Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 4 grudnia 2007, 11:55

autor: Szymon Błaszczyk

Saints Row 2 - zapowiedź

Jestem spokojny o los Saints Row 2. Ten tytuł będzie godnym rywalem Grand Theft Auto IV.

Mogłoby się wydawać, że powielanie dobrych i sprawdzonych pomysłów jest rzeczą banalną. Przeszłość jednak pokazała co innego – zwłaszcza jeśli mówimy o grach. Cofając się myślami kilka lat wstecz, zauważymy, że po premierze Diablo II nastąpił prawdziwy boom na tworzenie prościutkich hack’n’slashów, z których zdecydowana większość okazała się zabugowana lub przeraźliwie nudna. Zresztą do identycznych sytuacji nadal dochodzi bardzo często. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że gierki silnie bazujące na kasowych hiciorach bardzo rzadko wprowadzają oryginalne rozwiązania. Rzecz jasna, nie jest to reguła. Otóż, jak zapewne się domyślacie, istnieją też tytuły, które, pomimo że pełnymi garściami czerpią z kamieni milowych gatunku, są nadspodziewanie grywalne, a czasami nawet wnoszą pewien powiew świeżości oraz rozwijają jakieś idee. Niestety na palcach jednej ręki można policzyć produkcje, od których nie oczekiwano zbyt wiele, a które bardzo pozytywnie zaskoczyły. Bez cienia wątpliwości do tej grupy zalicza się wydana jedynie na X360 gra akcji utrzymana w konwencji Grand Theft Auto – mowa o Saints Row. Ten gangsterski tytuł jest idealnym przykładem na to, że perfidne zżynanie wcale nie musi być bezowocne. To po prostu trzeba umieć robić. A gra Saints Row udowodniła, że dopracowany i wzbogacony o kilka nowych pomysłów gameplay to wystarczający powód, by zwrócić na niego uwagę. Przyjrzyjmy się bliżej sequelowi, który, miejmy nadzieję, stawi czoła fenomenowi Grand Theft Auto 4.

Ulica rozświetlona lampami, wypasiony motocykl i dziewczyna na tylnym siedzeniu – będzie się dział!

Sprawa pierwsza i najważniejsza – rozgrywka nie ulegnie gruntownym zmianom. I bardzo dobrze, bo pierwsza część wymagała jedynie drobnych szlifów. Możemy więc liczyć na skrupulatne dopracowanie elementów, które odstawały poziomem. Poza tym należy się spodziewać, że w Saints Row 2 pojawi się kilka nowości. O nich przeczytacie w kolejnych akapitach.

Fanów tego tytułu powinien ucieszyć fakt powrotu do miasta Stilwater. Chociaż moim zdaniem posunięcie to ma swoje dobre i złe strony. Złe, bo istnieje prawdopodobieństwo, że designerom ogromnego miasta nie uda się go wystarczająco odmienić, i dobre, ponieważ tym razem gracze w dość rozległym świecie już nie będą czuli się kompletnie zagubieni. Jeśli jednak ma nie być nudno, muszą zostać spełnione pewne warunki. Pierwszy z nich to poszerzenie miasta o nowe dzielnice. Ze wstępnych zapowiedzi wynika, że takowe będą, przy czym na tę chwilę trudno cokolwiek powiedzieć na ich temat. Twórcy wciąż nie ujawnili żadnych konkretów.

Sprawa następna to zróżnicowanie środków transportu. Nie jest tajemnicą, że przede wszystkim pod tym względem prequel prezentował się bardzo marnie. Jak niektórzy z Was pamiętają, można było przemieszczać się jedynie na dwa sposoby, tj. pieszo lub samochodem (znajdzie się też coś dla miłośników tuningu). To się zmieni. Tym razem na sto procent przyjdzie nam zasiąść za sterami samolotu czy motorówki.

Nastąpi spory skok czasowy. Wydarzenia w dwójce będą miały miejsce 15 lat później niż te przedstawione w poprzedniej odsłonie. Znów wcielimy się w domorosłego gangstera. Spróbujemy ponownie zdobyć wpływy w mieście oraz zemścić się na łajdakach, którzy kiedyś naszemu bohaterowi dali nieźle popalić, pozbawiając go praktycznie wszystkiego, co z trudem zdobył. W każdym bądź razie obawiam się, ze fabuła nie będzie zbyt mocną stroną Saint’s Row 2. Ale niczego nie przesądzajmy.

Grafika prezentuje się nieźle, chociaż sprawia wrażenie nieco zbyt sterylnej.

Dla miłośników niańczenia bohatera przygotowano coś ekstra. Otóż zanim zaczniemy grać, będziemy mogli między innymi ustalić płeć sterowanej przez nas postaci, ubrać ją w jeden z wielu dostępnych ciuchów czy dostosować odpowiedni do postury głos. Oprócz tego nic nie stanie na przeszkodzie, by upiększyć swój wirtualny przybytek. Czyżby elementy Simsopodobne na dobre zadomowiły się w strzelankach pokroju GTA? I po co to komu?

Druga odsłona także zostanie utrzymana w perspektywie trzeciej osoby, lecz developerzy zapowiadają szereg modyfikacji. Tym samym otrzymamy możliwość wykorzystywania przeciwników oraz cywilów jako żywych tarcz. Ponadto twórcy pochwalili się, że SI przypadkowych przechodniów będzie nadzwyczaj zaawansowana. Mają oni realistycznie reagować na zdarzenia. Przykładowo: usiłujemy uciec przed pościgiem, ale robi się to zbyt trudne. Co zrobimy w takiej sytuacji? Wysadzamy np. jakiś samochód, zbiegają się gapie, a my ukrywamy się w tłumie... Prawda, że proste?

Na oficjalnym forum gracze domagali się urozmaiceń w postaci drobnych zadań pobocznych. Stąd pojawi się między innymi konkurencja polegająca na wykonywaniu powietrznych akrobacji czy kaskaderskich trików. O zbieraniu gwiazdek, kwadracików, świecących ozdóbek i innych drobiazgów (vide seria GTA) na razie nic się nie mówi. Jeżeli chodzi o narzędzia mordu, będzie ich cała masa. Szczególnie ciekawie zapowiadają się ładunki wybuchowe, a konkretnie – liczba sposobów, na jakie będziemy mogli je wykorzystać. Otóż bomby przydadzą się wówczas, gdy trzeba będzie wysadzić samochód, usunąć jakąś przeszkodę, albo wyeliminować szefa wrogiego gangu.

Jeżeli wierzyć twórcom, multiplayer będzie prawdziwą rewolucją. I choć to może zbyt duże słowo, tryb kooperacji rzeczywiście zapowiada się bardzo udanie. Wykonywanie misji wspólnie ze znajomym siedzącym obok to przecież świetna zabawa. Nawiasem mówiąc, zarówno na X360, jak i PS3 przygotowywany jest też tryb infrastructure online, co oznacza, że będzie można zagrać z dowolną osobą, która posiada swoją kopię Saints Row 2 i która jest podłączona do Internetu.

Siła złego na jednego.

Grafika zaprezentowana na pierwszych screenach prezentuje się podobnie jak w jedynce. Do premiery pozostało jeszcze mnóstwo czasu, więc na pewno zostaną poprawione niektóre tekstury, mimika twarzy i szereg innych elementów wizualnych. Co ważne, czas doczytywania obiektów zmniejszyć się ma w stosunku do pierwowzoru. Cóż, Saints Row 2 raczej nie zagrozi niekwestionowanej pozycji Grand Theft Auto. Tym bardziej że czwarta część jednego z najpopularniejszych tytułów jest skazana na sukces. Ale wstrzymajmy się z wygłaszaniem werdyktów – na tę chwilę sprawa jest otwarta.

Szymon „SirGoldi” Błaszczyk

NADZIEJE:

  • pojawią się samoloty oraz motorówki – rozgrywka powinna na tym sporo zyskać;
  • brak rewolucyjnych zmian w przypadku tego tytułu jest w pełni uzasadniony;
  • więcej wszystkiego.

OBAWY:

  • miasto Stilwater nie zostanie wystarczająco rozbudowane;
  • fabuła sprawia wrażenie płytkiej.
Saints Row 2

Saints Row 2