Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

South Park: The Stick of Truth Publicystyka

Publicystyka 3 czerwca 2012, 14:00

autor: Wojciech Mroczek

South Park: The Stick of Truth - RPG od twórców Fallout: New Vegas

Nad nową grą osadzoną w miasteczku South Park pracują sami twórcy telewizyjnego serialu i ekipa odpowiedzialna za Fallout: New Vegas. Z pewnością jest na co czekać.

W SKRÓCIE:
  • gra RPG tworzona przez weteranów gatunku ze studia Obsidian;
  • twórcy serialu piszą scenariusz, podkładają głosy i dbają o jakość produkcji;
  • grafika 2D wiernie odtwarzająca to, co znamy z telewizji;
  • konwencja fantasy, ale akcja osadzona w South Park;
  • najprawdopodobniej walka w turach rodem z japońskich RPG.

Każdy, kto oglądał serial, wie, że jego bohaterowie – Cartman, Stan, Kyle, Kenny i inne dziesięciolatki z South Park w stanie Colorado – bardzo poważnie podchodzą do swoich zabaw. Kiedy więc przywdziewają hełmy z garnków i tarcze z pokrywek, kiedy chwytają za miecze z tektury i różdżki z patyków, kiedy ruszają na wyprawę po chwałę i złoto z kapsli, to całe miasteczko staje się fantastyczną krainą. I nikomu nie przeszkadza, że jaskinia goblinów to kontener na odpadki na zapleczu pizzerii, elfia puszcza to zarośla w parku, a groźne plemię orków to chłopaki z klasy wyżej. To właśnie w takich realiach rozgrywać będzie się South Park: The Stick of Truth (czyli: Patyk Prawdy).

Sprostać South Park

Obsidian Entertainment to studio z dużym doświadczeniem w dziedzinie RPG. Zawdzięczamy mu takie tytuły jak Star Wars: Knights of the Old Republic II, Neverwinter Nights 2, Fallout: New Vegas i Dungeon Siege III. Obsidian będzie też pomagał studiu inXile Briana Fargo w produkcji sfinansowanego kampanią na Kickstarterze „duchowego następcy Fallouta” – Wastelanda 2. I nic w tym dziwnego, bo część ekipy Obsidiana zna się z Fargo jeszcze z czasów wspólnej pracy w Black Isle!

Nie są na razie znane szczegóły fabularne produkcji, trudno więc przewidywać, jak potoczy się przygoda młodych mieszkańców amerykańskiej prowincji. Wiadomo tylko, że nie wcielimy się w żadną ze znanych z serialu postaci. Do świata gry wkroczy wygenerowany przez nas samodzielnie na southparkową modłę bohater – nowy mieszkaniec miasteczka, z miejsca wciągnięty w wyimaginowaną przez pozostałe dzieciaki misję. I jak zwykle prowodyrem całego zamieszania okaże się zapewne Eric Cartman. Gracz po raz pierwszy otrzyma możliwość zwiedzenia całego South Park – lokacja po lokacji. Specjalnie na potrzeby tytułu przygotowano szczegółową mapę fikcyjnej miejscowości.

Nie udałoby się to oczywiście bez osobistego zaangażowania twórców serialu – Treya Parkera i Matta Stone’a. Ci zaś mają w produkcji Stick of Truth bardzo duży udział, bowiem to w dużej mierze ich autorska inicjatywa. Parker i Stone nigdy nie ukrywali swojej fascynacji grami wideo, które nieraz odgrywały główną rolę w odcinkach South Park. Zdarzało się im też ostro krytykować jakość dzieł powstających na serialowej licencji. Tym razem postanowili zakasać rękawy i osobiście dopilnować, by kolejna southparkowa gra okazała się wreszcie solidną adaptacją wierną duchem pierwowzorowi. Sami będąc graczami, zdecydowali się znaleźć studio, którego dorobek wzbudza zaufanie. Ich wybór padł na Obsidian – ekipę, która pokazała, że wie, jak zrobić przyzwoite RPG. A gdy współpraca się rozpoczęła, przystąpili do wywracania do góry nogami wszystkiego, do czego przyzwyczaił nas ten gatunek.

2D trudniejsze niż 3D

Kluczową kwestią dla Parkera i Stone’a było odtworzenie charakterystycznego stylu graficznego serialu. Wszelkie 3D zostało już na starcie kategorycznie wykluczone. Zespół Obsidiana dostał na początek za zadanie opracowanie dema, które udowodniłoby wymagającym zleceniodawcom, że potrafi wiernie oddać w grze wideo to, co znamy z ekranu – dwuwymiarowe postacie, płaskie tła i specyficzną animację. Okazało się, że jest temu w stanie podołać silnik Dungeon Siege III, oczywiście po odpowiednich modyfikacjach przenoszących akcję z trójwymiarowych lokacji na płaskie plansze. Autorzy South Park, zadowoleni z wyniku, dali projektowi zielone światło. Byli jednak dalecy od nieingerowania w proces twórczy. O ile więc mechanika rozgrywki i kwestie techniczne pozostają w gestii studia Obsidian, tak scenariusz i tak zwana „wizja artystyczna” to domena Parkera i Stone’a.

THQ, wydawca gry, ma obecnie poważne problemy finansowe. Cena akcji firmy od pół roku utrzymuje się poniżej progu jednego dolara i spółce grozi usunięcie z notowań giełdowych NASDAQ przed końcem czerwca, jeśli nie uda jej się poprawić wyników. Wartość firmy wynosi w tej chwili tylko nieco ponad 40 milionów dolarów - tyle co budżet konsolowej gry ze średniej półki. Miejmy nadzieję, że te zawirowania nie wpłyną na losy South Park: The Stick of Truth.

Co z tego wynika? Dodatkowe utrudnienia dla Obsidiana oraz... same dobre rzeczy dla fanów serialu. Kiedy na przykład projektanci przedstawili prototypy broni i przedmiotów, którymi mieliby posługiwać się bohaterowie gry, Parker i Stone stwierdzili zgodnie, że wyglądają one zbyt ładnie i prawdziwie. „Muszą być bardziej badziewne!” – oświadczyli, tłumacząc, że chodzi tu przecież o ekwipunek, którego w zabawie w przygodę fantasy używać będzie banda dziesięciolatków. Mają to więc być rzeczy znalezione w domu lub w garażu czy też skonstruowane naprędce przez dziecko. Podobnie potraktowano scenografię. Nic nie zostało z pierwszej koncepcji Obsidiana, która przenosiła akcję do magicznego świata przypominającego South Park jedynie charakterystyczną kreską. Gra będzie więc przedstawiać fantastyczną przygodę dziejącą się na ulicach i podwórkach. Dzieciaki z durszlakami na głowach będą naparzać się mieczami z tektury owiniętymi aluminiową folią. Co nie oznacza oczywiście, że nikomu nie stanie się prawdziwa krzywda. Słowem – gra pozostanie wierna formule serialu, w którym podobne zabawy oglądaliśmy już w wielu odcinkach (szczególnie przypominać ma epizod The Return of the Fellowship of the Ring to the Two Towers, który – jak wszystkie inne – można obejrzeć w całości za darmo na stronie South Park Studios).

Shon Stewart, główny animator

Usłyszałem, że Zane (Zane Lyon – kierownik produkcji) pracuje nad demem dla South Park Studios. Poszedłem do ich działu, gdzie właśnie uwijała się ekipa Fallouta: New Vegas, zobaczyłem, co robią i powiedziałem „Super! Mogę nad tym pracować? Bo chyba potrzebujecie animatora? No, a ja, wiecie, z miłą chęcią…”. Zawodowo nie zajmowałem się jeszcze animacją 2D. Robiłem jej sporo na studiach i – jak wszyscy tutaj – jestem wielkim fanem South Park, więc nie mogłem darować sobie takiej okazji. […] Potem usiedliśmy do przeglądania odcinków serialu klatka po klatce. Chcemy, by gra doskonale naśladowała to, co znamy z telewizji. Na szczęście South Park Studios przechowuje większość wykorzystanych na ekranie animacji i możemy się nimi podeprzeć.

Jak się w to będzie grało

Mimo specyficznej oprawy pod względem mechaniki The Stick of Truth nikogo nie zaskoczy. Twórcy sięgną po same sprawdzone rozwiązania. Będziemy mieli więc klasyczny system rozwoju i ekwipowania postaci, misje dające doświadczenie i nakręcające fabułę oraz wrogów, których pokonanie przyniesie, oprócz satysfakcji, nowe przedmioty. Jednak zarówno owe przedmioty, jak i umiejętności, a nawet klasy postaci przedstawione zostaną w serialowym krzywym zwierciadle. System prowadzenia walk zaczerpnięto z klasycznych japońskich RPG – twórcy wskazują na Final Fantasy VII, gdzie zastosowano charakterystyczne aktywne tury, jako główne źródło inspiracji. Starcia w tym stylu łatwo przedstawić w dwóch wymiarach, co miało kluczowy wpływ na tę decyzję.

Wiemy już też co nieco o wrogach, których przyjdzie nam okładać ciężkim dwuręcznym kijem od szczotki (+3). W South Park na naszego bohatera i jego drużynę czyhać będą nieprzyjaciele doskonale znani z serialu. A więc: rudzielcy, hippisi, cheerleaderki, goci, motocykliści, ludzie-kraby czy gatkowe gnomy. Niektóre z tych frakcji będziemy tępić bezlitośnie. Z innymi da się pertraktować, a nawet zdobyć ich wsparcie. Jedno jest pewne – nie należy spodziewać się, że jakikolwiek motyw znany z innych gier RPG znajdziemy w South Park w tradycyjnej formie.

Produkcja potrwa jeszcze około 10 miesięcy, a gra ukaże się na PC, X360 i PS3 w pierwszym kwartale przyszłego roku. Fani serialu z pewnością mają na co czekać. South Park: The Stick of Truth zapowiada się bowiem na tytuł solidny, rozbudowany i wierny serialowemu pierwowzorowi. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dostaniemy pierwszą southparkową grę, która zadowoli wymagających graczy,

South Park: Kijek Prawdy

South Park: Kijek Prawdy