Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 23 listopada 2005, 10:20

autor: Adam Włodarczak

Rywalizacja w sieci i nauka. Kto zawalczył na LAN Party Poland

Spis treści

W dniach 19-20 listopada na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich miała miejsce dość nietypowa impreza ludzi ze świata gier, organizowana przez Poznań Game Arena. W jednym miejscu spotkali się przedstawiciele firm branży komputerowej, naukowcy badający zjawisko gier (nie tylko komputerowych) oraz Ci najbardziej nimi zainteresowani, czyli sami gracze.

W ramach LAN Party Poland miały miejsce trzy wydarzenia. Pierwszym z nich była Międzynarodowa Konferencja Naukowa „Kulturotwórcza funkcja gier. Gra jako medium, tekst i rytuał”, organizowana przez Polskie Towarzystwo Badań Gier i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. Kolejne dwa odbywały się w tzw. „strefie growej”. Do jednej z jej części można było wejść na darmo, pograć w nowe i popularne gry (FIFA 06, Call of Duty 2, Tekken 5) oraz wziąć udział w turniejach. Tuż obok rozgrywało się LAN Party, którego uczestnicy przyjechali do Poznania z całej Polski, z własnym sprzętem (była to impreza typu BYOC – bring your own computer), aby podłączyć się do jednej sieci i przez 30 godzin rywalizować o nagrody o łącznej wartości blisko 40 tysięcy złotych. Skąd pomysł połączenia ze sobą tych środowisk?

Rafał Błachowski, jeden z organizatorów, przedstawiciel Digital Arena, określił jako główny cel imprezy „zmianę wizerunku gier”. „Chcemy edukować ludzi, chcemy edukować rodziców. Bardzo nam zależy, żeby jak największa ich liczba przyszła dowiedzieć się, jakie hobby mają ich dzieci. Chcemy dać im możliwość empirycznych doznań tutaj na miejscu, zobaczenia tego, jak Ci ludzie grają, jak się zachowują, jaką tworzą atmosferę” – mówił dalej.

Potwierdził to jeden z młodszych organizatorów, 17-letni Marcin Żukowski, który grami interesuje się już od 7 lat, a tutaj nadzorował finał Mistrzostw Polski w Football Managerze. Powiedział on, iż takie spotkanie w jednym miejscu ludzi nauki i graczy to dobry pomysł, ponieważ pokazuje, że gry komputerowe nie są „prymitywną rozrywką”.

Zainteresowanie uczestników, zarówno turniejami gier, jak i konferencją było dość duże. Podczas gdy w ramach konferencji dyskutowali głównie naukowcy, w „strefie gier” konkurowali ze sobą młodzi ludzie. Większość w wieku od 15 lat, jak np. Jakub Czapla, który przyjechał tu głównie na turniej Tekken’a, do 20-kilku. Zdarzali się jednak jeszcze młodsi, np. 11-letni Artur Wleklik, który gra już od 3 lat i do tej pory ma za sobą uczestnictwo w 9 turniejach lub 13-letni Artur Świątkowski, który na LAN Party przyjechał pod opieką swojego ojca Pawła, także wielbiciela gier.

Do komputerów w strefie „4 ALL” chwilami tworzyły się kolejki. Oczywiście największe skupiska zbierały się wokół najlepszych graczy, bo każdy chciał zobaczyć na własne oczy mistrza w akcji. Jednym z nich był niewątpliwie zwycięzca turnieju FIFY, Wojciech Kostuj. Jego ulubioną grą, jak się okazało, jest jednak Medal of Honor i to jej poświęca większość swojego wolnego czasu. Poznał w ten sposób wiele podobnych sobie osób, z którymi spotyka się dość regularnie, także poza siecią.

Właśnie ten towarzyski aspekt gier komputerowych podkreślali także inni gracze. Wszyscy mówili, że dzięki grom zawierają ciekawe znajomości, a imprezy tego typu jak LAN Party, sprzyjają rozwijaniu tych kontaktów. Potwierdził to również jeden z organizatorów, mówiąc, iż: „Tu przede wszystkim liczy się możliwość obcowania z ludźmi. Ci ludzie się znają, Ci ludzie się lubią, ale spotykają się bardzo rzadko, bo są z innych miast (...) Tu mają możliwość poznania się bliżej”.

Gracze, zatem wymieniali się swoimi doświadczeniami i dobrze się razem bawili, a naukowcy wygłaszali na ich temat referaty takie jak np. „Gry komputerowe jako przejaw kultury uczestnictwa” (dr Mirosław Filipiak) czy też „Uczestnicy masowych gier internetowych jako ‘cyfrowa awangarda’ współczesnego społeczeństwa informatycznego” (mgr Jarosław Jasiński). Badacze zastanawiali się m.in. nad tym, jakie znaczenie mają gry w życiu człowieka naszych czasów i jakie mogą być ich przyszłe zastosowania? Swoje opinie wyrażali językoznawcy, historycy, filozofowie, socjolodzy i przedstawiciele wielu innych nauk. Okazuje się, że wielu z nich jest również miłośnikami gier i często oddają się tej formie rozrywki. Należy do nich niewątpliwie dr Piotr Sitarski, członek Polskiego Towarzystwa Badań Gier, które na swoim pierwszym Walnym Zebraniu poruszało wiele istotnych dla graczy kwestii. Najważniejszą z nich jest potrzeba wprowadzenia w naszym kraju systemu rating’u, czyli oceny gier komputerowych i video, na podstawie pojawiających się w nich scen przemocy, nadużyć seksualnych czy też przeklinania. Czy dojdzie to do skutku i jakie zmiany wywoła na rynku gier, przekonamy się zapewne w niedalekiej przyszłości.

Zarówno organizatorzy, jak i uczestnicy oceniają całą imprezę, jako bardzo udaną. Rafał Błachowski powiedział, że gwarantuje, że te dwa dni pozostaną na długo w pamięci jako bardzo fajne wspomnienie. Pozostaje nam tylko czekać na kolejne takie wydarzenie, mając nadzieje, że nie zawiedzie ono oczekiwań, zarówno teoretyków, jak i najbardziej zagorzałych fanów gier.

Anna Jankowska