Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 26 maja 2010, 09:31

autor: Maciej Stępnikowski

The Sims 3: Kariera - test przed premierą

Czy pięć zupełnie nowych karier, w których kierujemy poczynaniami Simów, wzbogaca w wyraźny sposób rozgrywkę w The Sims 3? Postanowiliśmy to sprawdzić, testując wersję beta gry.

Kariera to kolejny dodatek do wydanej w zeszłym roku gry The Sims 3. Poprzednio twórcy uraczyli nas serią wypraw do Egiptu, Chin i Francji oraz nowymi akcesoriami do naszego apartamentu. Teraz zachęcają do podjęcia niedostępnych dotychczas aktywności zawodowych. Jednak najnowsze rozszerzenie oferuje też wiele innych możliwości: pranie ubrań, dodatkowe kwestie związane z pracą, premierowe umiejętności i miasto oraz rzecz jasna dziesiątki nowych obiektów.

Pracując jako stylista, musisz liczyć się z gustami i kaprysami klientów.

Kariera daje przede wszystkim możliwość zarabiania pieniędzy w pięciu nowych profesjach. Są to detektyw, stylista, strażak, łowca duchów i projektant wnętrz. Co najważniejsze, Simowie nie znikają za murami swoich miejsc pracy jak dotychczas – te lokacje są dla nas dostępne tak samo jak dom naszych podopiecznych. Zatem przez cały dzień pracy kierujemy poczynaniami naszego Sima, wykonującego swoje obowiązki zawodowe. Ważną kwestią w przypadku nowych karier jest wynagrodzenie, które funkcjonuje w innej, niż znana z przeszłości, postaci. Teraz Simowi przysługuje jedynie tygodniowe stypendium – pieniądze zarabia swoją pracą, więc im bardziej się jej oddaje, tym lepiej mu się powodzi. Proste. Nasz podopieczny może także wystąpić do szefa o bezpłatny urlop: jedno-, dwu- lub pięciodniowy.

Organizacja nowych zajęć zawodowych jest w większości przypadków taka sama jak poprzednio. Mamy wyznaczone godziny pracy i zakres obowiązków. Jednak praca nie jest tak rutynowa, jak była, a zdobycie kolejnego awansu nie wymaga tylko podwyższenia odpowiednich umiejętności Sima – potrzebne jest przede wszystkim doświadczenie. W zakładce Kariera znajduje się pasek doświadczenia zawodowego oraz zadania, które nasz Sim musi realizować. Wypełnianie ich powoduje, że ów pasek rośnie – gdy dojdzie do końca uzyskujemy awans, a wraz z nim wzrasta wysokość stypendium.

Jako łowca duchów łapiemy straszące po domach zjawy,uczymy się logiki i badamy zjawiska paranormalne.

Praca w każdym z nowych zawodów wymaga wykonywania innych obowiązków. Pracując jako stylista, każdego dnia otrzymujemy dwa-trzy zlecenia. Musimy w mniejszym lub większym stopniu zmienić wizerunek Sima-klienta. Czasami wystarczy nowa fryzura i kolor włosów, innym razem konieczna jest gruntowna wymiana garderoby od tej codziennej, po pidżamę. Naszym celem jest trafić w gusta klienta, co nie jest łatwe. Jeżeli efekt będzie naprawdę zadowalający, możemy go sfotografować – w ten sposób stworzymy nasze portfolio, które będziemy demonstrować kolejnym Simom, by przekonać ich do skorzystania z naszych usług. Po wykonaniu wszystkich zleceń można udać się do salonu, który jest naszym miejscem pracy, i tam namawiać innych Simów do oddania się w ręce specjalisty od wizerunku. Doświadczenie zawodowe zdobywamy również, tworząc nowe projekty na desce kreślarskiej.

Pracę stylisty przypomina nieco kariera projektanta wnętrz, tyle że zamiast wymieniać garderobę innych Simów, zmieniamy wystrój ich domów, kupując nowe stoliki, łóżka, obrazy etc. i przemeblowując wnętrza ich mieszkań. Ciekawym zajęciem może okazać się zostanie łowcą duchów. Oczywiście pracujemy nocami i odwiedzamy domy, w których pojawiają się zjawy. Naszym zadaniem jest wyłapanie ich sprzętem, którego nie powstydziliby się filmowi pogromcy duchów. Schwytane widma możemy sprzedać do ośrodka naukowego bądź też wypuścić. Natomiast jako detektyw nie mamy wyznaczonych godzin pracy – zlecenia pojawiają się w różnych momentach. Przesłuchujemy innych Simów, włamujemy się do komputerów, szperamy w śmieciach itp. – wszystko, by uzyskać odpowiedzi na pytania zleceniodawcy. O zabawie w strażaka pisałem już w poprzednim tekście dotyczącym Kariery.

Nowość to możliwość zrobienia prania – pralka jak każdy sprzęttakże może ulec awarii.

Świetnym uzupełnieniem związanym z pracą zawodową jest samozatrudnienie, na które Sim może przejść za pośrednictwem komputera bądź telefonu, a następnie dopełniając wszelkich formalności w ratuszu. Jest do dość symboliczna forma pracy, gdyż nie otrzymujemy żadnej pensji – zarabiamy jedynie wtedy, gdy coś sprzedamy. Podobnie jak w przypadku tradycyjnej kariery funkcjonuje tu 10 poziomów – na kolejne stopnie awansujemy po upłynnieniu stworzonych przez Sima rzeczy o odpowiedniej wartości. W tym systemie możemy pracować jako pisarz, malarz, ogrodnik, fotograf, rzeźbiarz i wynalazca. Mamy więc szerokie spektrum umiejętności, które Simy mogą rozwijać dzięki swojej ciężkiej pracy.

A zatem najnowszy dodatek oferuje kolejne czynności, których mogą nauczyć się Simowie. Jedną z moich ulubionych przez lata zabawy w gry z tej serii było uwiecznianie wizerunku moich ulubieńców, którzy przecież po pewnym czasie umierali. Tak więc ściany ich domów wielokrotnie ozdobione zostały obrazami prezentującymi rodziców, dziadków czy pradziadków moich aktualnych podopiecznych. Dodatek wiele w tej kwestii zmienia i nie mam jedynie na myśli cyfrowych ramek, w które możemy wgrywać zdjęcia (zrobione przez naszych Simów aparatem fotograficznym) i tworzyć pokazy slajdów.

The Sims 3: Kariera przynosi również umiejętność rzeźbiarstwa. Sim, zgłębiając kolejne wtajemniczenia tej zdolności, może dłubać początkowo w glinie, a potem w drewnie, lodzie, kamieniu czy metalu. Istnieje także możliwość wykonania posągu innego Sima! Stworzonymi dziełami dekorujemy dom bądź sprzedajemy je, zgarniając dość okrągłe sumki.

Możliwość umieszczania tatuaży w najróżniejszych miejscachto kolejny nowy element dodatku.

Inną umiejętnością jest wynalazczość. Na specjalnym stole konstruujemy kolejne mniej lub bardziej przydatne rzeczy. Możemy oczywiście z nich korzystać albo je sprzedawać, także w komisie. Aby rozwijać się w tej dziedzinie, potrzebujemy złomu – ten najtaniej pozyskać z innego nowego typu parceli, tj. ze złomowiska. Na wyższych poziomach można też wysadzać nieudane wynalazki, by w ten sposób odzyskać zużyte na ich stworzenie materiały.

Nowy, bardzo rozbudowany element zabawy to tatuowanie. Naszych Simów można zaopatrzyć w tatuaż już na etapie ich tworzenia. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by udać się do odpowiedniego salonu, gdzie fachowiec ozdobi Sima różnorakimi wzorami. Można zmieniać kolorystykę oraz wielkość dziesiątków zaproponowanych wzorów. Ważne jest, że istnieje wiele obszarów, gdzie da się je umieścić: na kostce, bicepsie, w różnych miejscach na plecach etc. Po zakupieniu odpowiedniego urządzenia możemy tworzyć (i usuwać) kolejne tatuaże w zaciszu naszego domu.

Ciekawym doświadczeniem jest nowy element codziennego życia, czyli pranie. W momencie kiedy zakupimy pralkę, nasi Simowie przy okazji przebierania się zaczną zostawiać brudne ubrania na podłodze. Zdarzy się to co jakiś czas, np. gdy Sim będzie szedł spać czy też gdy zakończy ćwiczenia na bieżni i przebierze się w codzienne ciuchy. W związku z tym dobrze jest umieścić w łazience kosz na bieliznę, w którym będziemy gromadzić nieświeże rzeczy, aby nie zaśmiecały domu. Co jakiś czas warto w nabytej wcześniej pralce zrobić pranie. Jeżeli stać nas na suszarkę, pranie da się szybko wysuszyć. Jeżeli nie, kupujemy sznurek i wieszamy je na nim. Spanie w pachnącej pościeli i chodzenie w czyściutkich strojach dostarcza Simom pozytywnych nastrójników.

Ciche i przytulne Twinbrook.

Na uwagę zasługuje też nowe miasto – Twinbrook, które pojawia się wraz z dodatkiem. Położone w pięknej zielonej scenerii z wieloma obszarami z wodą oraz domami na wyspach wygląda naprawdę urzekająco. Oprócz rejonów mieszkalnych w jego skład wchodzą dzielnica przemysłowa, centrum usługowe oraz tory kolejowe. Co ważne, spora część znanych do tej pory budynków prezentuje się tu inaczej, np. ratusz czy szkoła. To samo dotyczy nowych obiektów – remiza, którą możemy umieścić w jednym ze starych miast (np. w Sunset Valley), wygląda inaczej niż ta, która stoi w nowym mieście. Dodatek oferuje bowiem także kilka rodzajów nowych parcel: remizę strażacką, komis, salon tatuażu oraz złomowisko.

Wraz z omawianym rozszerzeniem pojawia się mnóstwo pomniejszych, niewidocznych na pierwszy rzut oka, usprawnień. Premierowe umiejętności pociągają za sobą wprowadzenie kilku nowych cech charakteru oraz nagród szczęścia życiowego. Zadbano też wreszcie o zarządzanie nieruchomościami – od teraz kontrolujemy wszystko w specjalnym panelu w komputerze. Tam też sprawdzamy stan posiadanych domów, obiektów publicznych, a nawet domków letniskowych (o ile mamy dodatek The Sims 3: Wymarzone Podróże). Jak zawsze kolejny add-on przynosi też dziesiątki nowych obiektów: stołów, kanap, okien, drzwi, przedmiotów dekoracyjnych, płytek, tapet etc.

Lodowa masakra piłą mechaniczną.

Wersja beta The Sims 3: Kariera, w którą dane mi było zagrać, w zasadzie nie wykazywała wielu niedoróbek. Kilka razy zdarzyło mi się zablokować bohaterem na piętrze domu innych Simów, gdy byłem tam jako projektant czy strażak. Moją uwagę zwróciło też długie ładowanie save’ów, ale to chyba cecha gier z tej serii, które w miarę zapełniania ich kolejnymi dodatkami coraz dłużej się wczytują. The Sims 3: Kariera raczej nie zapowiada rewolucji, ale czy którekolwiek z przełomowych i nad wyraz udanych rozszerzeń z przeszłości, jak The Sims 2: Na studiach, Własny biznes czy Zwierzaki, jawiło się takim przed premierą czy tuż po niej?

Maciej „Psycho Mantis” Stępnikowski

The Sims 3: Kariera

The Sims 3: Kariera