Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

The Last of Us Publicystyka

Publicystyka 7 czerwca 2012, 14:03

autor: Amadeusz Cyganek

The Last of Us na E3 2012 - postapokalipsa najwyższych lotów na PlayStation 3

Sony nie przestaje rozpieszczać użytkowników PlayStation 3. Konsola otrzyma kolejny kapitalny tytuł ekskluzywny. The Last of Us zarządzi, o czym przekonaliśmy się na targach E3 2012.

Dorosły, postawny mężczyzna i drobniutka nastolatka to dość oryginalny duet, zważywszy na okoliczności, w jakich znaleźli się główni bohaterowie nowej produkcji studia Naughty Dog, odpowiedzialnego za bestsellerową serię Uncharted. The Last of Us to projekt o zgoła odmiennych założeniach – nie znajdziemy tu fantastycznych pojedynków w stylu Indiany Jonesa, epickich opowieści i wycieczek po najbardziej zagadkowych obszarach świata. Walka o przetrwanie w wyjątkowo niesprzyjających warunkach i w poczuciu ciągłego zagrożenia przyniesie zupełnie nowe doświadczenia.

Po zaprezentowaniu kilkuminutowego fragmentu gameplayu w trakcie konferencji Sony zdecydowana większość graczy została wręcz oczarowana możliwościami, jakie oferuje dzieło ekipy z Miasta Aniołów. Dynamiczne sekwencje walki i wymiany ognia z przeciwnikami zgrabnie przeplatały się z momentami wymagającymi współpracy pomiędzy dwójką bohaterów, a całość została okraszona świetnymi wstawkami fabularnymi i ciekawymi dialogami. Wielu zastanawiało się jednak, czy fenomenalnego efektu końcowego nie osiągnięto wyłącznie dzięki masie skryptów i wyreżyserowanych scen, za sprawą których demo wypadło tak znakomicie. Niejako próbując zadać kłam tej tezie, twórcy za zamkniętymi drzwiami pokazali ten sam fragment, rozegrany jednak w zupełnie inny sposób.

Joel i Ellie rozpoczynają swoją wędrówkę od zabarykadowania jedynych drzwi w niewielkim pomieszczeniu, co daje im szansę na desperacką ucieczkę. Trzeba przyznać, że najbliższe otoczenie lokacji startowej wygląda przepięknie – pusty, wielkomiejski świat dotknięty druzgocącą w skutkach zarazą robi naprawdę duże wrażenie. Po chwili brodzenia w niezbyt przejrzystej wodzie docieramy do pierwszej lokacji – sporych rozmiarów totalnie zniszczonego hallu. Joel przedostaje się na klatkę schodową za pomocą znajdującej tuż obok drabiny. Bohater korzysta ze stojącego nieopodal stolika na kółkach i podstawia go pod umiejscowione w centrum kontenery. Po chwili okazuje się, że na samej górze jest jeszcze jedna drabina – Joel, wchodząc na podstawioną przeszkodę, pomaga dziewczynie dotrzeć na szczyt tej konstrukcji, tworząc z rąk prowizoryczny stopień. Takich momentów wymagających pomysłowej kooperacji nawet w zupełnie błahych sprawach znajdziemy w grze całe mnóstwo, co wydaje się naturalne, sądząc po tym, jak olbrzymią pomocą dla naszego zaradnego bohatera jest drobniuteńka Ellie.

Po chwili akcja przenosi się na malutkie podwórko przed domem, w którym znajdują się zupełnie niespodziewani przeciwnicy. Joel, wykorzystując leżącą obok pustą butelkę, zwabia patrolującego najbliższe pomieszczenie wartownika do sąsiedniego pokoju. Wówczas główne wejście do budynku pozostaje otwarte na oścież, a para bohaterów niepostrzeżenie przenika na główny korytarz. Tam wywiązuje się intensywna wymiana ognia, a zastosowany w produkcji Naughty Dog system osłon prezentuje się całkiem nieźle i pasuje do dynamicznego charakteru prowadzonych strzelanin. Joel zręcznie lawiruje pomiędzy wywróconymi stolikami, kanapami i prowizorycznymi ściankami, ale nie sposób nie pochwalić również zachowania sztucznej inteligencji. Przeciwnicy umiejętnie przemieszczają się między pokojami i szybko informują resztę grupy o czyhającym zagrożeniu. Oczywiście nie ułatwia to sprawy naszemu bohaterowi, mozolnie rozprawiającemu się z kolejnymi oponentami, zarówno za pomocą broni palnej, jak i leżących na ziemi przedmiotów – Joel, dzierżąc w ręku solidną metalową rurę, likwiduje wrogów w sposób niezwykle drastyczny, ale zdecydowanie odpowiadający ciężkiemu klimatowi rozgrywki.

Twórcy pokazali również zupełnie nową umiejętność kontrolowanej postaci – główny bohater potrafi wykorzystać znajdujących się w pobliżu adwersarzy do stworzenia „żywej tarczy”. W prezentowanym fragmencie mężczyzna wdaje się w krótką szamotaninę z nieuzbrojonym wrogiem, z kolei na zewnątrz do wykonania egzekucji przygotowuje się napastnik trzymający w ręku strzelbę. Pech jednak chce, że role błyskawicznie się odwracają – Joel wystawia swojego sparingpartnera na linię strzału, dzięki czemu może szybko opuścić okupowane pomieszczenie, jednocześnie unikając śmiertelnych pocisków. Do zlikwidowania pozostał już tylko jeden przeciwnik – jego poszukiwania w budynku pełnym krótkich korytarzy i malutkich pokoików trwają dobrą chwilę, a kapitalna muzyka i rewelacyjna praca kamery podtrzymują doskonale wyczuwalną atmosferę zaszczucia. Ostatni z oponentów próbuje zaskoczyć prowadzącego prezentacją koktajlem Mołotowa, jednak po chwili nieoczekiwanie staje się ofiarą własnej broni.

Droga do wyjścia z budynku na powierzchnię wiedzie przez sufit nieczynnej windy – jak doskonale można było przewidzieć, nie wszystko idzie po myśli naszego zgranego duetu. Utrzymujące kabinę w powietrzu zardzewiałe liny nie wytrzymują naporu Joela pomagającego filigranowej Ellie dostać się w okolice drzwi. Upadek okazuje się bardzo przykry w skutkach – mężczyzna ze zwichniętym barkiem wpada do głębokiej wody. Tego, czy udało mu się bez większych problemów wydostać z zalanego magazynu, niestety, już się nie dowiedzieliśmy.

Panowie ze studia Naughty Dog wyraźnie dają do zrozumienia, że The Last of Us stanie się produkcją, w której tylko od nas będzie zależeć, jak wykorzystamy możliwości oferowane przez świat gry. Ingerencja skryptów w strukturę rozgrywki ma zostać ograniczona do rozsądnego minimum i praktycznie w każdym momencie zabawy gracz będzie mógł zastosować alternatywne rozwiązanie, które co prawda nie wpłynie znacząco na rozwój fabuły, ale pozwoli na odkrycie niezbadanych wcześniej fragmentów lokacji i stworzy okazję do zastosowania zupełnie nowych mechanizmów.

Przygody Joela i Ellie zapowiadają się doprawdy wybornie – mnogość dostępnych wariantów rozgrywki i szeroki wachlarz umiejętności głównego bohatera umożliwiają dogłębną eksplorację bardzo zróżnicowanego i oryginalnego świata gry, a walkę o przetrwanie zdecydowanie urozmaicają rozbudowane interakcje z otoczeniem. Uwagę zwraca również doskonała oprawa dźwiękowa, zarówno muzyka przygrywająca w tle, jak i efekty towarzyszące właściwej zabawie. Właśnie stało się jasne, że mamy do czynienia z jednym z kandydatów do miana najlepszego ekskluzywnego tytułu przeznaczonego dla PlayStation 3.

The Last of Us

The Last of Us