Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

World of Tanks Publicystyka

Publicystyka 3 lutego 2014, 14:22

autor: Asmodeusz

Trzy lata z grą World of Tanks - co się zmieniło, co przyniesie przyszłość?

World of Tanks jest już na rynku od prawie trzech lat. Jak każda gra online przeszedł wiele aktualizacji, które wpłynęły zarówno na wygląd gry jak i na rozgrywkę. Jak prezentuje się dzisiaj produkt Wargaming.net i czy warto w niego zagrać?

World of Tanks oficjalnie wystartował w Europie 12 kwietnia 2011 roku. Od tego czasu wirtualne czołgi przyciągnęły przed monitory ogromną rzeszę fanów – dość powiedzieć, że w dowolnej chwili w starciach bierze udział ponad milion pancerniaków. Chyba nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że mamy do czynienia z prawdziwym fenomenem.

World of Tanks to zręcznościowa strzelanina z akcją osadzoną w perspektywie trzeciej osoby, dostępna całkowicie za darmo. Nie kierujemy w niej jednak kolejnym komandosem walczącym z terrorystami, ale zasiadamy za sterami czołgu z okresu II wojny światowej. Potyczki odbywają się na niewielkich arenach, stworzonych na podobieństwo autentycznych lokacji, zaś w jednym starciu bierze udział do trzydziestu graczy. Po zakończonej partii zdobywamy pieniądze i punkty doświadczenia, które możemy przeznaczyć na ulepszenie posiadanych pojazdów bądź też odblokowanie i zakupienie nowych maszyn. Rozgrywka w World of Tanks jest szybka i dynamiczna, zaś aspekt kolekcjonerski przedłuża żywotność gry.

Konfrontacja czyli „starcia narodów” – drużyna Niemców zagra z drużyną Sowietów itp. - 2014-02-03
Konfrontacja czyli „starcia narodów” – drużyna Niemców zagra z drużyną Sowietów itp.

Tyle teorii. Jak gra wygląda w praktyce? Od momentu wybrania czołgu do rozpoczęcia zabawy musimy poczekać około dwóch minut, po czym w zależności od umiejętności naszych i naszej drużyny partia powinna zająć nam maksymalnie kwadrans (średnio jedna starcie trwa około 8 minut). Bez problemu możemy więc włączyć grę, wziąć udział w szybkiej bitwie i wrócić do swoich obowiązków. Dynamika? Tutaj już dużo zależy od wybranego przez nas pojazdu, czołgów przeciwnika oraz mapy, na jakiej przyjdzie nam rozegrać spotkanie. Grając artylerią czy niszczycielami czołgów niejednokrotnie będziemy obserwowali puste pole, czekając na pojawienie się nieprzyjaciela. Tymczasem zabawa za pomocą czołgów lekkich i średnich przypomina jazdę kolejką górską: dwóch wrogów przed nami, trzeci obok, eksplozje dookoła, a my w tym czasie staramy się oflankować czwartego, aby oddać strzał w jego słabo opancerzony bok. Pomimo tego nawet najszybsze pojazdy w grze mogą zostać zmuszone do zatrzymania się, jeśli teren okaże się dla nich wybitnie niekorzystny.

Siewierogorsk – jedna z wielu ładnych, lecz niezbyt grywalnych map. - 2014-02-03
Siewierogorsk – jedna z wielu ładnych, lecz niezbyt grywalnych map.

A mapy w World of Tanks są różne. Możemy trafić zarówno na niewielkie lokacje, w których bitwa będzie szybka i dynamiczna, jak również na otwarte pole, gdzie każdy pojawiający się na horyzoncie przeciwnik zostanie przywitany salwą z piętnastu dział. Większość starych aren, pamiętających jeszcze czasy beta testów, jest całkiem nieźle zbalansowana. Tym samym zapewniają one interesującą rozgrywkę dla każdego typu pojazdów – jest tam wystarczająco dużo miejsca na manewry lekkimi czy ciężkimi czołgami, znajduje się odpowiednia ilość osłon przed ogniem artyleryjskim oraz sporo krzaków, w których możemy ukryć niszczyciele czołgów.

Warto jednak nadmienić, że od jakiegoś czasu projektanci map zasypują nas również ładnie wyglądającymi, lecz niestety niegrywalnymi potworkami. Największymi porażkami do tej pory były Smocza grań i Cichy brzeg. Dziś tej pierwszej lokacji już nie uświadczymy (została ona permanentnie usunięta z gry), druga zaś została gruntownie przebudowana i zbalansowana, dzięki czemu rozgrywka na niej jest szybka i dynamiczna. Niestety tam, gdzie jedna arena zostaje poprawiona, otrzymujemy dwie inne o wątpliwej jakości. Niedawno dodane: Siewierogorsk, Święta dolina oraz przywrócony do gry Komaryn (popularnie zwany Kamparynem) są doskonałym przykładem nowych, ale wyjątkowo nieciekawych lokacji. Na szczęście nadchodząca aktualizacja 8.11 będzie zawierała szereg poprawek w obrębie kilku starszych mapek, dając nadzieję, że w przyszłości większość z nich zyska na jakości.

Nadchodzący w aktualizacji 8.11 Windstorm. Czy będzie równie dobry co stare mapy? - 2014-02-03
Nadchodzący w aktualizacji 8.11 Windstorm. Czy będzie równie dobry co stare mapy?

Trzy lata z grą World of Tanks - co się zmieniło, co przyniesie przyszłość? - ilustracja #2

NAJWAŻNIEJSZE USPRAWNIENIA WPROWADZONE DO GRY WORLD OF TANKS:
  • ulepszona oprawa wizualna i fizyka;
  • setki nowych maszyn;
  • pojazdy francuskie, brytyjskie, chińskie i japońskie;
  • model free-to-win (można grać bez opłat);
  • duży wybór nowych oraz poprawionych map;
  • nowe tryby rozgrywki.

Nie tylko jednak mapy wpływają na doświadczenia rozgrywki. W World of Tanks aktualnie znajduje się ponad 300 pojazdów należących do siedmiu nacji. W większości wypadków są one dobrze zbalansowane, lecz istnieje kilka maszyn, które są wyraźnie lepsze od innych. Przykładem jest KW-1S, radziecki wehikuł VI poziomu. Pojazd ten łączy w sobie mobilność czołgu średniego z opancerzeniem i uzbrojeniem czołgu ciężkiego wyższego poziomu (wszak jego wieża i działo pochodzi z ISa VII poziomu). Logika podpowiada, że w celu zbalansowania powyższych zalet, pojazd ten powinien posiadać kilka wyraźnych wad. Niestety, nie licząc długiego czasu przeładowania działa (który to można zniwelować wychylając się zza osłony dopiero wtedy, gdy będziemy gotowi do oddania strzału) nie ma żadnych minusów. W rezultacie jest to najczęściej wykorzystywany pojazd w grze, umożliwiający łatwe zdobywanie „fragów” zarówno początkującym, jak i doświadczonym graczom. KW-1S nie jest jedyną maszyną, która wybija się ponad średnią: takie „wozy”, jak Foch 155, Obiekt 268 czy niedawno wprowadzony do gry WT auf E-100 znacznie spłycają rozgrywkę powodując, że na wyższych poziomach niejednokrotnie dochodzi do wojen klonów, w których właściciele innych czołgów stają się co najwyżej mięsem armatnim.

Obiekt 268 – jeden z wielu pojazdów oczekujących na rebalans. - 2014-02-03
Obiekt 268 – jeden z wielu pojazdów oczekujących na rebalans.

Twórcy gry zamierzają osłabić część wyżej wymienionych pojazdów w aktualizacji 8.11, lecz KW-1S ponownie uniknie zmian. Jedyna odpowiedź jaką można usłyszeć na ten temat z Mińska to wymowne „niet!”. Ciężko tu nie uwierzyć w teorie spiskowe mówiące, że jeden z deweloperów World of Tanks trzyma bezpośrednią pieczę nad tą maszyną. Z drugiej strony zaś wielkimi krokami nadchodzi system alternatywnych kadłubów, który prawdopodobnie wymusi zmiany w KW-1S.

W międzyczasie poprawki dotknęły też wszystkie pozostałe elementy gry. Otrzymaliśmy nowe tryby rozgrywki (kolejny nadejdzie wraz z aktualizacją 8.11), „strzały za zero” od dawna nie istnieją, interfejs użytkownika jest bardziej przejrzysty i wzbogacił się o takie elementy jak „panel misji” czy wygodniejszy w nawigacji „przebieg służby”. Czołgi otrzymały możliwość korzystania z kamuflażu (kilka predefiniowanych typów, zapobiegających nadmiernej kreatywności graczy – w World of Tanks nie ujrzymy różowego Mausa czy pomalowanego w kratkę Tygrysa) zaś każda załoga wygłasza komunikaty we własnym języku. Oprócz tego pojawiło się sporo drobnych zmian (np. czas przeładowania działa), które naprawiły małe, aczkolwiek irytujące braki gry.

Nowe modele czołgów, jakie będziemy stopniowo otrzymywali w 2014 roku. Na zdjęciu IS-4. - 2014-02-03
Nowe modele czołgów, jakie będziemy stopniowo otrzymywali w 2014 roku. Na zdjęciu IS-4.

Czas przejść do oprawy wizualnej World of Tanks. I tutaj ponownie natrafimy na kilka problemów. Gra od momentu wydania jest regularnie wzbogacana o nowe efekty graficzne: we wrześniu 2012 roku otrzymała nawet ulepszenie silnika oraz fizyki. Ciągle jednak jest to ten sam BigWorld, który stwarza dużo problemów, a największym z nich jest wydajność gry. Już teraz złośliwi sugerują, że World of Tanks powinien stać się nowym benchmarkiem pecetów – tam, gdzie najnowszy Crysis hula w pełnych detalach, tam „czołgi” będą miały wyraźne spadki klatek. Kolejne zapowiedzi nowych efektów cząsteczkowych odbierane są z przekąsem, gdyż po co dodawać deszcz, śnieg czy dym, kiedy solidne maszyny nie pozwalają na wygodną rozgrywkę nawet ze średnimi detalami? Dodatkowo gra wykorzystuje zaledwie jeden rdzeń procesora (niektóre źródła mówią, ze częściowo też korzysta z drugiego), co w roku 2014 jest po prostu nie do przyjęcia.

Odrobinę nadziei może dać fakt, że Wargaming.net zapowiedziało dalszą ewolucję silnika graficznego. W tym roku otrzymamy zarówno znacznie lepsze modele pojazdów i terenu jak również fizykę zniszczeń opartą na Havoku – trafienia w budynki spowodują, że posypią się z nich cegły, od czołgów będą odpadały elementy pancerza, po wysadzeniu magazynu amunicyjnego zobaczymy efektowną eksplozję, zaś wieża wyląduje kilka metrów od wraku. Niestety nadal nie wiadomo czy (i w jakim stopniu) elementy te będą opcjonalne i jak bardzo wpłyną na wydajność gry.

Testy Havoka nadal trwają. - 2014-02-03
Testy Havoka nadal trwają.

Ostatnią istotną kwestią, która zainteresuje każdego gracza, jest model płatności. Już od jakiegoś czasu Wargaming.net realizuje założenie free-to-win: oznacza ono, że gracz nie będzie w stanie kupić za gotówkę przewagi nad swoim przeciwnikiem. Jak to wygląda w praktyce? Amunicja oraz materiały eksploatacyjne premium, które kiedyś można było kupić tylko za złoto, są dostępne dla każdego – kosztują one odrobinę więcej kredytów, lecz sprawny czołgista bez problemu zarobi na nie rozgrywając kolejne bitwy. Oprócz tego od około roku w World of Tanks pojawiają się dzienne oraz tygodniowe misje, które pozwalają na relatywnie szybkie zdobycie większej ilości pieniędzy.

W ostatnich dwóch miesiącach gracze mieli również możliwość zdobyć aż dwa czołgi premium, przy czym jednym z nich była maszyna ósmego poziomu: IS-6 o wartości około 150zł! Oczywiście misja ta była bardzo czasochłonna, zaś niektórzy stwierdzili, że szybciej zarobi się na ten pojazd roznosząc ulotki, lecz nikt nie może odmówić producentowi dobrych chęci. Jeśli ktoś miał wystarczająco dużo samozaparcia, to dzisiaj jest właścicielem wypasionej maszyny, która zarabia dla niego kilkadziesiąt tysięcy kredytów w jednym starciu. Jedyną wielką niewiadomą pozostaje konto premium. Aktualnie zwiększa ono zarobek kredytów i doświadczenia o 50%, lecz chodzą słuchy, że w przyszłości otrzyma jeszcze dodatkowe bonusy.

Na przełomie grudnia i stycznia można było zdobyć czołg premium VIII poziomu IS-6! - 2014-02-03
Na przełomie grudnia i stycznia można było zdobyć czołg premium VIII poziomu IS-6!

Jak widać World of Tanks w ostatnich latach otrzymało wiele znaczących poprawek. Nie jest to jednak koniec – już teraz wiadomo, czego możemy się spodziewać w 2014 roku. Tym razem twórcy zapowiadają, że wstrzymają się z dodawaniem nowych pojazdów (otrzymamy tylko trzy nowe gałęzie wehikułów oraz kilka czołgów premium) i skupią się na poprawianiu istniejących maszyn. Większość czołgów ma otrzymać alternatywny kadłub (do wynalezienia, analogicznie jak odkrywa się nową wieżę) zmieniający charakterystykę pojazdu. Część pojazdów zostanie również podzielona na różnego typu wersje. Przykładowo PzKpfw IV zostanie rozbity na PzKpfw IV ausf.A (III poziom), PzKpfw IV ausf.D (IV poziom) oraz jeden czołg V poziomu. Podobna zmiana ma czekać PzKpfw III, StuG III oraz prawdopodobnie KW-1S – otrzymamy KW-85 (poziom V) i KW-122, czyli trochę wolniejszą wersję znanej dziś maszyny.

CO NAS CZEKA W PRZYSZŁOŚCI:

  • ponowne usprawnienie grafiki;
  • fizyka oparta o silnik Havok;
  • rebalans czołgów;
  • trzy nowe gałęzie pojazdów;
  • bitwy historyczne, konfrontacja.

Pojawić mają się również nowe tryby gry. W aktualizacji 8.11 otrzymamy konfrontacje, zaś niedługo po niej bitwy historyczne, w których walczyć będą jedynie rzeczywiste pojazdy w konfiguracji z czasów II wojny światowej – Tygrys będzie posiadał „krótką” armatę 88 mm, zaś IS zaledwie działo kalibru 85 mm. Dodatkowo liczba pojazdów danego typu będzie z góry określona, stąd na jedną Panterę będzie przypadało kilka mniejszych PzKpfw IV. W przyszłości mogą również pojawić się „garage battles” pozwalające na wykorzystanie kilku czołgów w ramach jednej rozgrywki (nie jest jednak pewne na 100%, że tryb ten w ogóle pojawi się w grze).

Na zakończenie warto wspomnieć, że World of Tanks wkrótce otrzyma konkurenta w postaci War Thunder: Ground Forces. Pomimo tego, że obie gry celują w różnych odbiorców, ich tematyka jest na tyle zbliżona, że potencjalni klienci będą w stanie wskazać tę lepszą i bardziej ich interesującą produkcję. Widać też, że Wargaming.net poczuł na plecach oddech konkurencji, gdyż już niedługo (prawdopodobnie w okolicach marca) otrzymamy aktualizację 9.0, która ma zawierać dużą ilość zmian i jeszcze więcej niespodzianek.

World of Tanks

World of Tanks