Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 12 maja 2011, 18:05

autor: Szymon Liebert

The Darkness II - już graliśmy!

Pierwsza część The Darkness jest jedną z najbardziej klimatycznych i oryginalnych strzelanek ostatnich lat. Czy nowy producent będzie w stanie stworzyć godną kontynuację?

Na początku tego roku dowiedzieliśmy się, że kanadyjskie studio Digital Extreme wzięło na swoje barki ciężar stworzenia kontynuacji jednej z najambitniejszych i najbardziej klimatycznych strzelanek tej generacji – The Darkness. Pierwowzór słynie z wysokiego poziomu i ciekawych pomysłów, za które odpowiada ekipa ze Starbreeze Studios. Nowy deweloper serii jest współautorem marki Unreal, a także kilku własnych tytułów (Pariah, Warpath, Dark Sector). Odwiedziliśmy siedzibę producenta, mieszczącą się w kanadyjskim mieście London, aby sprawdzić, czy szykuje się udany powrót do mrocznego uniwersum z komiksów.

W poprzednim tekście na temat The Darkness 2 pisaliśmy o krótkiej prezentacji gry na GDC 2011. W Kanadzie mieliśmy okazję przejść kilkunastominutowe demo i sprawdzić w akcji wiele nowych pomysłów twórców. Oprócz tego pokazano nam materiały przeznaczone na tegoroczną imprezę E3 (o czym przeczytacie w kolejnym tekście) i umożliwiono zajrzenie za kulisy produkcji oraz przepytanie kilku producentów. Dzisiaj skupimy się na wrażeniach z rozgrywki i opisie frakcji, z którą bohater obu gier zmierzy się pod koniec roku.

Jackie Estacado był młodym rzezimieszkiem i podrzędnym gangsterem włoskiej mafii działającej na terenie Nowego Jorku. W dniu 21 urodzin jego świat zmienił się całkowicie. Bohater został nawiedzony przez Ciemność, pierwotną siłę, która toczy odwieczną bitwę z przeciwną jej istotą Angelusem. Dwójkę eterycznych potęg łączy wiele powiązań i historii. Najważniejsze jest to, że rezydując w ciele młodego Włocha, Ciemność wyposażyła go w przerażające moce i zdolność regenerowania ran. Dzięki nim Jackie przetrwał zamach na swoją osobę, zorganizowany przez jednego z donów nowojorskiej mafii. Miłośnicy pierwszej części pamiętają pewnie, że na skutek powyższych wydarzeń zginęła dziewczyna młodzieńca – Jenny, a Ciemność zmusiła go do oglądania jej śmierci. Młody bohater nie mógł sprzeciwić się tajemniczej mocy, aby uratować ukochaną.

Spodziewajcie się brutalnych scen i hektolitrów krwi.

Akcja drugiej odsłony serii rozegra się w dwa lata po wydarzeniach zamykających pierwowzór. Jackie jest teraz ważną osobą w gangsterskim świecie i w dalszym ciągu korzysta ze swoich ogromnych możliwości. Emocjonalny i dramatyczny wątek z pierwszej części stał się niejako punktem wyjścia dla dema, które rozpoczyna się niezwykle klimatycznie – od ciemnego ekranu i odgłosów uderzania młotka o metal. Jackie otwiera oczy i stwierdza, że znajduje się w obskurnej piwnicy i jest przybijany żywcem do krzyża przez podejrzanego jegomościa. Na środku pomieszczenia stoi tajemniczy relikt, który zdaje się wysysać pierwotną energię z ukrzyżowanego Włocha. Ciemność milczy, bo ciało bohatera oświetlane jest przez potężny reflektor. Poznajemy głównego przeciwnika Jackie’ego – wyższego rangą członka tajemniczego Bractwa, który aparycją i ambicjami przypomina niesławnego niemieckiego dyktatora.

Okaleczony i kulejący typ chce zdobyć Ciemność dla siebie. To łatwe nie będzie, bo siła drzemiąca w młodym mężczyźnie wcale nie zamierza opuszczać nosiciela. Oprawcy próbują przemówić mu do rozsądku i przypominają o przeszłych przewinieniach złej mocy, która pozwoliła Jenny umrzeć. Jackie traci przytomność i wraca do wydarzeń z przeszłości. Co chwilę ze wspomnień wyrywają nas dramatyczne sceny w piwnicy, w której musimy obejrzeć krótki film snuff o straconej ukochanej i wysłuchać wielu obelg. Dzięki tej narracyjnej przeplatance wstęp do zabawy jest niezwykle dynamiczny i sugestywny. Równocześnie autorzy zaznajamiają w ten sposób nowych graczy ze specyfiką świata The Darkness.

W pierwszej przebitce z przeszłości wracamy do szykownej restauracji w stylu lokalu z filmu Chłopcy z ferajny. Vinnie, wierny ochroniarz Jackie’ego, przeprowadza go przez główną salę do ekskluzywnej loży. Przy okazji witamy kilku znajomych i możemy posłuchać narzekania kobiety o rubensowskich kształtach na niedoprawione ravioli. Jackie i jego kompan przysiadają się do dwóch ponętnych i podekscytowanych blondynek, które kokietują głównego bohatera. Nagle pada strzał, po którym głowa jednej z nich rozpada się na kawałki. Ułamek sekundy później szybę przed nami rozbija biała furgonetka. Lądujemy na ziemi ze zmiażdżoną nogą. Wokół ogień, strzały i wybuchy. Czujny Vinnie reaguje błyskawicznie i podaje Jackie’emu pistolet, po czym zaczyna odciągać go do tyłu, w poszukiwaniu mroku, w którym Ciemność mogłaby uratować bohatera z opresji.

W tej dynamicznej scenie „na szynach” przedostajemy się przez restaurację i poznajemy podstawy sterowania oraz korzystania z broni. W skórze Jackie’ego eliminujemy uzbrojonych facetów w pomarańczowych kombinezonach – obsługa pistoletu przypomina to, co znamy z innych gier tego typu. W kolejnych pomieszczeniach trafiamy na kilku niewinnych ludzi, którzy padli ofiarami ataku na głównego bohatera. W jednej ze scen do restauracji wjeżdża druga furgonetka. Ochroniarz Jackie’ego musi chwilę odpocząć i ustalić taktykę. Jego zdaniem jest szansa na dotarcie do kuchni, pod warunkiem, że zajmiemy się ubezpieczaniem tyłów przy użyciu dwóch pistoletów. Można strzelać z nich na przemian (uzyskując w ten sposób niemal ciągły ogień) lub jednocześnie (bohater efektownie zbliża je do siebie).

Po wybiciu wszystkich przeciwników docieramy na kuchenne zaplecze. To jednak nie koniec problemów, bo wybuch gazu ogłusza bohatera. Jackie znajduje się w sytuacji bez wyjścia – jest ciężko ranny po eksplozji, a w rozwalonych drzwiach prowadzących na podwórze pojawia się jeden z napastników. Na szczęście wykazuje się on nieostrożnością i zbytnią pewnością siebie – pozwala nam doczołgać się na zewnątrz. W chwili, gdy tylko przekraczamy punkt mroku, Ciemność przejmuje kontrolę nad sytuacją – po bokach ekranu pojawiają się charakterystyczne wężowe ramiona, które chwytają i dosłownie rozrywają przeciwnika na strzępy, a później z łatwością pokonują kolejnych trzech oponentów w kombinezonach. Powracająca moc regeneruje też w mgnieniu oka rozwaloną nogę Jackie`ego.

Po odzyskaniu sił przychodzi kolej na zemstę. Przemierzając podwórze, uczymy się posługiwać demonicznymi ramionami – lewe z nich potrafi łapać przedmioty i rzucać nimi (lewy trigger), a prawe przecinać obiekty w różny sposób (trzymając prawy trigger, wystarczy „machnąć” gałką analogową w dowolnym kierunku). Tak właśnie wykorzystujemy kilka elementów otoczenia – metalowe pręty stają się zabójczymi oszczepami, a tarcze piły śmiercionośnymi pociskami. Dodatkowo za pomocą ramion przedostajemy się przez zamknięte drzwi (lewy wąż wyrwa panel kontrolny, a prawy przecina kable). W jednym z zaułków pojawia się majak zabitej dziewczyny bohatera, który jednak szybko znika. Po paru chwilach wydostajemy się na ulicę upstrzoną kolorowymi neonami. Nie są one jednak zagrożeniem dla Jackie`ego, bo twórcy zastosowali tu pewne uproszczenia. Jedynymi światłami, które odbierają nam w tym momencie potężną moc, są uliczne reflektory, rzucające bardzo wyraźne kręgi światła.

Demoniczne ramiona Ciemności potrafią„zoperować” przeciwników na wiele sposobów.

Na ulicy wchodzimy w posiadanie dwóch pistoletów, dzięki którym można sprawdzić w akcji słynny czteroelementowy system walki. W jednej chwili używamy dwóch broni i obu ramion demona, mieszając w efektowny sposób różne ataki i techniki. Kilku przeciwników zabijamy przy pomocy absolutnie brutalnych egzekucji – w pierwszej z nich macki Ciemności rozrywają oponenta na dwie części (The Wishbone, co jest nawiązaniem do „przerywania kości” z okazji Święta Dziękczynienia), w drugiej owijają się wokół niego i przebijają się przez klatkę piersiową (Anaconda), a w trzeciej urywają mu głowę (Daisy Pop). To tylko kilka z pomysłów autorów, bo w pełnej wersji gry znajdziemy więcej tego typu ataków. Żeby wyprowadzić poszczególne z nich, trzeba chwycić wroga lewą macką za odpowiednią część ciała. W walce pomocne okazują się też pistolety i... drzwi taksówki, które można wykorzystać w charakterze zaimprowizowanej tarczy. Za efektowne zabijanie i zjadanie serc poległych dostajemy punkty niczym w Bulletstormie – są one związane z systemem rozwoju, o którym jednak twórcy nie byli gotowi mówić.

Dalsza droga prowadzi do zaułka naprzeciwko restauracji. Gdy skręcamy do niego, w budynku dochodzi do potężnego wybuchu i Jackie uderza z impetem o ścianę. Do pomieszczenia wkracza kolejny przeciwnik i wymierza w nas broń. W tej sytuacji z pomocą przybywa nietypowy kompan – Darkling, który zeskakuje na napastnika z góry i obezwładnia go. Mały goblinopodobny chowaniec Ciemności o wyjątkowo niepokojącym głosie podaje nam pistolet zabitego jegomościa. W kolejnych ujęciach trzeba przedostać się przez stację metra i zmierzyć z następnymi przeciwnikami. Większość z nich nie sprawia problemów, bo możliwości bojowe Jackie`ego są ogromne (znajdujemy też nową broń – strzelbę Winchester). Teraz pomaga nam wspomniany towarzysz, który odwraca uwagę wrogów i zbiera amunicję (w razie śmierci jest automatycznie wskrzeszany). Końcowa scena dema przenosi nas z powrotem do piwnicy, gdzie bohater ma przejść kolejną porcję tortur. „Opieraj się” szepce Ciemność charakterystycznym głosem. Za pomocą prostego quick-time eventu wyrywamy lewą rękę wraz z kołkiem i przejmujemy broń. Następnie zabijamy wroga po prawej i rozwalamy lampę oświetlającą krzyż. Osłabiony bohater upada na ziemię, a główny przeciwnik ucieka. Zanim wybiegnie z pomieszczenia zapewnia, że to nie ostatnie nasze spotkanie.

Po tych kilkunastu efektownych minutach dołącza do nas Ryan Mole, lead narrative designer z Digital Extreme, aby przybliżyć tło fabularne. Wszelkich informacji na temat tajemnic związanych z Ciemnością i pradawnymi praktykami Jackie będzie mógł zasięgnąć u jednego ze swoich nielicznych sprzymierzeńców – Johnny’ego Powella. Mężczyzna był niegdyś wziętym archeologiem, który zajmował się studiowaniem starożytnych artefaktów, okultyzmu i czarnej magii. Naukowiec trafił na obiekty emanujące mroczną energią. Relikwie tego typu powstają w wyniku brutalnych dokonań obecnego lub przeszłych nosicieli Ciemności. Wskutek długiego kontaktu z tymi przedmiotami Powell zaczął mieć wizje oraz problemy psychiczne i w końcu wylądował pod mostem jako bezdomny, a przy okazji uzależnił się od obcowania z mrokiem.

Czym jest wspomniane Bractwo? „Bractwo to pieprzony Święty Graal wszystkich sekretnych stowarzyszeń” zapewnia Ryan Mole i wyjaśnia, że mamy do czynienia z organizacją wyznającą Ciemność i żywiąca się Mroczną Esencją. Fanatyczni wojownicy w przeszłości kontrolowali Ciemność, ale stracili ją z pewnych powodów i oczywiście zrobią wszystko, aby odmienić los. Na co dzień grupa zajmuje się „produkowaniem” uzależniającej energii z innych źródeł – można ją zdobyć poprzez sprawianie cierpienia. Z tego względu Bractwo przeistoczyło się w organizację przestępczą odpowiedzialną za najgorsze rodzaje nadużyć (handel narkotykami, ludźmi itp.). W ostatnich latach za jego rozkwit odpowiadał wyższy kapłan Victor Vailante. To właśnie on ukrzyżował Jackie`ego w piwnicy. Viktor nałykał się za dużo narkotycznego i dającego potężne właściwości mroku, więc jego ciało uległo znacznej destrukcji. Z tym większą determinacją fanatyk będzie chciał wyszarpać istotę z wnętrza Estacado.

Darkling, czyli mroczne stworzenie, pomoże nam wwielu sytuacjach, w tym także w walce.

Siłowe przejęcie mocy przeznaczonej Jackie`emu nie jest łatwe, bo trzeba rozwiązać dwa podstawowe problemy. Po pierwsze – wydobyć Ciemność z ciała bohatera, co jest wręcz niemożliwe ze względu na jego nieustanny opór i pewne techniczne obostrzenia. Według legendy Ciemność można oddać tylko dobrowolnie, na co Jackie na pewno się nie zgodzi. Zostaje ona też przekazana z ojca na pierworodnego syna w dniu jego 21 urodzin. Kolejnym problemem jest to, jak powstrzymać Ciemność przed zabiciem nowego nosiciela. Pierwszą część misji Bractwo chce wypełnić za pomocą wspomnianego starożytnego naczynia (tzw. „syfonu”), które pozwala uwięzić mrok. W ten sposób organizacja sprawowała kontrolę nad tą siłą w przeszłości. Oczywiście Victor nie poradzi sobie w pojedynkę z potężnym Włochem. Z pomocą przyjdą mu oddziały Bractwa. Armia wyznawców Ciemności będzie składała się z żołnierzy dysponujących różnymi taktykami i zagraniami (więcej na ten temat dowiecie się już wkrótce).

Niestety, producent i wydawca w dalszym ciągu nie ujawniają, kto wcieli się w postać głównego bohatera. W roli Ciemności powróci Mike Patton, który na przestrzeni lat zyskał sobie w branży muzycznej tylu zagorzałych zwolenników co i przeciwników. Kontrowersyjny wokalista i muzyk bez wątpienia potrafi tworzyć pamiętne kreacje. Podczas kolacji z producentami z Digital Extreme jeden z nich wyraził lekkie zdziwienie faktem, że tak wielu fanów pierwszej gry kojarzy ją przede wszystkim z charakterystycznym głosem Pattona. Artysta doskonale oddaje specyfikę Ciemności, która z jednej strony jest przerażająca i niepokojąca, a z drugiej pociągająca. W krótkim demie Ciemność wypowiedziała tylko kilka zdań, więc można było poczuć pewien niedosyt czy wręcz narkotyczny głód.

The Darkness II zaskakuje brutalnością, nowym stylem graficznym i naprawdę dobrymi pomysłami. Większość elementów – od sterowania przez grafikę aż po rozgrywkę – wydaje się naprawdę niezła, więc fani pierwowzoru nie mają powodów do zmartwień, a gracze dopiero zaczynający przygodę z Ciemnością mogą zacierać ręce. Więcej informacji na temat gry dostaniecie już wkrótce w kolejnym tekście. Przedstawimy w nim między innymi żołnierzy Bractwa, nową lokację, kilka ciekawostek dotyczących silnika gry i oprawy wizualnej, a także przybliżymy rolę naszego mrocznego sprzymierzeńca.

Szymon „Hed” Liebert

The Darkness II

The Darkness II