Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 7 kwietnia 2003, 11:57

autor: Krzysztof Szulc

Red Faction II - przed premierą

Sequel bardzo dobrej gry akcji/FPS z roku 2001, która jako jedna z pierwszych w tym gatunku oferowała bardzo interaktywny świat, gdzie modyfikacji bądź uszkodzeniu czy zniszczeniu mógł ulec niemal każdy element otoczenia, w tym nawet ściany.

Pierwsza część „Red Faction” ujrzała światło dzienne jesienią 2001 roku. Gra od początku budziła mieszane uczucia wśród posiadaczy komputerów PC: przeciwnicy zarzucali jej wtórność, naśladownictwo względem „Half-Life” itp. Z drugiej jednak strony „Red Faction” wniosło świeży powiew do gatunku FPS, głównie za sprawą silnika Geo-Mod. Nazwa ta, to skrót od angielskiego terminu Geometric Modification, który odnosi się do nowej techniki operowania obiektami w trójwymiarowej przestrzeni. W praktyce oznaczało to możliwość znacznego modyfikowania środowiska gry. Większość gier FPS z natury mało ma wspólnego z rzeczywistością, ale chyba najbardziej nieprawdopodobne jest to, że strzał z bazooki w ścianę nie pozostawia śladu większego niż osmalenie miejsca trafienia. Twórcy „Red Faction” postanowili to zmienić. Dzięki nowemu silnikowi mogliśmy pociskami torować sobie drogę do kolejnego pomieszczenia, a nawet przebijać się przez podłogę. Oczywiście udoskonalony engine Geo-Mod będzie także stanowił podstawę drugiej odsłony gry.

Mimo, iż gra pozbawiona była zasadniczych wad i dostarczała całkiem niezłą dawkę rozrywki za przystępną cenę, spotkała się z umiarkowanym zainteresowaniem posiadaczy komputerów PC. A jednak „Red Faction” odniosło sukces. Na całym świecie, za sprawą posiadaczy konsoli PlayStation 2, produkt firmy Volition rozszedł się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy. Nic więc dziwnego, że firma THQ, będąca wydawcą gry, bardzo szybko podjęła decyzję o rozpoczęciu prac nad sequelem „Red Faction”, który ukaże się... tylko i wyłącznie na platformie PS2.

Jeszcze na początku tego roku nie było do końca wiadomo, czy panowie z THQ zmienili zdanie. Owszem – pojawiały się różne informacje, którym twórcy gry nie zaprzeczali, ale równocześnie ich nie potwierdzali. Dopiero 13 stycznia oficjalnie ogłoszono, że w drugim kwartale 2003 roku „Red Faction 2” trafi także do posiadaczy XBoxa, Gamecube’a oraz użytkowników komputerów PC. Tworzenie poszczególnych wersji powierzono różnym firmom. Wariant dla Xboxa i PC przygotowywany jest przez Outrage Games. Ta mająca siedzibę w Michigan firma znana jest przede wszystkim ze swojego udziału w pracach nad wszystkimi grami z serii „Descent”. Jak twierdzi Alison Locke – wiceprezes THQ North America – każda z wersji „Red Faction 2” będzie w pełni wykorzystywała możliwości platformy, na którą jest przygotowywana. Wiadomo m. in., że posiadacze PC i XBoxa cieszyć się będą lepszą jakością tekstur oraz całkiem nowymi modelami bohaterów.

„Red Faction 2” to zupełnie nowa gra. Więcej tu różnic niż podobieństw z poprzednią wersją. Akcja pierwszej części miała miejsce na Marsie w roku 2100, gdzie jako przeciętny pracownik kopalni – Parker – przypadkowo zostajemy wplątani w rebelię wymierzoną przeciwko wszechwładnej korporacji Ultor. Fabuła sequelu przeniesie nas z powrotem na rodzimą planetę. Niestety sytuacja na Ziemi nie przedstawia się najlepiej. Od piętnastu lat Wspólnotą Commonwealth włada brutalny tyran i despota – kanclerz Sopot. Świat jego rządów, to obraz zniszczenia, chaosu i korupcji. Kanclerz wszędzie widzi potencjalnych wrogów, których masowo wysyła na szafot. Taki też los czeka szóstkę komandosów – Aliasa, Molova, Reptę, Shirke’a, Tangiera i Quilla, którzy aby ocalić życie muszą przeciwstawić się reżimowi.

W grze wcielimy się w jednego z bohaterów, speca od materiałów wybuchowych – Aliasa. Pozostali komandosi stanowią nasze wsparcie i podobnie jak główna postać posiadają określone umiejętności. Co więcej, podobnie jak w „Deus Ex”, bohaterowie naszpikowani będą nanotechnologią. Odpowiednie biowszczepy pozwolą im szybciej biegać, regenerować siły itd. Na czele grupy stać będzie Molov, któremu głosu użyczył znany z roli Bishopa w filmie „Obcy: Decydujące Starcie” – Lance Henriksen.

Autorzy gry przygotowali dla nas 14 rodzajów broni, z których część mieliśmy okazję spotkać w trakcie zmagań na Marsie. Do nowości należy zaliczyć możliwość równoczesnego korzystania z dwóch typów uzbrojenia. W praktyce oznacza to, że w obu rękach będziemy mogli trzymać różne pistolety, z których każdy będzie strzelał innym ogniem i będzie osobno przeładowywany. Miejmy nadzieję, że kwestia ta zostanie rozwiązana z zachowaniem realizmu – komandos biegający z dwoma giwerami o gabarytach bazooki wyglądałby po prostu śmiesznie.

W „Red Faction” akcja znacznej części gry toczyła się w podziemiach. Tym razem przyjdzie nam przemierzyć kompleksy biurowe, strefy wojskowe itd. Chociaż, jak twierdzą twórcy, poczucie klaustrofobii znane z marsjańskich kopalń dalej będzie na towarzyszyć. Warto też wspomnieć, że po raz kolejny będziemy mogli skorzystać z kilku środków transportu (m. in. łodzi podwodnej, czołgu oraz latającego krążownika) oraz, że w zależności od stylu gry i podejmowanych decyzji czekają nas różne zakończenia.

Jak już wspomniałem, „Red Faction 2” już od pewnego czasu obecne jest na PlayStation 2. Wersja na tę konsolę uzyskała średnie oceny 8/10 i cieszy się dużą popularnością wśród graczy. Czy tym razem twórcom uda się podbić serca posiadaczy innych platform do gier? W przypadku Gamecube’a oraz Xboxa – najprawdopodobniej tak. Natomiast jeżeli chodzi o rynek PC sprawa może być bardziej skomplikowana. Po pierwsze, jak twierdzą posiadacze PS2, grę można ukończyć w ok. 20 godzin, co w praktyce oznacza jeden weekend grania. Po drugie i chyba najważniejsze – autorzy nie przewidzieli opcji multiplayer. Posiadacze konsol mogą zmierzyć się w cztery osoby w trybach takich, jak deathmatch albo CTF, natomiast o posiadaczach „blaszaków” zapomniano. Owszem – będziemy mogli spróbować swoich sił na jednej z 60 specjalnie przygotowanych map, ale naszymi przeciwnikami będą boty. Firma THQ długo zwlekała z wydaniem „Red Faction 2” na PC, a teraz kiedy w końcu zdecydowała się na ten krok, robi to z wyraźną niechęcią. Jak to zostanie przyjęte przez graczy – dowiemy się już wkrótce.

Krzysztof „Sukkub” Szulc

Red Faction II

Red Faction II