Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 stycznia 2008, 17:14

autor: Jacek Hałas

Turok - zapowiedź

Być może niektórych z Was zaskoczy to, iż wirtualny Turok liczy sobie już prawie dziesięć lat. Wydaną w 1997 roku pierwszą część tej serii dość dobrze jeszcze pamiętam, tym bardziej iż był to tytuł pod wieloma względami przełomowy.

Być może niektórych z Was zaskoczy to, iż wirtualny Turok liczy sobie już ponad dziesięć lat. Wydaną w 1997 roku pierwszą część tej serii dość dobrze jeszcze pamiętam, tym bardziej iż był to tytuł pod wieloma względami przełomowy. Pierwotna wersja, która powstała z myślą o posiadaczach konsoli Nintendo 64, powalała oszałamiającą (jak na tamte czasy) grafiką. Turok trafił też na PC. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z jednym z pierwszych tytułów wymagających posiadania akceleratora 3D, a nie „zwykłej” karty graficznej. Kolejne dwie części serii prezentowały równie wysoki poziom wykonania. Warto jednak zauważyć, że powstawały one w głównej mierze z myślą o posiadaczach przywołanej już wcześniej konsolki. Na czwartą odsłonę cyklu musieliśmy dłużej zaczekać, a na dodatek Evolution wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań. Upadek koncernu Acclaim zdawał się ponadto przekreślać szanse na rychłe wydanie nowej strzelanki. Na szczęście prawa do produkcji gier z tej serii przejęła firma Buena Vista Games, w wyniku czego Turok zagości na konsolach najnowszej generacji. Niedawno ogłoszono też przygotowanie wersji przeznaczonej na komputery osobiste. Domyślam się, iż od edycji konsolowych będzie się ona różniła jedynie szczegółami sterowania. Do premiery finalnej wersji pozostało niewiele czasu. Sądzę więc, że już teraz można zacząć zadawać sobie pytanie, jak tytuł ten wypadnie na tle innych strzelanek FPP, ze szczególnym uwzględnieniem Crysisa, a także zaplanowanego na 2008 rok Far Cry’a 2...

O, cześć! To mój nowy kolega. Możecie się przywitać...

Już na starcie wypadałoby wyraźnie zaznaczyć, iż do fabuły poprzednich odsłon serii najnowszy Turok nie będzie się w żaden sposób odnosił. Tak na dobrą sprawę jedynym wspólnym elementem będą dinozaury. Akcja osadzona zostanie w przyszłości. Nie będzie to co prawda „pełnoprawne” science-fiction, choć klimatami gra będzie raczej nawiązywała do takich klasyków kina akcji, jak chociażby Obcy 2. Należy jednocześnie zaznaczyć, iż autorzy całkowicie zrezygnowali z komiksowych powiązań, nadając całości poważniejszy charakter. W trakcie zabawy wcielimy się w postać Josepha Turoka. Jest on członkiem elitarnego oddziału komandosów, wysłanych z rozkazem zlikwidowania Ronalda Caina. To wyjątkowo groźny przestępca, skrywający się na jednej z planet. Po dotarciu na miejsce statek kosmiczny, którym podróżował główny bohater zostaje zestrzelony. Turok jako jeden z nielicznych zdoła przeżyć katastrofę. Znajdzie się na planecie Caina, na której prowadzone były różnorakie eksperymenty genetyczne. Jak można się więc łatwo domyślić, będzie trzeba przeżyć w niekorzystnym środowisku, odnajdując innych członków drużyny, a także próbując dopaść ukrywającego się przestępcę.

Właściwa rozgrywka pod wieloma względami ma przypominać pierwszą część gry Far Cry. W przeciwieństwie do wielu popularnych strzelanek, w których nasze pole działania jest zazwyczaj ograniczone niewidzialnymi ścianami, tym razem przygotowane zostaną nieco większe przestrzenie. Wpłynie to oczywiście na zwiększenie nieliniowości rozgrywki, aczkolwiek na swobodę porównywalną do Crysisa czy nawet STALKER-a nie powinniśmy raczej liczyć. Mimo wszystko do kolejnych celów będziemy mogli docierać na kilka różnych sposobów, wybierając na przykład krótszą, ale niebezpieczniejszą ścieżkę. Warto w tym miejscu dodać, iż w grze nie zabraknie elementów stealth. Wielu przeciwników (szczególnie podległych Cainowi ludzi) spróbujemy zaatakować z zaskoczenia, wykorzystując do tego celu łuk czy chociażby wojskowy nóż.

Autorom najnowszej odsłony Turoka szczególnie jednak zależy na oddaniu klimatu ciągłego zagrożenia. Także i tu możemy zauważyć liczne odniesienia do wspomnianej wyżej tropikalnej strzelanki. Przez całą zabawę będziemy mieli bowiem świadomość, iż w okolicy mogą skrywać się bestie, które zdołałyby rozszarpać nas na strzępy. Najnowszy Turok klimatycznie nie będzie jednak zmierzał w stronę klasycznego dreszczowca czy wypełnionego hektolitrami krwi survival-horroru. W głównej mierze będzie to klasyczna strzelanka, stawiająca na efektowne ukazanie przebiegu kolejnych starć.

Na uwagę zasługują planowane przez producentów modele broni. O korzystaniu z łuku wspomniałem już nieco wcześniej. Teraz wypadałoby jedynie dodać, iż strzały będzie można podpalać. Nie planuje się niestety zawarcia opcji wzniecania pożarów w dżungli, nawet takich w pełni kontrolowanych, jak miało to miejsce w wydanym jakiś czas temu King Kongu. Podobnie będzie z miotaczem ognia, który użyty zostanie wyłącznie do neutralizacji przeciwników, a nie modyfikacji wyglądu otoczenia. W trakcie zabawy będzie też oczywiście można wykorzystywać futurystyczne karabiny maszynowe, czy też wyjątkowo potężne, ale zużywające amunicję w błyskawicznym tempie miniguny. Co ciekawe, większość giwer będzie dysponowała alternatywnym trybem działania. Przykładowo, wspomnianego już miniguna będzie można rozstawić, tak aby przeobrazić go w stacjonarne działko maszynowe. Futurystyczny shotgun będzie z kolei mógł wypuszczać flary, dzięki którym gracz zwabi w dane miejsce kilka dinozaurów, czy też odwróci uwagę wybranych przeciwników. Warto powiedzieć, iż w trakcie prowadzenia wielu walk będzie można liczyć na pomoc ze strony innych sojuszników. Najprawdopodobniej jednak gracz nie będzie im mógł wydawać żadnych rozkazów.

Kolacja będzie później! Cierpliwości...

Kwestie związane z napotykanymi w trakcie zabawy przeciwnikami zasługują w tym przypadku na osobne potraktowanie. Jak już wspomniałem wcześniej, zdecydowanie najczęściej będziemy mieli do czynienia z podległymi Cainowi żołnierzami. Myślę jednak, że fanów poprzednich odsłon serii bardziej zainteresują sprawy związane z prehistorycznymi gadami. Zapowiadany shooter będzie miał tu całkiem sporo do zaoferowania. Przede wszystkim, nie będzie już tak, iż napotykane dinozaury zaatakują jedynie sterowaną przez nas postać czy sojusznicze oddziały. Zwierzęta będą się bowiem kierowały głodem oraz innymi prymitwnymi instynktami. Jeśli wierzyć w zapewnienia producentów nowego Turoka, będziemy mogli to w różnoraki sposób wykorzystywać, na przykład zwabiając określone stwory do obozu wroga. Obawiam się jednak, iż wiele scen z udziałem gadów może być wyreżyserowanych, opierając się w dużym stopniu na skryptach. W szczególności mam tu na myśli ogromne tyranozaury, które w niektórych sytuacjach będą nawet pełniły funkcję bossów. Sympatycy serii Dino Crisis powinni być uradowani. Wracając jeszcze do bossów, przewiduje się, iż w końcowym produkcie pojawi się siedem potężnych istot, z którymi będziemy się musieli w jakiś sposób uporać. Na opublikowanych już screenach można także zauważyć wiele raptorów. Pojedynki z tymi wyjątkowo zwinnymi stworami będą więc dosyć częste.

Turok będzie śmigał na najnowszym silniku Unreala, który w ostatnim czasie cieszy się ogromną popularnością wśród producentów trójwymiarowych gier akcji. Nikogo nie powinno więc dziwić to, iż gra prezentuje się obiecująco. Jak już wcześniej wspomniałem, zapowiadany shooter będzie w głównej mierze stawiał na większe przestrzenie, zamiast wąskich korytarzy, nie dających pola do popisu. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, iż nie odbije się w to żaden widoczny sposób na poziomie szczegółowości prezentowanego świata. Jeśli zaś chodzi o tereny, które przyjdzie nam odwiedzić, wygląda na to, że najwięcej czasu spędzimy w dżungli. Nie powinno też jednak zabraknąć baz wojskowych i innych obszarów, które mogłyby w znaczący sposób uatrakcyjnić właściwą rozgrywkę. Bardzo fajnie zapowiadają się także przeciwnicy. W szczególności mam tu na myśli modele dinozaurów i innych stworów (np. ogromnych skorpionów), będących skutkiem prowadzonych na planecie badań.

Nie wziąłeś ze sobą przenośnego grilla? Nie szkodzi...

Oprócz rozbudowanego single playera zapowiadana gra zaoferuje także opcję zabawy w Sieci. Wiadomo już, iż na mapach, na których będziemy prowadzili multiplayerowe potyczki, pojawią się też kontrolowane przez sztuczną inteligencję dinozaury. Co więcej, będą one rozmieszczane w losowy sposób. W moim przekonaniu jest to świetny pomysł.

Jeśli tylko programiści nie zostaną przedwcześnie pożarci przez dinozaury, premiery finalnej wersji przygód Turoka należy spodziewać się już w lutym. Odrobinę dłużej muszą jedynie zaczekać PeCetowcy, gdyż oni swoje łapska na futurystycznych giwerach położą pod koniec marca. Nowy Turok daje nadzieje na solidną porcję rozrywki. Należy jednak pamiętać, iż konkurencja na rynku strzelanek FPP jest i będzie spora, a na dodatek wiele głośnych tytułów miało już w międzyczasie swoje premiery. Poprzeczka jest więc zawieszona na bardzo wysokim poziomie. Pozostaje mieć tylko nadzieję, iż producent przyłoży się do swojego dzieła, tak aby nowy Turok sprostał oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających sympatyków gatunku.

Jacek „Stranger” Hałas

NADZIEJE:

  • zapowiada nam się strzelanina zbliżona klimatyczne do Far Cry’a, z nastawieniem na elementy stealth i pewną nieliniowość rozgrywki; nie bez znaczenia jest też jakość użytego engine’u.

OBAWY:

  • Turok będzie musiał poradzić sobie z wyjątkowo silną konkurencją, szczególnie jeśli spojrzy się na listę tytułów zaplanowanych i wydanych w ostatnim okresie na konsolę Microsoftu.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Turok

Turok