Numen: Contest of Heroes - przed premierą
Numen jest grą RPG, w której zdecydowany nacisk położono na elementy akcji. Jak podkreślają twórcy, sama walka oprze się jednak na czymś więcej niż tylko typowym dla gatunku nieustannym klikaniu w jedno miejsce.
Jakub Kralka
Wydany w połowie 2006 roku Titan Quest udowodnił, że warto czasem sięgać po pomysły mniej wyeksploatowane niż II Wojna Światowa, kolonizacja kosmosu czy zabijanie potwornych i bezlitosnych orków. Produkcja nieistniejącego już studia Iron Lore została bardzo ciepło przyjęta przez graczy i recenzentów na całym globie. Za jeden z jej głównych atutów uznano umiejscowienie akcji w czasach antycznych. Czy podobnie będzie w przypadku Numen: Contest of Heroes?Fanów starożytności z Grecją na czele, zapraszam do przyjrzenia się bliżej dziełu czeskiej ekipy Cinematix Studios.
Numen: Contest of Heroes – tak jak wspomniany Titan Quest – jest grą RPG, w której zdecydowany nacisk położono na elementy akcji. Jak podkreślają twórcy, sama walka oprze się jednak na czymś więcej niż tylko typowym dla gatunku nieustannym klikaniu w jedno miejsce, co zasadniczo nie wpływa na przebieg starcia. Dojdą elementy taktyki przyjmowanej przez naszego herosa – zupełnie innej w przypadku pojedynków z całymi hordami przeciwników, a innej, gdy przyjdzie walczyć jeden na jednego. Producentowi, Cinematix Studios, zależy na tym, by gracze nauczyli się wykorzystywać i wybierać najodpowiedniejsze z umiejętności własnego bohatera w stosownym ku temu momencie.

Etymologii tytułu gry, choć traktuje ona o starożytnej Grecji, należy poszukiwać w języku łacińskim. Numen znaczy tyle co potęga bóstwa i jest określeniem mistycznej, nadprzyrodzonej siły panującej we wszechświecie. Nasz bohater już od dziecka wiedział, że pisane jest mu coś wielkiego. Coś, czego w całej wiosce nikt nie potrafił zrozumieć i w co nie chciano uwierzyć. Po prostu czuł na sobie opiekuńcze spojrzenie bogów. I pewnego dnia wszystko stało się jasne – okazało się, że rzeczywiście jest wybrańcem! Jednym z dziewięciu herosów wskazanych przez potężnych bogów do odnalezienia potężnego artefaktu. Jak się szybko przekonamy, mieszkańcy Olimpu mają problemy z zaufaniem w stosunku do siebie i każdy „inwestuje” we własnego bohatera. Jego powodzenie będzie zarazem dowodem na wyższość któregoś z „wyżej postawionych”. Ciężki los niejednego człowieka – tradycyjnie już – okaże się efektem kolejnej wewnętrznej rozgrywki bezlitosnych bogów.

Oczywiście to, któremu bogu zechcemy służyć, zależy już od samego gracza. Do wyboru są między innymi Zeus, Posejdon, Ares, Hefajstos czy przerażający Hades. Dokonanie tego wyboru wiąże się również z preferencjami co do klasy naszej postaci. Zabawę rozpoczynamy od określenia jedynie płci. Natomiast w zależności od początkowo obranej drogi rozwoju – powinien zgłosić się do nas odpowiedni boski posłaniec. Autorzy wyróżnili trzy podstawowe klasy bohaterów: wojownik, łucznik i mag, a więc konkretnie i bez rozdrabniania się. I teraz – dla przykładu – potencjalni magowie powinni zdecydować się na pomoc Zeusa lub Posejdona, bowiem to właśnie ci dwaj są w stanie uaktywnić w naszym herosie ponadprzeciętne możliwości. Pierwszy jest przecież władcą jakże przydatnych w walce gromów i piorunów. Również fani żywiołu wody nie powinni czuć się zawiedzeni.
Ponadto magowie będą mieli do wyboru trzy różne specjalizacje – niektórzy wzmocnią swoją magię ofensywną, inni umiejętność leczenia, a jeszcze inni będą mogli szkolić się w zaklęciach pozwalających na kontrolowanie umysłów przeciwników. Podobnymi zasadami ma rządzić się zróżnicowanie pozostałych klas. Na dodatek nasza postać w trakcie zabawy nauczy się także zupełnie nowych, nie pochodzących od własnego patrona czarów. Twórcy zapowiadają bowiem, iż można oczekiwać różnego rodzaju misji, w których przyjdzie nam zmienić „wyznawanego” boga, a nawet... płeć! W efekcie, podsumowując wszystkie te informacje, łatwo dojść do wniosku, że gra nada się do co najmniej kilkakrotnego przejścia, za każdym razem inną ścieżką! Wszelkie umiejętności zostaną przedstawione w postaci drzewek i diagramów, tak popularnych w produkcjach z gatunku action RPG.

Wracając do kwestii naszych herosów – jest ich dziewięciu. Naturalnie wcielamy się w postać tylko jednego z nich, nie znaczy to jednak, że pozostała ósemka zajmie się uprawą oliwy i wypasaniem owiec. W trakcie zabawy będziemy rywalizować z resztą bohaterów na wielu płaszczyznach, prześcigając się w wypełnianiu zadań z poszukiwaniem artefaktu na czele, a nawet mierząc się miedzy sobą na specjalnej arenie. Opcja interakcji zadziała też w drugą stronę – może bowiem zdarzyć się tak, że tylko dzięki połączeniu swych umiejętności, herosi będą w stanie podołać jakiejś niezwykle trudnej misji. Generalnie jednak każdy z nich podąży swoją własną ścieżką i w efekcie powstanie wrażenie, że tak naprawdę wydarzenia w świecie gry nie zależą jedynie od naszej woli. Jeżeli jeden z bohaterów kontrolowanych przez komputer okaże się szybszy lub potężniejszy – być może zmuszeni będziemy uznać jego wyższość!
Numen: Contest of Heroes całymi garściami czerpie z greckiej mitologii. Wiemy już, że pojawią się bogowie Olimpu z wiernie odwzorowanymi cechami charakteru oraz nadnaturalnymi mocami. Będą też uwielbiani przez tłumy herosi – w końcu wcielimy się w jednego z nich! Ponadto nie zabraknie cyklopów, cerberów, minotaurów, gigantycznych pająków, a nawet wojowniczych Amazonek. Jak na RPG akcji przystało – te bestie, jak i wiele innych (nie tylko czysto mitologicznych), wystąpią w sporych ilościach. Na temat ekwipunku – póki co – niestety szczegółów jest niewiele. Cinematix Studios zapewnia, że będzie on mocno zróżnicowany i nie zabraknie w nim wyjątkowo mocnych, magicznie wzmacnianych przedmiotów.
Również strona wizualna produkcji stara się odwzorować klimat starożytnej Grecji. Większą część rozgrywki spędzimy na znajdujących się na południu kraju wysepkach, które nie są ze sobą połączone stałym lądem. Nie zabraknie charakterystycznej roślinności, gór, skał, a także licznych jaskiń i świątyń, w których naturalnie roi się od przeciwników. Wydarzenia widoczne na ekranie zobaczymy z perspektywy trzeciej osoby. Na podstawie zaprezentowanych do tej pory materiałów nietrudno wywnioskować, że Numen: Contest of Heroes ma bardzo ładną, szczegółową i dopracowaną oprawę graficzną. Nieco mniej wiemy na temat dźwięku – twórcy uważają go za jeden z głównych atutów gry, a za szczególną zaletę uznają zmienność ścieżki dźwiękowej w zależności od aktualnie odwiedzanych lokacji i etapu, dzięki czemu nastrój gry zostanie idealnie podkreślony również przy pomocy głośników.

Premiera tytułu zapowiadana jest na trzeci kwartał 2008 roku. Do tego czasu być może ukaże się grywalne demo – chociaż producenci i wydawca, firma Akella, nie podjęli jeszcze w tej kwestii ostatecznej decyzji. Niestety, nie wiemy też nic na temat tego, czy gra będzie zawierała tryb multiplayer. W najgorszym wypadku jego brak może doskonale zastąpić system interakcji z ośmioma sterowanymi przez komputer herosami. Przypomina to nieco system zastosowany w S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla, gdzie w tajemniczej Zonie polowali także inni, rywalizujący z nami Stalkerzy. Na pewno warto poczekać tych kilka miesięcy na produkcję zapowiadającą się na świetną rozrywkę dla miłośników RPG z naciskiem położonym na akcję, a także dla wielbicieli... klimatów starożytnej Grecji. Dla fanów Titan Quest wydaje się to być pozycja wręcz obowiązkowa!
Jakub „Kuba” Kralka
NADZIEJE:
- tryb interakcji z pozostałymi herosami;
- efektowne odwzorowanie specyfiki starożytnej Grecji.
OBAWY:
- czy twórcy będą pamiętać o multiplayerze?
- nie zapowiada się na rewolucję w gatunku action RPG.