premiera już za nieco ponad miesiąc i wszystko wskazuje na to, że wraz z początkiem marca znów wygodnie zasiądziemy w fotelu burmistrza i rozpoczniemy tworzenie własnej, niepowtarzalnej metropolii, wsiąkając w rozgrywkę na długie tygodnie!

SimCity

SimCity