Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 29 czerwca 2001, 10:24

autor: Maciej Krakowiak

Hidden and Dangerous 2 - zapowiedź

O ile nie będzie jakiegoś opóźnienia to już na jesieni będziemy ponownie mogli rozkoszować się dowodzeniem grupą komandosów. A wszystko za sprawą grupy Illusion Softworks która przygotowuje drugą część hitu sprzed lat.

Czy pamiętacie jeszcze pierwszą grę grupy developerskiej Illusion Softworks – Hidden & Dangerous? Na pewno tak, gdyż odniosła ona ogromny sukces, szczególnie na rynku amerykańskim. Od dłuższego czasu chodziły słuchy, że czescy programiści szykują nam drugą część, ale oficjalnie nic nie było jeszcze wiadomo. Dopiero na odbywających się w Los Angeles najważniejszych targach branży elektronicznej rozrywki E3 (Electronic Entertainment Expo), zapowiedziano oficjalnie ten produkt. O ile nie będzie jakiegoś opóźnienia to już na jesieni będziemy ponownie mogli rozkoszować się dowodzeniem grupą komandosów.

Po opublikowaniu trailera, kilkunastu screenów oraz podstawowych informacji o grze możemy wstępnie przyjrzeć się temu, co czeka nas, gdy gra znajdzie się na sklepowych półkach. Po tym, co zostało zaprezentowane sukces jest raczej pewny. Charakter samej rozgrywki praktycznie nie ulegnie zmianie. Znowu zostaniemy dowódcą – koordynatorem zadań czteroosobowej grupy komandosów zrzuconej głęboko na tyły wroga. Jednak tym razem nie będziemy anonimowi tylko wcielimy się w rolę autentycznego porucznika Gary’ego Bristola. Podczas II wojny światowej był on oficerem brytyjskich sił specjalnych (SOE – Special Operations Executive), które to przez całą wojnę toczyły zacięte potyczki z ich niemieckim odpowiednikiem SD – korpusem specjalnym SS. I właśnie na kilku specjalnych zadaniach, jakie dla armii wykonał pan Bristol oparto scenariusz gry. Każdy z (za przeproszeniem ;) członków naszego zespołu będzie wyróżniał się indywidualnymi cechami i charakterystyką, oraz w miarę wykonywania kolejnych misji rozwijał się i nabierał doświadczenia. Autorzy zapowiadają znaczne poprawienie sztucznej inteligencji zarówno naszych żołnierzy jak i przeciwników. Teraz, gdy nasz żołnierz pozostanie poza naszą kontrolą będzie umiał podczas walki wykorzystywać przeszkody i ukształtowanie terenu. To samo dotyczy naszych przeciwników. Po zauważeniu wroga mogą albo wycofać się na z góry upatrzone pozycje lub, gdy dysponują znaczną siłą ognia przystąpić do ataku. Podległe mam postacie będą mogły czołgać się, skakać, pływać i wykonywać kilka równie potrzebnych podczas rozgrywki czynności. Mam nadzieję, że raz na zawsze wyeliminowano jeden z bardziej denerwujących błędów zawartych w części pierwszej. Chodzi mi o to że nasi żołnierze nie potrafili skakać nawet z metrowej wysokości gdyż taki upadek zawsze kończył się śmiercią naszego podwładnego. To samo działo się gdy weszliśmy po szyję w wodę. Część błędów została już poprawiona gdy wypuszczono dodatek z kilkoma misjami „Fight for Freedom”, jednak teraz gdy programiści nabrali sporego bagażu doświadczeń mam nadzieję że bardziej przyłożą się do kodu gry. Niewątpliwie atutem tego produktu będzie realistyczna grafika. Wszystkie ruchy naszych żołnierzy dzięki zawansowanemu systemowi motion-capture będą odbywać się niesamowicie płynnie (o czym możemy się już przekonać oglądając trailer). Podniesiony ma zostać również realizm samego strzału. Teraz nie będzie można schować się za płotem, bo w takim przypadku przeciwnik użyje po prostu mocniejszego kalibru broni.

W czasie naszych działań będziemy mogli skorzystać z różnorodnego wyposażenia. Do dyspozycji pozostawiono nam sprzęt zmechanizowany, uzbrojenie i wyposażenie ówczesnej armii. (co powiecie na możliwość sterowania słynnym niemieckim Tygrysem, czy brytyjską mini łodzią podwodną). A wszystko to starannie wymodelowane z uwzględnieniem historycznych szczegółów jak i różnic charakteryzujących sprzęt poszczególnych stron konfliktu (np. maskowanie na samochodach). Jednak nie to jest najważniejszym nowym elementem występującym w grze. Mianowicie chodzi o zupełnie nowy, zbudowany od podstaw rewelacyjny engine graficzny LS3D (już sama nazwa po odjęciu 3 ma wiele wspólnego z „odlotem”). Spójrzcie na zamieszczone screeny, na których możemy podziwiać różnorodność w tworzeniu wyglądu środowiska. Mnie osobiście najbardziej do gustu przypadło odtworzenie nieba i chmur, którego wygląd zależny jest od aktualnej pogody. Nowy system charakteryzuje się przede wszystkim dokładnym realistycznym odwzorowaniem ruchów człowieka, prowadzenia pojazdów, oraz dynamiczną zmianą światła i cieni. Już teraz możemy powiedzieć, że grafika nie będzie monotonna gdyż jak widać na screenach środowisko rozgrywki będzie dość różnorodne. Do wykonania będziemy mieli 23 misje zgrupowane w 9 kampaniach. Będą to nie tylko misje typu likwidacja czy wysadzenie określonego celu, ale również trafi się do wykonania zwiad, sabotaż czy porwanie wysokiego rangą oficera. Akcja toczyć się będzie w latach 1941-45 na różnych frontach nie tylko w Europie, w miarę postępu w grze odwiedzimy pustynie w Afryce, Birmę czy dżunglę gdzieś w południowo wschodniej Azji. Oprócz gry czysto jednoosobowej autorzy zadbali także o możliwość gry po sieci na specjalnie do tego celu przygotowanych terenach (deatchmatch, rozgrywka zespołowa typu CTF).

Uważam, że Hidden & Dangerous 2 zapowiada się naprawdę całkiem nieźle. Podobno programiści podnieśli poziom trudności co może zniechęcić niektórych graczy. Ale dla wszystkich miłośników taktycznej gry akcji produkt ten będzie jednym z najważniejszych wydarzeń drugiej połowy roku. Czy gra ta okaże się przebojem roku, – kto wie, ale o tym przekonamy się dopiero na jesieni.

Maciej „KrakMan” Krakowiak

Hidden and Dangerous 2

Hidden and Dangerous 2