autor: Paweł Fronczak
Mafia II - przed premierą
To samo, tylko więcej i bardziej efektownie. W grze możemy oczekiwać bezwzględnych, wiecznie eleganckich morderców, ostrych strzelanin oraz wartkich pościgów samochodowych. Całość ozdobiona zostanie zapierającą dech oprawą wizualną. Ale czy to wystarczy?
Świat przestępczy od zawsze pociągał dużych chłopców. Nie sugeruję jednak, że każdy gracz miewa ochotę złamać z zimną krwią piąte przykazanie dekalogu. Mówię o tym specyficznym klimacie – bezprawie, powolne i pełne opanowania rozmowy na temat brudnych interesów, rodzinne, kilkudziesięcioosobowe spotkania przy stole, eleganckie garnitury oraz kapelusze. Tak, czasem fajnie byłoby zostać włoskim mafiosem.
Times have changed
To wszystko, przedstawione z perspektywy lat trzydziestych XX wieku, zaoferowała nam ona – Mafia. Pierwszy tytuł o tematyce gangsterskiej, który zdołał wybić się z tłumu. Wcześniej była seria Gangsters, później pojawiło się Chicago 1930 oraz sam Ojciec Chrzestny. Jednak wszystkie te gry odchodzą w cień na wspomnienie czeskiej produkcji, noszącej podtytuł The City of Lost Heaven. Za jej kontynuację – Mafię 2 – odpowiedzialne jest to samo studio, które stworzyło pierwszą grę – Illusion Softworks, dziś jednak znane pod bardziej swojską nazwą 2K Czech.

Same old story
Jasne jest, że będziemy mieć do czynienia z pełnoprawnym sequelem. Akcja gry ponownie przeniesie nas w przeszłość, tym razem do przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Jako wirtualny młokos wylądujemy w Stanach Zjednoczonych i trafimy na ulice nieistniejącego w rzeczywistości miasta Empire City. Wcielimy się, rzecz jasna, we Włocha. Co gorsza, z początku byle jakiego Włocha. Dopiero wraz z rozwojem fabuły będziemy wspinać się na kolejne szczeble mafijnej hierarchii. Autorzy zapowiedzieli historię równie dopieszczoną jak w pierwowzorze, lecz na samych zapowiedziach się skończyło. Wiemy jedynie, że w centrum opowieści znajdą się gangsterzy Vito, Eddie, Joe i Luca. Pocieszeniem jest fakt, że nad scenariuszem pracuje Daniel Vavra – ten sam człowiek, który odpowiadał za opowieść w pierwszej Mafii.
Zasada mówi, że sprawdzonych pomysłów nie powinno się zanadto zmieniać. W tym wypadku twórcy respektują tę regułę. I tak gameplay stanowi kalkę z poprzedniej części gry. Rozgrywkę znowu będziemy obserwować z perspektywy trzeciej osoby. Raz jeszcze zostaniemy rzuceni w wielkie, otwarte miasto, gdzie do naszych mafijnych zadań należeć będzie jazda samochodem oraz eksterminacja wrogów rodziny.