Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 7 sierpnia 2008, 12:25

autor: Mikołaj Królewski

Madden NFL 09 - przed premierą

Wygląda na to, że Madden NFL 09 będzie tytułem na miarę XX urodzin serii. Zmiany nie są może rewolucyjne, ale z pewnością usatysfakcjonują każdego fana futbolu amerykańskiego.

Wszyscy wiemy, że Amerykanie mają bardzo dziwny gust w kwestii wysiłku fizycznego. Najważniejsze dla Europejczyków sporty, takie jak piłka nożna, siatkówka czy tenis są przez nich zupełnie ignorowane. Dla nich liczy się tylko baseball, a przede wszystkim futbol amerykański. Finały ligi co roku oglądane są przez miliony fanów i to oni rok w rok kupują gry opatrzone nazwą Madden NFL. Na Starym Kontynencie ten rodzaj sportu nie cieszy się dużym zainteresowaniem i głównie to powoduje, że w Europie liczba zainteresowanych tym tytułem jest dużo mniejsza.

Za produkcję nowej części Maddena, tak jak za wszystkie poprzednie, odpowiedzialni są panowie z Electronic Arts. Można więc powiedzieć, że wiedzą, co robią. Jednak seria NFL w moim odczuciu nie zmienia się co roku w sposób znaczący. Z drugiej strony, jakich zmian możemy się spodziewać, skoro zasady gry są takie same i nie zapowiada się, by zostały zmienione. Poza tym jest to jak na razie jedyny na rynku profesjonalny futbol. Abstrahując od tego, modyfikacje są zazwyczaj niewielkie i poza uaktualnianiem składu drużyn sprowadzają się do lekkiej poprawy grafiki, animacji ewentualnie komentarza. Czego więc możemy oczekiwać od najnowszej odsłony futbolu amerykańskiego ze stajni EA, zwłaszcza że ma ona być wyjątkowa z racji XX urodzin serii? Przypomnijmy, że pierwszy Madden został wydany w 1988 roku.

Army of Two?

Na okładce tegorocznej edycji pojawi się Brett Favre. Zawodnik ten jako jedyny w historii zdobył trzy razy pod rząd tytuł MVP (most valuable player) i poprowadził swoją drużynę – Green Bay Packers do finałów ligi. Jak widać, wystarczy tylko tyle, by znaleźć się na pudełku z grą.

Kolejna znana postać, która ma powrócić, to sam John Madden – najsłynniejszy trener i komentator w historii. Był on konsekwentnie usuwany z poprzednich edycji. Teraz jednak wraca, by służyć pomocą jako Virtual Trainer. Opcja ta, zachwalana od dłuższego czasu przez Petera Moore'a, ma pomóc poznać tajniki gry i jest skierowana zarówno do nowicjuszy jak i starych wyjadaczy. Postawi nas przed czterema (jak na razie) zadaniami: rushing offense, rushing defence, passing offence, passing defence.

Będziemy je wykonywać nie na tradycyjnym boisku, a w czarnej przestrzeni, standardową grafikę zastąpi więc holograficzne środowisko. Nasi gracze będą świecić na zielono, przeciwnicy na czerwono. Żaden z tradycyjnych strojów nie będzie widoczny, jedynie same modele. Wygląda to bardzo fajnie. Same zadania, niestety, mają sprowadzać się do naciskania wyświetlanego przycisku w odpowiednim czasie. Szkoda. Wykonanie każdego z nich ma zwiększać tzw. Madden IQ, które ustawi poziom trudności na dostosowany do naszych umiejętności. Pokaże także, kto ma największego skilla. Zastanawiacie się, po co dostępna jest tego typu opcja, skoro do wyboru są cztery podstawowe poziomy trudności? Otóż Madden IQ ma być skierowane do tych, którzy nie lubią grzebać w ustawieniach manualnych, dotyczących rozmieszczenia zawodników blokujących, ilości jardów, jakie maja przebiec skrzydłowi itp. To wszystko powinno być ustawiane automatycznie i odzwierciedlać możliwie jak najdokładniej nasz styl gry. Warto dodać, że słowo „powinno” zostało użyte przez przedstawiciela firmy EA. Pożyjemy zobaczymy.

Ci, którzy mieli okazję zagrać w wersję demonstracyjną w siedzibie firmy, zgodnie twierdzą, że granie z Virtual Trainerem nie jest ani przez chwile nużące. Zadania są krótkie i zabawne, a co najważniejsze dają dokładny obraz widowiska, jakim jest mecz futbolu amerykańskiego.

Drugą pomocą ma być tak zwany EA Sports Back Track. Ma się on uaktywniać podczas powtórek przyłożeń. Pokaże luki w obronie przeciwnika, które mogliśmy wykorzystać, skrzydłowych na wolnych pozycjach oraz wszystkie wolna pola. Nie wiadomo, czy opcja ta będzie pokazywać nasze błędy w obronie. Co więcej, teraz – by zobaczyć powtórkę – nie trzeba już pauzować gry. Informacja o niej będzie pojawiać się w dolnym lewym rogu, tam gdzie zazwyczaj wyświetlane są zmiany graczy na boisku itp. Jedyne, co będziemy musieli zrobić, to w odpowiednim momencie wcisnąć kwadrat na padzie. Oprócz tego podczas powtórki będziemy mogli rozegrać powtarzaną akcję raz jeszcze, wedle podanych wskazówek. Oczywiście w każdej chwili możemy wyłączyć to udogodnienie. Z replay'ami wiąże się jeszcze jedna ciekawa rzecz. Teraz dzięki pełnej opcji online będziemy mogli ściągnąć na nasz dysk najciekawsze akcje w obronie i w ataku, a także sami je tworzyć i udostępniać.

A może powinienem się cofnąć i pobiec w prawo?

Tryb online otwiera zupełnie nowe możliwości. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wraz z 32 kolegami rozegrać pełen grafik ligi NFL, łącznie z fazą playoff, mistrzostwami i finałem Super Bowl. Cały system ma być na tyle elastyczny, że najtrudniejsze mecze z pierwszych tygodni sezonu będziemy mogli rozegrać dużo później, wedle własnego uznania. Draft, możliwość robienia transferów oraz wszystko, co znamy z poprzednich edycji, oczywiście powróci, z tą różnicą, że w sieci. Ponadto będziemy mogli ściągać za opłatą nowe taktyki, zagrania, ustawienia w ataku i obronie, a także całą masę uaktualnianych na bieżąco filmów oraz powtórek z poprzedniego i obecnego sezonu.

Madden Moments to kolejna nowość w tegorocznej edycji. Ma to być coś, co zadowoli największych fanów futbolu. Praktycznie będzie się to sprowadzać do kolekcjonowania najlepszych meczy wszystkich drużyn z poprzedniego sezonu wraz ze wszystkimi informacjami o nich i możliwością zmiany historii. Mały, ale przyjemny dodatek.

Co do samej rozgrywki – zmiany mają być niewielkie, aczkolwiek zauważalne. Na nowo zaprojektowano system poruszania kamerami. Ma ich być kilkanaście i mają w ciekawy sposób pokazywać cały stadion, murawę, linię boczną, trybuny. Przed każdym meczem będziemy mieli możliwość podziwiania stadionu gospodarzy, pokazów pirotechnicznych i przedstawiania obu drużyn.

Ponadto ma zostać wyeliminowany błąd, który powtarzał się co roku. Mianowicie podczas podania piłki nieraz bywało tak, że kamera podążała za lecącą piłką i skupiała się na fragmencie boiska, pomijając wszystko dookoła. W tegorocznej edycji ma się ona ustawić pod takim kątem, byśmy mogli widzieć pozycję wszystkich naszych graczy. Poza tym opracowano dwie nowe techniki prowadzenia kamery. Pierwszą z nich jest tzw. Breakway Cam, którą widzieliśmy już w UEFA czy FIFA. Gdy zawodnik jest bezpieczny, a przed nim znajduje się już tylko pole punktowe, kamera przełącza się na widok z trzeciej osoby i zaczyna się trząść. Przypomina to bardzo roadie-run z Gears of War. Podobne zatrzęsienia kamerą będą także towarzyszyć nam przy samym przyłożeniu i wykopywaniu piłki.

Zupełnie na nowo zostanie wymodelowana murawa pokrywająca całe boisko. Nie wiem, w jaki sposób panowie z EA chcą stworzyć i oddać ruch każdego źdźbła trawy, ale podobno stawiają to sobie za punkt honoru.

Dużą rolę mają także odgrywać warunki pogodowe. Deszcz i śnieg będą widoczne na murawie, liniach bocznych, być może na zawodnikach, a także istotnie wpłyną np. na szybkość poszczególnych graczy.

Zmierzę jeszcze silę wiatru, wagę płatków śniegu i mogę podawać.

Ich animacja ma zostać zupełnie zmieniona. Oczywiście na lepsze. Momenty takie, jak: zderzenie się dwóch graczy czy przejęcie/przyjęcie piłki mają być jeszcze bardziej realistyczne. AI graczy to aspekt gry, do którego twórcy przykładają bardzo dużą wagę. Koniec z przypadkowymi zderzeniami, problemami ze złapaniem piłki czy toczeniem się jej przez prawie całe boisko. Za to wszystko ma odpowiadać specjalna technologia zwana Inverse kinematics. Ma ona działać zarówno w obronie jak i w ataku. W tym drugim przypadku ma odpowiadać za moment otrzymywania podania. Obydwie ręce mają poruszać się niezależnie od siebie. Powinno to przede wszystkim wyeliminować jeden z gorszych błędów serii. Poprzednio, jeśli gracz nie stał w odpowiedniej pozycji, złapanie piłki graniczyło z cudem. Teraz będzie to dużo łatwiejsze i nawet jeśli zawodnik będzie źle ustawiony, możemy być pewni, że wyskoczy po piłkę nawet wtedy, gdy nie będzie mógł kontynuować biegu. Pojawi się także kilka nowych zwodów i uników, których wykonywanie będzie teraz łatwiejsze i bardziej intuicyjne.

Co do grafiki, to tradycyjnie ulegnie ona poprawie. Budowa ciała poszczególnych graczy ma być jeszcze bardziej zbliżona do ich realnych warunków, flashe fotoreporterów mają rzeczywiście dawać po oczach, a widzowie nie będą już tylko masą tak samo wyglądających i podobnie ubranych obiektów. Nowa praca kamery wymusiła na twórcach opracowanie modeli fanów z nie mniejszą dokładnością niż samych zawodników. Na lepsze ma także zmienić się gra świateł. Dotyczy to głównie oświetlenia całego boiska podczas prezentacji, odbijających się od kasków promieni słonecznych, a także cieni biegnących po murawie za graczami.

EA pracowała także nad lekką zmianą w systemie sterowania, którą udało się wprowadzić w NCAA Football 09. W Maddenie ma ona nazywać się Total Control Animation. W poprzednich edycjach uniki i zwody były przypisane pod prawą gałkę analogową. W tym roku wszystkie tego typu akcje będziemy wykonywać wychylając lekko lewą.

Custom Celebrations to patent znany z UEFA Euro 2008. Chodzi o decydowanie o tym, w jaki sposób nasz zawodnik ma cieszyć się po zdobytym przyłożeniu. Ta opcja pojawia się po raz pierwszy w serii NFL i moim zdaniem pasuje bardziej do futbolu amerykańskiego niż do piłki nożnej. Będziemy mogli wybrać jeden z 13 sposobów okazywania radości. Biorąc pod uwagę śnieg, możemy nawet spodziewać się orzełków.

Takich sytuacji będziemy mogli unikać przy pomocy lewej gałki analogowej.

Ostatnią i moim zdaniem najbardziej wartą uwagi innowacją dotyczącą rozgrywki jest wpływ emocji. Polega on na tym, że jeśli gramy ostatnią drużyną w tabeli z ekipą zajmującą pierwsze miejsce, to nasi zawodnicy, czując zastrzyk adrenaliny, grają trochę lepiej niż zwykle. Oczywiście wszystko to zostanie skomentowane przez dwóch nowych panów.

Tak, zmienili się także komentatorzy. Monotonnego, a czasem wręcz irytującego Larry'ego O'Briana zastąpi duet wzięty z NFL Network, Chris Collinsworth i Tom Hammond. Na uwagę zasługuję fakt, że w trakcie meczu mają oni dostarczać pełnych statystyk, dotyczących poszczególnych drużyn oraz graczy, a także podsuwać informacje dotyczące taktyk i zagrań, czyli elementów mogących w znaczny sposób wpłynąć na naszą grę. Ma to być w pewien sposób połączone z opisywanym wcześniej EA Sports Back Track.

Wygląda na to, że Madden NFL 09 będzie tytułem na miarę XX urodzin serii. Zmiany nie są może aż rewolucyjne, ale z pewnością usatysfakcjonują każdego fana futbolu amerykańskiego. Własny trener, masa danych dotyczących drużyn i zawodników, nowe zagrania, taktyki i strategie, nowi pomocni komentatorzy, lepiej wyglądające środowisko, wszystko to zapewne sprawi, że w Ameryce gra sprzedawać się będzie w bardzo szybkim tempie. A jak będzie w Europie? Przekonamy się już niedługo.

Mikołaj "MiKaS" Królewski

 

NADZIEJE:

  • rozbudowany tryb Virtual Trainer;
  • poprawiona praca kamery;
  • komentatorzy, których nie trzeba wyłączać;
  • panowie z EA zobaczą, jak Jet Li gra w futbol.

OBAWY:

  • uaktualnione składy i nic poza tym;
  • poprawiona grafika i nic poza tym;
  • nic nie znaczące Madden IQ;
  • wysokie opłaty na PS Network.
Madden NFL 09

Madden NFL 09