Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 12 maja 2008, 12:15

autor: Katarzyna Grysiewicz

Happy Tree Friends: False Alarm - zapowiedź

Miła i przyjazna dziecięca gra? Nic bardziej mylnego. Głównym tematem zabawy jest ochrona bohaterów przed niezwykle tragiczną śmiercią.

Happy Tree Friends z pewnością nie jest adresowane do młodych widzów. Niech Was nie zmyli mila dla oka, kreskówkowa grafika, sympatyczne i uśmiechnięte od ucha do ucha postacie czy przyjazne udźwiękowienie. To tylko pozory – nie bez powodu emisja tej „bajki” odbywa się w późnych godzinach nocnych. Za niewinną oprawą audiowizualną kryje się morze krwi ulatującej z Bogu ducha winnych wesołych zwierzaków, którym bez przerwy przydarza się coś niemiłego. Niezależnie, jak niepozorną czynność wykonuje bohater, począwszy od spacerowania z lizakiem w ustach, a skończywszy na czytaniu książki, zawsze okazuje się to dla niego (a także dla przypadkowych świadków) tragiczne w skutkach. Pomimo wielu głosów krytyki pomysł na zmyślne uśmiercanie zwierzaków cieszy się sporą popularnością, więc nikogo nie powinno dziwić, że jeszcze tej wiosny zawita on do świata elektronicznej rozrywki. Gra trafi do posiadaczy komputerów PC w systemie e-dystrybucji oraz posiadaczy konsoli Xbox 360 w ramach usługi Xbox Live Arcade.

Kolorowa oprawa graficzna to tylko pozory miłej gierki – w rzeczywistości tematem przewodnim jest śmierć bohaterów.

Happy Tree Friends: False Alarm ma stanowić hybrydę gry logicznej i zręcznościówki. Zadaniem użytkownika będzie ocalenie od śmierci pięciu bohaterów znanych ze szklanego ekranu. Przypadkowym torturom zostaną poddani Wojaczek, Łup-Jeżyk, Pieprzyk, Czubek i Russell. Nie znaczy to jednak, że gracz wcieli się w jedną z tych postaci w celu unikania spadających połamanych gałęzi czy przeskakiwania przez pojawiające się nagle dziury. To byłoby zbyt proste. Gracz przybierze postać niezbyt inteligentnego niebieskiego łosia imieniem Niezdarek, będącego częstą przyczyną tragedii w kreskówkowym pierwowzorze. W grze spełni on rolę swego rodzaju przewodnika, sterującego całą rozgrywką z drugiego planu. Będzie to wykonalne tylko przy odpowiednim wykorzystaniu czterech „mocy”: ognia, lodu, nitro i akcji.

Na zabawę ma składać się trzydzieści poziomów, z których każdy zostanie wypełniony śmiercionośnymi pułapkami. Aby zaliczyć poziom, gracz będzie musiał możliwie najlepiej zneutralizować przeszkody, a tym samym doprowadzić żywych Przyjaciół do mety. Wydaje się proste? Nic bardziej mylnego. Niewiele myślące zwierzaki będą ciągle podążały do przodu, pchając się na umieszczone na ich drodze zasadzki. Dotyczy to zwłaszcza niewidomego kreta o imieniu Pieprzyk.

Z tego względu poza likwidowaniem pułapek gracz powinien regulować tempo przemieszczania się Przyjaciół. Wykorzysta do tego wspomniane wcześniej „moce”. Odrobina płomieni umieszczona za bohaterami zmotywuje ich do przyspieszenia kroku, natomiast do ich spowolnienia posłuży lód. Umiejętność odpowiedniego operowania ogniem i lodem okaże się niezwykle cenna, gdyż nierzadko na drodze Przyjaciół znajdą się niezbyt skomplikowane łamigłówki, rozwiązanie których będzie wymagało odpowiedniego zgrania w czasie wszystkich elementów. Dla przykładu: jeżeli bohaterowie natrafią na szereg rozhuśtanych noży, uratuje ich tylko odpowiednie operowanie lodem i ogniem w celu nadania im właściwego tempa, a tym samym uniknięcia poruszających się ostrzy. Łatwo się domyślić, co się stanie, gdy któreś ze zwierzątek spotka się z zimną stalą.

Na tym jednak nie koniec wykorzystania umiejętności Niezdarka. Nic lepiej nie wypełni dziury w podłożu jak lód, nitro doskonale sprawdzi się w roli materiału do wysadzania w powietrze przeszkód torujących drogę, natomiast ogień hmm... z pewnością nie raz gracz znajdzie dla niego odpowiednie zastosowanie.

Co jednak z akcją? Otóż w zabawie pojawi się wiele dźwigni uruchamiających jakiś mechanizm (np. przesuwający kładkę, po której można bezpiecznie przejść) i przycisków otwierających drzwi czy wyłączających prąd. Niestety, nierzadko użytkownik na przeanalizowanie wszystkiego, co się dookoła dzieje, będzie miał niewiele czasu, dlatego każdy level ma rozpoczynać się od krótkiego „rzutu okiem” na otoczenie, ułatwiającego zlokalizowanie niebezpiecznych miejsc. Zaliczenie danego poziomu i uzyskanie odpowiedniej liczby punktów pozwoli na zdobycie medalu. Zebranie trzydziestu (a więc ukończenie każdego poziomu) przynajmniej brązowych gwarantuje odblokowanie bonusu w postaci ekskluzywnego odcinka serialu Happy Tree Friends.

Jedyną pewną rzeczą, jakiej możemy spodziewać się w grze, jest nadzwyczaj dużo krwi niewinnych zwierzaków.

Oprawa graficzna gry nie powinna niczym zaskoczyć – kolorowe lokacje z pewnością nie odbiegną od tych, które doskonale znają fani kreskówkowego pierwowzoru. W pierwszym momencie sprawiają one nawet wrażenie nieco przesłodzonych otoczeń z miłej i przyjaznej dziecięcej gry. To jednak pozory – wszak głównym tematem zabawy jest ochrona bohaterów przed niezwykle tragiczną śmiercią. Producenci zapewne zagwarantują dużą ilość krwi oraz nie omieszkają zapoznać graczy ze szczegółową anatomią Szczęśliwych Przyjaciół. Czy pomysł okaże się udany i gra znajdzie tylu miłośników, co jej odpowiednik ze szklanego ekranu – o tym przekonamy się już niebawem.

Katarzyna „Major Doktor Upiorna” Grysiewicz

NADZIEJE:

  • rozgrywka wypełniona czarnym humorem, wyróżniającym kreskówkowy pierwowzór;
  • miła dla oka oprawa wizualna;
  • pomysł sterowania rozgrywką z drugiego planu.

OBAWY:

  • gra może okazać się zbyt krótka;
  • użytkownik może mieć zbyt mały wpływ na rozgrywkę.
Happy Tree Friends: False Alarm

Happy Tree Friends: False Alarm