Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 10 marca 2008, 10:49

autor: Michał Basta

Saga Online - zapowiedź

World of WarCraft zapewne długo utrzyma się na szczycie „masowych sieciówek”, ale producenci nie rezygnują z tworzenia nowych projektów. Jedną z takich gier jest MMORTS o nazwie Saga i wygląda na to, że ma ona wszelkie szanse na to, aby odnieść sukces.

Niezwykle szybki rozwój Internetu powoduje, że coraz większym powodzeniem cieszą się rozbudowane gry sieciowe. Najlepszym tego przykładem są zdobywające ogromną popularność produkcje MMO, a szczególnie te spod znaku RPG. I pomimo tego, że World of WarCraft zapewne jeszcze długo utrzyma się na szczycie „masowych sieciówek”, to producenci nie rezygnują z tworzenia nowych projektów. Jedną z takich gier jest Saga należąca do gatunku MMORTS.

Fabuła Sagi przywodzi na myśl starożytne mity na temat bogów. W zamierzchłych czasach w niebie żyli Elder Gods (Starożytni Bogowie). Jednym z nich był Goth-Azul, który postanowił pozbyć się konkurentów i samodzielnie sprawować władzę. Okazał się on jednak zbyt słaby, w wyniku czego rywale pokonali go i uwięzili w stworzonym przez siebie świecie nazwanym Gaia. Jednak zanim Goth-Azul trafił do miejsca swojej zsyłki, zdradził sekret mocy Starożytnych Bogów mniejszemu bóstwu - Xethos Nom. Posiadając tak potężną broń, Xethos Nom wraz z czterema sprzymierzeńcami zaatakował i pokonał Elder Gods. Każdy z sojuszników dysponował własną nacją znajdującą się na Gai. Doprowadziło to do otwartego sporu, ponieważ ten kto kontrolował Gaię, ten posiadał prymat w niebie.

Szturm na fortecę... tylko co na przedzie robi ten ogromny walec?

W trakcie rozgrywki gracz obejmie kontrolę nad jedną z pięciu dostępnych stron konfliktu. I tak w Sadze znajdą się nacje opierające swoją siłę na maszynach (krasnoludy), świetle (rolę dominującą spełniają tutaj ludzie i olbrzymy) oraz naturze (elfy). Nie zabraknie także orków i ogrów wchodzących w skład nacji wojennej oraz wykorzystujących magię czarnych elfów. Jak przystało na grę strategiczną, każda z walczących stron będzie posiadać niepowtarzalne bóstwa, budynki i jednostki. Atutem krasnoludów staną się różnego rodzaju katapulty i działa, ludzie skorzystają z rycerzy i gryfów, natomiast siły magii oprą swój potencjał militarny na czarnoksiężnikach i czarnych smokach. W celu urozmaicenia rozgrywki autorzy postanowili już na starcie skomplikować stosunki panujące pomiędzy poszczególnymi frakcjami. W wyniku tego każda ze stron jest od początku wrogo nastawiona do dwóch oponentów. Przykładowo: Krasnoludy opierające swoją siłę na mechanicznych maszynach, nienawidzą żyjących w zgodzie z naturą elfów oraz pałających się magią czarnych elfów.

Skąd pomysł na umieszczenie gry w świecie tak bardzo eksploatowanym w całej masie innych produkcji? Autorzy tłumaczą to jego ogromną popularnością (z wirtualnymi smokami i elfami zetknął się każdy) oraz faktem, że we wszystkich innych MMORTS-ach wymyślanie na siłę oryginalnych światów okazywało się błędem i kończyło klęską. To jednak nie kraina fantasy ma decydować o sukcesie Sagi, ale zupełnie nowa koncepcja w połączeniu RTS-a z gatunkiem MMO oraz szereg oryginalnych rozwiązań, które znacznie urozmaicą rozgrywkę i spowodują, że stanie się ona ciekawa i wciągająca.

Gameplay zostanie podzielony na dwie części. Pierwsza to zarządzanie królestwem: zbieranie surowców, stawianie nowych budynków, zawieranie sojuszy, wypowiadanie wojen, wysyłanie szpiegów na wrogie tereny i masa innych czynności. Po uporaniu się z rozbudową infrastruktury przychodzi czas na walkę, w czasie której dowodzimy wojskami i dążymy do pokonania przeciwnika. Dzięki takiemu połączeniu Saga nie będzie kolejną strategią ograniczającą się li tylko do szeregu nic nie znaczących potyczek. Tutaj gracz musi najpierw zadbać o zaplecze ekonomiczne i militarne, otoczyć się odpowiednimi sojusznikami i po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw zdecydować się na ewentualną bitwę.

Autorzy zapewniają, że pomimo swojej masowości po Sagę będą mogli sięgnąć zarówno zapaleńcy dla których najważniejszą sprawą są pozycje w rankingu, jak i zwykli stratedzy szukający w RTS-ach nowej jakości. Ci pierwsi zapewne od razu rzucą się w wir pojedynków typu gracz kontra gracz. Nie zabraknie też możliwości stworzenia gildii, której członkowie zyskają liczne przywileje oraz nowych sojuszników. W takim przypadku należy się jednak liczyć z atakami zawodników należących do wrogich ugrupowań. Gracze dla których priorytetem jest przede wszystkim rozbudowa swojego królestwa i armii, po prostu zrezygnują z wykańczających bitew i zajmą się tworzeniem własnej potęgi. Oczywiście jeśli w takim przypadku ktoś będzie chciał przetestować swoje wojska, to może znaleźć sobie odpowiedniego rywala i stoczyć z nim potyczkę.

Nie ma to jak leśny kamuflaż...

Jednym z najważniejszych zagadnień jest problem królestwa w czasie dłuższej przerwy w grze, spowodowanej na przykład wyjazdem na wakacje. Otóż w takich przypadkach zarządzane przez nas imperium nadal znajduje się w wirtualnym świecie i jest narażone na ataki przeciwników. Jeśli jednak gracz był wystarczająco przewidujący i poczynił kroki wzmacniające obronę i odpowiednio zaplanował rozwój gospodarczy, to po powrocie do gry może spodziewać się nieźle prosperującego państewka. Z kolei zawodnicy nieostrożni, nie przywiązujący wagi do decyzji długofalowych mogą spodziewać się krachu ekonomicznego i niezadowolenia wśród podwładnych. Jeszcze bardziej ostrożni muszą być członkowie gildii, którzy nawet poza grą są narażeni na akcje dywersyjne wrogich szpiegów. Twórcy zapewniają jednak, że tworzony przez nich system ma promować dobrych graczy, a nie karać tych nieuważnych. Dlatego też nie ma mowy o tym, aby dłuższa nieobecność doprowadziła do upadku królestwa. Złe zarządzanie może przyczynić się do kłopotów i niedogodności, ale nigdy do całkowitej zagłady kontrolowanej nacji.

Saga nie zostanie wprawdzie obciążona miesięcznym abonamentem, jak ma to miejsce chociażby w World of WarCraft, jednak za pewne elementy gry trzeba będzie zapłacić. Chodzi mianowicie o tak zwane booster packs, czyli specjalne zestawy jednostek, które można dołączyć do armii lub wystawić na wirtualnym rynku. System ten przypomina nieco karty kolekcjonerskie, ponieważ zaopatrując się w jakiś booster pack nie wiemy, jakie oddziały w nim znajdziemy. To kupowanie w ciemno ma być jednocześnie motorem napędowym marketu Sagi, na którym gracze mogą przeprowadzać transakcje handlowe już za wirtualne bogactwa nabyte w trakcie zabawy. Wbrew pozorom rozwiązanie to nie będzie promować zawodników z zasobnymi portfelami. Owszem mogą oni zakupić dużo więcej zestawów, a co za tym idzie trafić na lepsze jednostki, jednak gracze bez grosza przy duszy mogą te niedostatki nadrobić wytrwałością i cierpliwością. Wystarczy odpowiednio zarządzać królestwem, kolekcjonować drogocenne przedmioty i uzyskane w ten sposób pieniądze z głową obracać w wirtualnym markecie.

Bitwy mają być jak najbardziej realistyczne i widowiskowe. Zapewni to między innymi specjalny system trafień krytycznych, a także możliwość spudłowania w czasie ataku. Samo zarządzanie jednostkami i cały interfejs nie będzie w żaden sposób odbiegał od rozwiązań znanych z klasycznych RTS-ów, jednak duża liczba zróżnicowanych jednostek i czarów zapewnią potyczkom odpowiednią dozę dynamizmu i zróżnicowania. Należy jednak zaznaczyć, że w grze zostanie wprowadzony limit oddziałów, które mogą brać udział w jednej bitwie. Dzięki temu o przebiegu starcia zadecydują umiejętności gracza, a nie siła jego jednostek. Jest to kolejny argument przeciwko promowaniu bogatszych zawodników.

W końcu będzie można sprawdzić czy skuteczniejsze są smoki czy armaty.

Pod względem graficznym Saga ma prezentować się bardzo efektownie, a wzrok szczególnie mają przykuwać epickie bitwy. Pomimo nieśmiałych porównań do ostatniej części Medieval, nie da się ukryć, że obrazy z wersji alfa przywodzą na myśl bardziej leciwego już Shoguna, niż ostatnią pozycję ze studia Creative Assembly. Ograniczenie wodotrysków wizualnych wydaje się jednak zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że Saga jest przeznaczona do rozgrywki masowej.

Wygląda na to, że Saga ma wszelkie szanse na to, aby stać się pierwszym MMORTS-em, który odniesie prawdziwy sukces. W chwili obecnej trwają testy z udziałem wielu graczy mające na celu wyłapanie najbardziej rażących błędów i ich eliminację. Między innymi dlatego nieznana jest ostateczna data wydania gry. Autorzy czynią starania, aby produkt trafił na rynek jeszcze w pierwszej połowie obecnego roku.

Michał „Wolfen” Basta

NADZIEJE:

  • przemyślane rozwiązania dające poczucie zarządzania naprawdę znaczącym królestwem;
  • rozgrywka przeznaczona zarówno dla zapaleńców i zwykłych graczy;
  • przemyślany system zarządzania królestwem po opuszczeniu gry;
  • masa zróżnicowanych jednostek, czarów i budynków.

OBAWY:

  • czy pomimo zapewnień twórców system płatności nie będzie promował bogatszych graczy?
  • w chwili obecnej grafika pozostawia sporo do życzenia.
Saga Online

Saga Online