Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 30 listopada 2010, 16:58

autor: Szymon Liebert

Shift 2: Unleashed - już graliśmy!

Wydany w ubiegłym roku Shift okazał się powiewem świeżości dla cyklu Need For Speed. W drugiej odsłonie tej podserii twórcy kontynuują podjęte wątki.

Najbardziej oczekiwana gra samochodowa tego roku, czyli Gran Turismo 5, jest już dostępna na rynku i wzbudza najróżniejsze reakcje recenzentów oraz graczy. Firma Electronic Arts uważa, że dzieło Polyphony Digital to „sterylny” produkt o kolekcjonowaniu samochodów, z którym dynamiczny Shift 2 Unleashed upora się bez problemów. W Londynie mieliśmy okazję sprawdzić, w jakim kierunku zmierza studio Slightly Mad i czy porównywanie z gigantem z PlayStation 3 ma rację bytu. Od razu można powiedzieć, że drugi Shift rewolucyjnych zmian nie przyniesie, chociaż ma szansę dopracować do perfekcji koncepcję znaną z pierwowzoru.

Najszybsze samochody na świecie i ogień z rury wydechowej, ale wciążnieco bardziej poważna stylistyka.

W Shift 2 Unleashed dostaniemy to, co było siłą poprzedniej gry, czyli przede wszystkim świetną oprawę wizualną, wymagający model jazdy, prawdziwe samochody oraz system doświadczenia. Nie zabraknie trybu kariery, dziesiątków tras (pokazano między innymi tory z Belgii i Szanghaju) oraz multiplayera. W dalszym ciągu będzie to produkcja odcinająca się od tuningowo-obciachowej estetyki niedawnych odsłon serii, więc miłośnicy „poważnego” podejścia do sprawy mają na co czekać. Jednocześnie deweloper stawia sobie podobne zadanie jak poprzednio – sprawić, że poczujemy się jak prawdziwi kierowcy.

Szanghaj nocą zachwyci dziesiątkami neonów i lampionów.

Zawodnicy zmagający się w najszybszych wyścigach zasiądą za kółkami potężnych bestii, które rzucają i trzęsą przy każdym zrywie czy hamowaniu – wszystko to odczujemy w Shifcie 2. Pokonywanie tras przy widoku z kokpitu ponownie stanie się mocnym przeżyciem – elementy wnętrza samochodu będą drgały pod wpływem wibracji, a kamera, przysłonięta szybką kasku ochronnego, ma realistycznie wychylać się podczas ostrych zakrętów, imitując ruchy głowy kierowcy. Odwzorowane zostaną także reakcje oczy na ogromną prędkość – poświaty, pomroki i rozmycia. Podobno wiele z tych dodatków zasugerowali zawodowcy, poproszeni przez EA o opinię.

Model jazdy w Shifcie 2 przypomina rozwiązania z pierwowzoru, chociaż oczywiście trudno to dokładnie zweryfikować po zaledwie kilkunastu minutach spędzonych z grą. Nadal chodzi o system wykraczający poza zręcznościowe standardy, chociaż utrzymujący się w zasięgu przeciętnego miłośnika gier wyścigowych. Mówiąc inaczej, do opanowania wozu potrzeba będzie kilku zakrętów. Naturalnie dzięki różnym poziomom trudności niedoświadczeni kierowcy skorzystają chociażby z linii pomocniczej i innych ułatwień. Za wszystkie dokonania otrzymamy punkty doświadczenia, do których fani wyścigów już zdążyli przywyknąć.

Odwzorowanie prędkości wypada dobrze, a podrasowane efekty nadają całości dramatyczny wyraz (np. podczas zderzeń, kiedy obraz staje się czarno-biały). Nocna wersja toru prowadzącego przez belgijskie lasy robi duże wrażenie i jest niełatwa (głównie ze względu na kiepską widoczność). Przeprawa przez Szanghaj oświetlony dziesiątkami świateł przywodzi na myśl poprzednie odsłony serii, chociaż tylko od strony wizualnej. Na krętych miejskich trasach nietrudno o wypadek – nowy system zniszczeń ma zadowolić drogowych amatorów destrukcji. Spotkania z bandą lub innymi samochodami doprowadzą do pojawienia się rys i wgnieceń na karoserii.

Podczas prezentacji gry nie brakowało zapewnień o tym, że zobaczymy w niej lepszą grafikę niż w pierwszej części. Producenci rezygnują z 60 klatek animacji na sekundę na rzecz bardziej widowiskowej, dopracowanej i kolorowej oprawy, która doczeka się kilku poprawek względem pierwowzoru. Mówiliśmy już o lepszej pracy kamery, wspartej realistycznymi efektami specjalnymi, oraz bardziej dynamicznym wnętrzu samochodu. W Shifcie 2 znajdzie się też poprawiony system oświetlenia, dzięki któremu jeżdżenie w nocy stanie się wyzwaniem (szczególnie gdy rozbijemy reflektory). W akcji gra rzeczywiście prezentuje się naprawdę dobrze – światła rozpraszają ciemność przed maską, a uliczne lampy rozmazują się widowiskowo. Wielkiego skoku jakościowego oczywiście nie będzie, ale ładnych widoków ma być w bród.

Ściganie się nocą może być bardzo emocjonujące – szczególnie jeślistłuczemy przednie reflektory.

Ostatnie produkcje tego typu starają się przekonać nas, że nie lubimy ścigać się w pojedynkę i chować wyśrubowanych rekordów do szuflady. Wsparcie dla społeczności jest obecne zarówno w Gran Turismo 5, jak i w Need For Speed: Hot Pursuit. W tym drugim przypadku chodzi oczywiście o system Autolog, który zostanie wykorzystany także w Shift 2 Unsleashed. Miłośnicy gry studia Criterion Games doskonale wiedzą, o czym mowa: Autolog to kilka powiązanych ze sobą pomysłów na urozmaicenie zabawy i osadzenie jej w sieciowo-społecznym kontekście. Dzięki temu dostaniemy wbudowany system przesyłania informacji, powtórek czy rekordów. Gracze będą mogli wymieniać się poradami, korzystać z rekomendacji odnośnie dalszej kariery, rzucać sobie wyzwania (na tablicy rekordów) czy śledzić własne i cudze dokonania. System pokaże też na bieżąco, co robią nasi znajomi – po której trasie właśnie pędzą i kiedy się rozbili. Wszystko to pozwoli zbudować społeczność, zachęcić graczy do przyjaznej rywalizacji i wydłużyć żywotność gry.

Shift 2 Unleashed zapowiada się bardzo obiecująco i powinien spodobać się fanom pierwowzoru. Twórcy uznali, że jego formuła była dobra i skupili się na poprawieniu niedociągnięć oraz wprowadzaniu efektownych dodatków. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to dostaniemy widowiskową produkcję, która być może nie wgniecie nas w fotel, ale na pewno podniesie poziom adrenaliny.

Szymon „Hed” Liebert

Shift 2: Unleashed

Shift 2: Unleashed