Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 18 października 2004, 11:17

autor: Paweł Jankowski

UFO: Extraterrestrials - przed premierą

W styczniu 2002 grupa zapaleńców z Czech rozpoczęła prace nad grą UFO:Extraterrestrials, nie będącą co prawda oficjalnie kolejną częścią serii UFO/X-COM, ale obiecującą zachowanie tego samego klimatu co legendarny poprzednik...

Czy pamiętacie rok 1994? A wielką inwazję Szaraków z układu Reticuli, która miała miejsce w tym roku i heroiczne boje agencji X-COM? Jeśli nie, to straciliście sporo. Całe szczęście autorzy z Chaos Concept pozwolą wam to jeszcze nadrobić!

Gra UFO: Enemy Unknown pojawiła się bez wielkich fanfar i nie wzbudziła w pierwszym momencie wielkiego entuzjazmu. Z czasem jednak zdobyła status gry tzw. „kultowej” częściowo dlatego, że trafiała w niszę gier taktycznych (gatunek, który szersza publiczność dopiero co odkryła wraz z grą grą Laser Squad), częściowo dlatego, że stanowiła innowacyjną mieszankę gry strategicznej i cRPG, a myślę, że nie należy lekceważyć także tego, że posiadała precyzyjnie budowany klimat grozy oparty na obserwacjach, o których mówią badacze UFO. Od momentu jej premiery doczekała się szybko dwóch oficjalnych i bliskich jej duchowi kontynuacji (X-COM Terror from the Deep, X-COM Apocalipse), a po niemal dziesięciu latach raczej niezbyt udanej UFO:Aftermatch. Nie można zapominać także o projektach amatorskich takich jak np. UFO2000, Xenocide czy X-Force: Fight for Destiny.

W styczniu 2002 grupa zapaleńców z Czech rozpoczęła prace nad grą UFO:Extraterrestrials, nie będącą co prawda oficjalnie kolejną częścią serii UFO/X-COM, ale obiecującą zachowanie tego samego klimatu co legendarny poprzednik. Gra opowiadać będzie, bo jakżeby inaczej, o najeździe obcych z przestrzeni kosmicznej, który musi być powstrzymany siłami CAF (Counter Alien Forces) kierowanymi przez gracza. Wydaje się, że UFO:ET zaczerpnie wszystko co najlepsze od pierwowzoru, dostosowując rozgrywkę (graficznie, ale nie tylko) do wymagań i przyzwyczajeń współczesnego gracza.

Akcja UFO:ET rozgrywa się na planecie Esperanza, skolonizowanej przez statek kosmiczny Magalhaes w 2023 roku. Agencja, którą kieruje gracz została powołana przez rząd Esperanzy do zwalczenia niebezpieczeństwa, jakie przybyło z kosmosu. Jeśli gracz poradzi sobie z obcymi najeźdźcami, dalsza część gry toczyć się będzie już na powierzchni Ziemi, która wcześniej uległa najazdowi Obcych.

W porównaniu do starego UFO w nowej grze rozwinięty ma być system sztucznej inteligencji. Twórcy, będący z wykształcenia cybernetykami twierdzą, że ma on być tak zaawansowany, by stanowić wyzwanie nawet dla doświadczonych wielbicieli tego typu gier. Cechą szczególną gry ma być tzw. System Swobodnego Ruchu – czyli inaczej mówiąc swoboda niszczenia każdego elementu na planszy. Dzięki temu agenci CAF nie dadzą się zapędzić w ślepy zaułek – zawsze, gdy brakować będzie drzwi, można będzie zrobić własne – wybijając dziurę w murze, burząc ścianę czy dowolny inny element na planszy. Oprócz naszych agentów i obcych w grze obecni będą przypadkowi przechodnie oraz lokalne jednostki policyjne czy wojskowe, zajęte swoimi sprawami.

UFO Extraterrestrials jest grą strategiczna rozgrywaną w turach. Gracz kieruje drużyną żołnierzy, lekkimi i ciężkimi pojazdami wsparcia, robotami oraz jednostkami lotniczymi umieszczonymi w bazie. Najcięższą robotę zapewne będzie musiała odwalić zwykła, choć bynajmniej nie bezimienna, piechota. Każdy z agentów CAF będzie odrębną indywidualnością i będzie posiadał charakterystyczne cechy i umiejętności.

W skład twoich oddziałów, podobnie jak w X-COM, będą mogły wchodzić czołgi o specjalnej budowie umożliwiającej poruszanie się w terenie pełnym przeszkód a nawet wewnątrz wrogich pojazdów. Działa czołgów mogą skutecznie oczyścić teren z niewygodnych obiektów, a nawet niszczyć całe domy. Czołgi będą bardzo odporne od frontu jednak ich pancerz będzie znacznie słabszy z tyłu. Ciężka broń obcych może niszczyć czołgi z każdej strony, więc nie należy ich siły pancerza traktować jak recepty na wygrywanie.

Wydaje się jednak, że autorzy pragnąc zdynamizować walkę udostępnią graczom sporo pojazdów których największym atutem będzie szybkość. W skład arsenału gracza wejdą np. szybkie poduszkowce. Lekko opancerzone ale za to z silnym uzbrojeniem rakietowym, mogą być używane jak latająca artyleria, należy je jednak trzymać z dala od wroga, gdyż mogą być łatwo zniszczone. Rozszerzają jednak możliwości taktyczne jednostki. Kuzynem poduszkowca będzie lekki kołowy pojazd wsparcia – słabo opancerzony, za to szybki i zwrotny, uzbrojony w wyrzutnie rakiet i automatyczne działko. Duży zapas amunicji, jaki przenoszą pojazdy wskazuje na to, że autorzy podeszli do gry bardziej realistycznie niż w pierwowzorze – może to jednak być zapowiedź dłuższych walk i obcych trudnych do pokonania pierwszym strzałem.

Szef czeskiego zespołu Michal Dolezal sam wierzy w zjawisko UFO i jak podkreśla, była to dla niego najważniejsza inspiracja dla zrobienia gry, choć oczywiście swój wpływ wywarły na niego takie gry jak Laser Squad, seria UFO/X-COM, film Ikarie XB1 oraz komiks Galaxie. Za najlepszą z serii UFO Dolezal uznaje pierwszą część – UFO: Enemy Unknown (znaną też pod nazwą X-COM: UFO Defence).

Gra UFO:ET praktycznie będzie złożona z takich samych elementów jak jej pierwowzór z 1994 roku. To znaczy, że oprócz staczania walk taktycznych na całej planecie, będziemy mogli zakładać i rozbudowywać bazy oraz kierować badaniami naukowymi i rozwojem technologicznym.

Nie jest to wbrew pozorom zarzut tylko bardzo dobra wiadomość dla wielbicieli pierwszych gier serii UFO. Podobnie jak dobrą wiadomością jest to, że w UFO:ET będziemy walczyć w trybie turowym. Według autorów gry tylko taki tryb walki, a nie czas rzeczywisty, jest właściwym rozwiązaniem dla prawdziwej gry strategicznej – w której gracz powinien poświęcić czas na myślenie nad kolejnym posunięciem. Z zapowiedzi wynika, iż z pewnością trzeba będzie poświęcić sporo czasu na myślenie, by w pełni wykorzystać wszystkie niuanse terenu i zapewnić żołnierzom odpowiednie ukrycie za ścianami, słupami, pojazdami itp.

Autorzy, mimo iż również pochodzą z Czech, nie maja nic wspólnego z grą UFO:Aftermath. Sądząc po dość oziębłym przyjęciu tamtej gry jest to dobra wiadomość dla fanów. Od strony wizualnej podobieństwa z Aftermath jednak istnieją – grafika wygląda dość „zimno”, pancerze a w szczególności broń ma metaliczny poblask, jednak posiada kształty mało kojarzące się z uzbrojeniem. Także pokazani dotąd obcy nie wyglądają nazbyt groźnie. Oczekiwania związane z grą nie powinny przysłonić faktu, że jak mawiali starożytni Grecy „dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki” – i niestety twórcy i tej gry do tej samej rzeki nie chcą się nawet zbliżyć. A bez Ziemi, Szaraków, Latających Spodków, nawiązań do faktów i legend o UFO, jakie są już trwale obecne w naszej kulturze, gra traci przynajmniej 50% potencjalnego klimatu, mogąc zmienić się w zaledwie letnią historyjkę S-F.

Paweł „Pejotl” Jankowski

UFO: Extraterrestrials

UFO: Extraterrestrials