Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 31 marca 2003, 12:09

autor: Wojciech Ząbek

The Four Horsemen of The Apocalypse - przed premierą

Four Horsemen of the Apocalypse to gra akcji zrealizowana w konwencji horroru i jak mówi sam tytuł zawierająca motywy biblijne – tak na marginesie te najstraszniejsze.

 

A gdy otworzył pieczęć drugą,

usłyszałem drugie Zwierzę mówiące:

"Przyjdź!"

I wyszedł inny koń barwy ognia,

a siedzącemu na nim dano odebrać ziemi pokój,

by się wzajemnie ludzie zabijali -

i dano mu wielki miecz.

Apokalipsa św. Jana 6:3-4

W obecnych czasach twórcy gier komputerowych, niezbyt często dają nam dowód swej wielkiej wyobraźni. Setki i tysiące niezwykle mocno naciąganych fabuł, gdzie po raz kolejny przychodzi graczom pokonać kosmitów, bądź też odnaleźć mityczny artefakt. Czasem zdarzają się na szczęście chlubne wyjątki, które mimo kilku mankamentów, przyciągają nas do monitora z chęci poznania zwieńczenia opowieści. Z pewnością mocna na tym polu, będzie nadchodząca produkcja firmy 3DO, dostarczając jednocześnie nie lada zabawy. Bo czy nie arcyciekawe wydaje się, podróżowanie i przeżycie na własnej skórze zdarzeń opisanych nam w Apokalipsie św. Jana?

Panowie z 3DO są nam doskonale znani, z trzech uwielbianych przez tysięcy graczy produkcji. Mowa tu oczywiście o Army Men, Might & Magic oraz Heroes of Might & Magic. Powyższe tytuły są do dziś na ustach wszystkich i stanowią klasę samą w sobie. Jestem pewny, że nie muszę nawet skracać czym są, gdyż każdy szanujący się maniak komputerowy, przynajmniej raz miał z nimi styczność.

Teraz jednak do trójki gigantów, firma chce dołożyć kolejną cegłówkę, którą będą się raczyć przyszłe pokolenia.

Na długo przed premierą pewne jest jedno, ten tytuł nie przejdzie obojętnie przez komputerowy światek. Z pewnością doczekamy się reakcji Kościoła, rozmaitych zakazów i tysiąca programów okalających grę mianem tworu satanistycznego. Nie wgłębiajmy się jednak zanadto w realia dzisiejszego świata, lecz przyjrzyjmy się bliżej wszystkim niespodziankom, które oczekują nas w grze.

Wcielamy się mianowicie w postać upadłego anioła – Abaddona – któremu przyjdzie stawić czoła, czterem jeźdźcom Apokalipsy (Śmierć, Zaraza, Głód oraz Wojna). Wraz z pomocą trzech mieszkańców naszej planety będzie walczył o to, aby zło zostało pokonane i dobro na wieki zwyciężyło. Jednak czy postacie osiemnastoletniej prostytutki, skorumpowanego sędziego i seryjnego mordercy są tymi osobistościami, na których cała ludzkość może polegać?

I ujrzałem:

oto koń trupio blady,

a imię siedzącego na nim Śmierć,

i Otchłań mu towarzyszyła.

I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi,

by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta.

Apokalipsa św. Jana 6:8

W drodze ku eksterminacji czterech największych wrogów, napotkamy hordy innych przeciwników czychających na naszą krew. Stada niespotykanych dotąd potworów staną na naszej drodze ku Jeźdźcom Apokalipsy. Zrobią wszystko aby nasza wyprawa zakończyła się jak najszybciej, a wielcy bosowie mogli zająć się okrutnym niszczeniem świata. A sami tytułowi jeźdźcy jak przystało, są całkowitym uosobieniem zła i największymi potworami, jakie nawet nie przyśniły się nam w najgorszych koszmarach! Ich wygląd i sposób walki jest niezwykle zróżnicowany i na pewno nie dojdzie do sytuacji, w której moglibyśmy pomylić jednego z nich z kimś innym:

Głód – to strasznie wysuszona i chuda kreatura, której dodatkowo tkwi w obrzeżu brzucha druga paszcza. Wygląd niesamowity i niezwykły, gdy zdajemy sobie sprawę, że apetyt pragnie ona zaspokoić naszym ciałem.

Śmierć – kościotrup obwieszony długimi szatami, prezentujący swe wdzięki z wielką kosą w ręku. Typowe wyobrażenie ludzkości odnośnie demona śmierci, ale nieprawdaż, że chyba nadzwyczaj straszliwe?

Wojna – robot powstały z tysięcy sztuk broni. Na jego pancerz składają się właśnie różnorakie karabiny, strzelby czy miecze, które tworzą niezwykłą całość.

Zaraza – jedyna kobieta wśród podanej czwórki. Nie oznacza to jednak, że jest w jakiś sposób mniej straszliwa i groźna. Wręcz przeciwnie. Jej wygląd i walka zależy od naszych postępów i wyczynów w starciu z nią. Jeśli idzie nam dobrze i mamy przewagę to zamienia się powoli w straszliwie wyniszczony kłak, ledwo zdolny do walki. W innym przypadku powstaje z niej bóstwo, które postara się nie tylko swą urodą odwrócić naszą uwagę.

Scenerie które przyjdzie nam przemierzyć są nie tylko bardzo zróżnicowane, ale potęgują w nas dodatkowo napięcie grozy, gdyż znacząco dominują ciemne kolory, okraszone multum krwistości. Do pokonania przygotowano nam 18 różnorodnych etapów jak choćby czeluście piekła czy wizja świata po III wojnie światowej. Na pewno będzie gdzie postawić nasze wirtualne stopy, tym bardziej że za scenerie odpowiadają najwięksi eksperci [o tym za chwilę].

Wielką wagę położono na ruchy postaci i wszelkie elementy walki. Dzięki osławionemu procesowi motion-capture i żmudnemu opracowaniu choreografii powstanie z pewnością perfekcyjnie wykonana animacja każdej postaci. Zatrudniono dodatkowo do tego elementu ekspertów, którzy swą klasę pokazali już choćby na planie filmów Matrix, czy Kruk. Właśnie SmashCut Action Team jest odpowiedzialny za ten aspekt gry i chyba nie musimy się martwić czy wykonanie stać będzie na równie wysokim poziomie.

Wszelki wachlarz uderzeń wszystkich postaci, ma się zamykać w liczbie ponad dwustu różnych kombinacji. Możliwość walki wręcz, bronią białą, palną oraz najczystszą magią da nam spore pole do popisu, a styl w jakim zabijemy przeciwnika z pewnością będzie efektowny. Umiejętności naszego wojaka będą zresztą wzrastać w zależności od tego, jaką bronią posługujemy się najczęściej. Jeśli lubimy bawić się sadystycznie i powoli odcinać kończyny naszym wrogom to dwa miecze wydają się stworzone dla nas. Wszelkie napotkane osobistości można jednak również zabić na inne sposoby i na większy dystans, posługując się dostępnymi karabinami czy innym żelastwem.

Nie można tu również pominąć podania informacji, o wielu innych członkach, którzy pracują nad grą. Przeglądając współpracowników natykamy się na notatkę, że za wszelkie szkice i rysunki pomieszczeń oraz wrogów odpowiedzialny jest Simon Bisley. Człowiek znany nam z takich serii komiksowych jak choćby Sędzia Dredd oraz Lobo, nie będący również bez sukcesów na polu komputerowym (współpraca nad Heavy Metal F.A.K.K 2). Dodatkowo zatrudniono ponad 400 aktorów, którzy podłożyli swoje głosy wielu postaciom z gry i na swój sposób uczynili z tego mały majstersztyk. Usłyszymy więc między innymi Lance Henriksona (Obcy 2; Obcy 3), Tima Curry’ego (Kongo) czy Traci Lords (gwiazdę filmów... porno, która użyczy swego głosu demonowi Zarazy).

Zapowiada się więc niezwykle ciekawa i przede wszystkim bardzo innowacyjna produkcja. Wiele aspektów przemawia na plus tejże gry i martwię się tylko, aby twórcy byli w stanie połączyć to wszystko w zgrabną całość. Nie tylko biblijny motyw kusi wręcz do gry, ale także wszystkie inne zapowiadane nowości. Premiera spodziewana jest już w tym roku. Dokładnego terminu póki co jednak nikt nie zna. W każdym razie będzie to z pewnością wielki dzień w historii gier komputerowych, jednego z najmroczniejszych tytułów!

I mówią do gór i do skał:

"Padnijcie na nas

i zakryjcie nas przed obliczem Zasiadającego na tronie

i przed gniewem Baranka,

bo nadszedł Wielki Dzień Jego gniewu,

a któż zdoła się ostać?"

Apokalipsa św. Jana 6:16-17

Wojciech „Zombie” Ząbek

The Four Horsemen of The Apocalypse

The Four Horsemen of The Apocalypse