Primitive Wars - przed premierą
Na fali olbrzymiej popularności Starcrafta w Azji, zaczęły powstawać coraz to nowe RTSy, mniej lub bardziej nawiązujące do klasycznego już arcydzieła. Primitive Wars, stworzona przez koreańską firmę Wizard Soft, jest jednąz nich.
RTS-ów Ci u nas dostatek. Tak pokrótce można scharakteryzować sytuację panującą obecnie na rynku gier komputerowych. Na dobrą sprawę każdy fan strategii czasu rzeczywistego ma wybór jak nigdy dotąd. Strategie w azjatyckich klimatach, żaden problem: Three Kingdoms: Fate of the Dragon lub świeżutki Battle Realms. Chcemy coś futurystycznego, też nie ma problemu. Może coś o wojnie robotów? – ależ proszę - Z: Steel Soldiers. A może gra wywodzącą się bezpośrednio z prekursora gatunku RTS-ów, Dune 2 - Emperor: Battle for Dune, lub nawet lekko wysłużony, ale nadal świetny Starcraft. No i nie zapominajmy o całej serii Command & Conquer. Jeżeli chcemy coś przekrojowego, opowiadającego (luźnie) o historii naszej cywilizacji to nie można nie wspomnieć o serii Age of Empires i nowym Empire Earth. Na koniec klimaty fantasy - seria Warcraft. Wymieniać można by długo. Reasumując, jeszcze nigdy nie mieliśmy takiego wyboru jeżeli chodzi o ten gatunek gier komputerowych. Ale zastanówmy się, czy jest produkt opowiadający o czasach prehistorycznych, w którym pierwsze skrzypce grałyby dinozaury? Hhmm, jakoś za bardzo nic nie przychodzi mi do głowy. Czyżby mała luka? Chyba tak. Ale już nie długo może zapełnić ją nowa strategia czasu rzeczywistego, która za sprawą naszego rodzimego dystrybutora Manta Multimedia jeszcze w tym roku trafi na polskie półki sklepowe. Jej tytuł brzmi - Primitive Wars. Producentem gry jest zespół Wizard Soft, zaś europejskim wydawcą gry jest firma Arxel Tribe, znana między innymi z takich pozycji jak: Faust: The Seven Games of The Soul, Ring, Casanova i Hitchcock: The Final Cut. Samo Primitive Wars zostało już wydane w Azji i wydawcy chwalą się, że gra w miesiąc od swego wydania sprzedała się w ponad 50 tysiącach egzemplarzy. No dobra, przyjrzyjmy się bliżej tej pozycji.
Akcja toczy się w zamierzchłych czasach, gdy na ziemi żyły wielkie dinozaury. Po długich latach krwawej i zajadłej wojny toczącej się pomiędzy trzema nacjami ludzi, elfów oraz zimnokrwistych Gadów zwanych „Tyrano” zapanował kruchy pokój. Niestety nie trwał on długo, ponieważ po tym jak trzech przeciwników doszło do porozumienia, pojawił czwarty groźny agresor, tzw. diaboliczna rasa. No i wojenka rozgorzałą na nowo. Tak w kilku zdaniach przestawia się fabuła Primitive Wars. Jak widać nic odkrywczego, ani porywającego – w sumie chodzi tylko o przysłowiową rzeź – przetrwa tylko jeden – najsilniejszy. Przejdźmy do tego co tak naprawdę zaoferuje nam gra. Mamy tu cztery całkowicie odmienne rasy, różniące się nie tylko wyglądem, lecz również sposobem walki, technologią, bronią, rodzajem budynków i jednostek. Zacznijmy od najbliższej nam nacji – prymitywnych ludzi. Cóż najlepiej charakteryzującymi ich słowami są: muskularni faceci odziani w skóry i pancerze z toporem w ręce. Posiadają w miarę zorganizowane społeczeństwo i potrafią konstruować różne machiny, tj.: Squadron, Bow Machine czy Flat Top. Elfy to rasa owiana swego rodzaju magiczną mgłą. Z natury preferuje pokój i lubi zabawę, jednak w obliczu zagrożenia potrafi stawić zdecydowany opór potęgowany jeszcze przez umiejętność używania bardzo skutecznych czarów. Niezaprzeczalnym jej atutem są magiczne istoty typu Smok i Feniks. Kolejną stroną konfliktu są zimnokrwiste Gady, których największą zaletą jest szybkość rozmnażania się, determinacja - podstawowa cecha instynktu tej rasy to przetrwanie. Ostatnia nacja składa się z plugawych osobników typu: demony, szkieletory, golemy, gargulce i zombie. To istna plaga pochodząca z piekieł, której chlebem powszednim i jedynym celem jest śmierć, zniszczenie oraz zagłada.
Możemy opowiedzieć się po każdej z nich, przy czym niezależnie od naszego wyboru do przejścia czeka na nas kampania składająca się z dwunastu misji o zróżnicowanych celach, np. totalne zniszczenie wrogiej wioski, eskorta, odkrycie nieznanych terenów, itp. Praktycznie w każdym zadaniu będziemy mieli do czynienia z pozyskiwaniem surowców naturalnych, zapewnieniem poddanym żywności (ludzie i gady polują na pomniejsze dinozaury kręcące się w pobliżu osady, elfy zaś zbierają pokarm ze specjalnych drzew), rozbudowywaniem własnej bazy oraz walki. Każda strona konfliktu posiada szereg odmiennych budynków, pełniących funkcje charakterystyczne tylko dla niej, przykładowo ludzie: House (dom mieszkalny), Stone Tower (budowla defensywna pozwalająca wykryć szybciej wykryć wroga), Blacksmith (kowal produkujący broń) i Soldier House (baraki); elfy: Elf Tree (niezbędny do zapewnienie elfom pożywienia), Red Hall, Blue Hall, Sky Hall i Mana Hall (cztery struktury symbolizujące cztery żywioły: ogień, woda, ziemia, powietrze - pozwalające na produkcję nowych oddziałów). Każda posiada też całkowicie inne jednostki, np. ludzie: Power Man, Knight, Soldier; elfy: Ranger, Wizard, Blue Elf. W sumie poszczególne nacje posiadają około dziesięciu jednostek i dziesięciu budowli. Dużym atutem gry ma być bardzo dynamiczna akcja oraz spektakularne bitwy, w których będą się zmagać różne rodzaje wojsk. Przy czym wedle zasady „kamień, nożyce, papier”, każdy typ naszej jednostki ma najlepszą skuteczność w uśmiercaniu określonej jednostki wroga. Oddziały możemy odpowiednio konfigurować, ustawiać i formować, a niebagatelny wpływ na ich skuteczność poza samą taktyką walki ma też dowódca. Gra została wyposażona w specjalny system awansu i zwiększania umiejętności, dzięki czemu żołnierze, którzy uczestniczyli w wielu starciach będą lepszymi wojownikami, niż zwykli rekruci. Kolejną pozytywną cechą, o której autorzy wypowiadają się w sposób „It is one of the best that you will experience, believe me...” będzie komputerowa sztuczna inteligencja sterująca poczynaniami naszych przeciwników. Akcję będziemy obserwować w ładnej i przejrzystej dwuwymiarowej grafice (widok izometryczny, 800x600 w 32-bitowym kolorze), a całość uprzyjemni nam dobry podkład dźwiękowy i sugestywne odgłosy walki.
Na koniec należy jeszcze powiedzieć, że znajdziemy tu specjalny edytor map pozwalający tworzyć kolejne misje, które rozszerzą standardową fabułę gry oraz, że Primitive Wars pozwala na rozgrywkę wieloosobową do ośmiu osób równocześnie w sieci lokalnej i Internecie. Na dobrą sprawę to wszystko. Jeżeli nic nie zmieni się do momentu wydania i wszystkie obietnice twórców okażą się prawdziwe, będzie to typowy RTS (tzn. rozgrywka składająca się z pozyskiwania surowców, rozbudowy baz i walki), aczkolwiek posiadający kilka atrakcyjnych cech w postaci dowódców, zaawansowanego AI i zróżnicowanych celów misji. Powiem szczerze - to może być najlepsza jak do tej pory pozycja firmy Manta.
Łosiu
