Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 1 sierpnia 2008, 08:43

autor: Adam Kaczmarek

Tiger Woods PGA Tour 09 - przed premierą

Dzięki EA Sports staniemy przed szansą posmakowania atmosfery golfa. Tiger Woods PGA Tour 09 zapowiada się na dopracowany tytuł.

Golf to magnes. Na kasę, sławę, luksus i medialność. Grają w niego sławy z pierwszych stron gazet. To pokazówka, wejście na salony, rozrywka przeznaczona dla lansującego się ludu. Na szczęście są na tym świecie osoby traktujące ten sport jako coś więcej niż jednorazowy wyskok dla fotoreporterów. Dzięki EA Sports w pewnym stopniu także i my możemy posmakować atmosfery tej pięknej dyscypliny. Seria sygnowana nazwiskiem najlepszego golfisty globu liczy sobie już kilka lat, niemniej pozostaje wciąż w cieniu bardziej znanych konkurentów w postaci FIFA oraz NHL. Pomimo całkiem udanej części z numerkiem 08 tytuł sprzedał się nie najlepiej. Decyzja o rezygnacji z pecetowej wersji najnowszego Tigera nie była zaskoczeniem. Kolejna odsłona zawita na konsole Xbox360, PS3, PS2, PSP oraz Wii. Przyjrzyjmy się bliżej edycji przeznaczonej dla zabawki Microsoftu.

Rady trenera pomogą początkującym graczom w oswojeniu się z realiami golfa.

Deweloperzy nie ukrywają, że ich głównym zamiarem jest usunięcie możliwie największej liczby błędów z poprzednich części oraz zawarcie kilku nowych opcji zwiększających grywalność. Tiger Woods PGA Tour 09 nie będzie rewolucją gatunku, a ewolucją. Twórcy zapowiadają, że każdy element rozgrywki zostanie znacznie ulepszony. Dużym zmianom poddany ma być tryb kariery. Od dłuższego czasu fani błagali na forum zespół programistów, by urozmaicić tę opcję. Odzew był błyskawiczny. EA Sports podpisało umowę z Hankiem Haneyem – trenerem samego Tigera Woodsa. To on w głównej mierze wyszkolił czarnoskórego czempiona i przeprowadził go przez wszystkie szczeble zawodowstwa. Ten znakomity szkoleniowiec użyczy swego wizerunku i będzie pełnił rolę mentora.

Już pierwsze kroki w tym trybie udowodnią, że EA Sports wzięło sobie uwagi klientów do serca. Gracz wyjdzie na losowo wybrane pole i odda kilka (albo kilkanaście) uderzeń. Po wbiciu piłeczki do dołka Hank przeanalizuje naszą postawę i określi poziom umiejętności, jaki zaprezentowaliśmy pod jego okiem. Atrybutami opisującymi gracza będą siła, precyzja, krótka gra oraz putting (kończenie).

Ten start w dużej mierze zadecyduje o kierunku rozwoju wirtualnego zawodnika. A wszystko z powodu nowego systemu o nazwie Dynamic Skill. Najprościej można określić go miernikiem aktualnej dyspozycji. Po udanych zagraniach wartości poszczególnych cech pójdą w górę, a w konsekwencji będziemy uzyskiwać lepsze wyniki w trakcie zawodów. Po uderzeniach dalekich od perfekcji sytuacja będzie odwrotna. Z pewnością zwiększy to poziom trudności rozgrywki. Fani narzekali na powtarzalność udanych zagrań przy braku ingerencji w siłę oraz podkręcanie. Zmiany w mechanizmie rozgrywki wymuszą na doświadczonych użytkownikach konieczność wytężania umysłu przy planowaniu kolejnych ruchów. Dla żółtodziobów również mam dobrą nowinę. Współpraca z Hankiem Haneyem nie zakończy się na pierwszym etapie. Jeżeli tego zażądamy, trener będzie nam towarzyszył podczas największych turniejów i podpowiadał w kwestii doboru kija czy kierunku wiatru.

Bardzo ciekawie zapowiada się opcja tuningowania kijów. I nie chodzi tu o dodawanie spojlerów, pasków, sprzętu audio i wstążek. Załóżmy, że wybierzemy drewnianą jedynkę, którą zwie się popularnie driverem. Służy ona do rozpoczynania partii przy danym dołku. Jej twardość i mały kąt pochylenia względem płaszczyzny pionowej gwarantuje mocne i dalekie uderzenia. Najnowsza odsłona serii umożliwi modyfikację właściwości takich przyrządów. Nic nie stanie na przeszkodzie, aby przywołanego drivera nieco przytępić kosztem siły na rzecz większej rotacji, jaką nadać można piłeczce. Oczywiście wystąpią ograniczenia i na przykład z Pitching Wedge’a nie zrobi się żelaznej trójki. Dla maniaków to kolejny powód, aby przesiedzieć nad grą więcej godzin.

Największą bolączką poprzedniej części był tryb wieloosobowy. Przez lagi, błędy w podliczaniu wyników, a przede wszystkim nagłe zakańczanie sesji niejeden użytkownik rwał włosy z głowy. Wcześniej grało się „na czuja”, ale nowy Tiger to zmieni. EA Sports uspokaja, że na obecnym etapie szlifowania programu opcja ta prezentuje się bardzo dobrze. W bataliach zmierzy się nawet czterech graczy, którzy (co ważne) rozpoczną zmagania równocześnie na tym samym polu. Sporych poprawek i unowocześnień doczeka się popularny tryb GamerNet, wprowadzony w zeszłorocznej edycji. Opcja pozwoli eksportować indywidualne wyniki z trybu kariery do specjalnej klasyfikacji w sieci. Rodzajów wyzwań ma być mnóstwo, a my na bieżąco będziemy obserwować, czy ktoś nie pobił nas w jednej z dziedzin. W ramach pomocy będziemy w stanie zamieścić powtórki najlepszych uderzeń.

O jakość grafiki nie trzeba się martwić – nowy Tiger będzie jeszcze ładniejszy.

Wszystkie wykorzystywane wcześniej tory przeprojektowano, uwzględniając ostatnie zmiany - w tym ułożenie drzew i krzewów wraz z tłumem kibiców. Duża liczba pól doczekała się zmiany nawierzchni, w tym popularne Seagrass. Do zeszłorocznych lokacji dojdą nowe m.in. Gary Player Country Club w Republice Południowej Afryki, Wentworth Country Club w Wielkiej Brytanii, chiński Sheshan Golf Club oraz Wolf Creek z amerykańskiego stanu Nevada. Jakość tekstur na zdjęciach budzi uznanie. Twórcy mocno napracowali się także nad ulepszeniem efektów i refleksów wodnych. Turnieje wzbogacą się też o nowych zawodników. Tu EA Sports wykazało się wyczuciem i umieściło Koreankę - Si Re Pak. Oprócz niej wcielimy się także w Darrena Clarka, Nicka Dougherty oraz młokosa Rory’ego McIlroya, którego na swojego następcę namaścił Woods. PGA Tour 09 posiadać będzie zupełnie nowy komentarz. Duet Kelly Tillman – Sam Torrance ma żywiołowo reagować na wszelkie zmiany zachodzące podczas rozgrywki.

Tiger Woods PGA Tour 09 nie będzie krokiem milowym dla gatunku gier sportowych traktujących o golfie. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy się przy nim doskonale bawić. Duże nadzieje wiążę z poprawkami w sferze gry sieciowej, która kulała w poprzedniej części. Usunięcie uprzykrzających zabawę błędów jest celem nadrzędnym. Ponadto nowa odsłona podąża za zasadą „więcej, lepiej, ładniej” i choćby z tego względu wysupłamy na nią dodatkową gotówkę. Oczywiście, o ile jesteśmy fanami tego sportu.

Adam „eJay” Kaczmarek

 

NADZIEJE:

  • znacznie poprawiony tryb gry w sieci;
  • nowe opcje z pewnością zainteresują fanów golfa;
  • bogata baza pól golfowych, zawodników etc.

 

OBAWY:

  • brak rewolucyjnych rozwiązań – gra zapowiada się na typową rzemieślniczą robotę.
Tiger Woods PGA Tour 09

Tiger Woods PGA Tour 09