autor: Borys Zajączkowski
Gry retro - podróż sentymentalna
Wiek XXI zaczął się od kolejnej wielkiej wojny, udanych testów silników jonowych oraz wysypu naprawdę dobrych gier komputerowych. Poprzedni taki urodzaj miał miejsce dziesięć lat temu - przynajmniej zdaniem autora, który tamte lata i tamte gry wspomina...
Okrągłe w systemie dziesiętnym liczby wywierają na mnie klasyczny, podręcznikowy wpływ – zaczynam się wzruszać. Zatem również fakt, iż posługuję się pecetami – w różnych odmianach i konfiguracjach – od ponad dziesięciu lat, skłania mnie do refleksji. Przyczynia się do niej również, będący już faktem, koniec 2001 roku, gdyż przez ostatnie kilkadziesiąt lat wszyscy byliśmy XXI wiekiem straszeni i dopingowani, aż stał się on synonimem świetlanej przyszłości i osiągnięcia przez ludzkość wyższego stopnia rozwoju. Tymczasem mamy już za sobą cały rok tego XXI wieku i nietrudno zauważyć, że w zasadzie nic a nic się na świecie nie zmieniło. Wojny jak były, tak i są, dolar kosztuje cztery złote, a samochody ciągle jeżdżą na benzynę. Stało się jednak coś, co sprawia, że, przynajmniej dla mnie, dwudziesty pierwszy wiek w pewien sposób zaistniał i nie idzie mi o euro. Pierwsze nieśmiałe próby tworzenia normalnych (w sensie ogólno przyjętej grywalności) gier na stricte biurowy w swojej naturze sprzęt PC pojawiły się jeszcze w czasie, gdy był on na etapie XT/AT. Komputery te często nie posiadały jeszcze dysków twardych, szczyt zaś marzeń wizualnych stanowiła EGA, podczas gdy na porządku dziennym były CGA oraz Hercules. Gry, które wówczas powstawały były zwykle adaptacjami z komputerów ośmiobitowych lub z konsol i w porównaniu ze swoimi pierwowzorami prezentowały się nader ubogo. Zwłaszcza jeśli dochodziło do porównania możliwości peceta z królującą już Amigą, ten pierwszy wypadał tak słabo, że nie było się nawet z czego pośmiać. Niewiele ten stan rzeczy zmieniło pojawienie się karty VGA (a nawet pierwszych SVGA), a na polu dźwiękowym Sound Blastera. Teoretycznie procesor Intel 386 pojawił się już w 1987 roku, w praktyce zaś komputery na nim oparte zaczęły podbijać świat dopiero z początkiem lat dziewięćdziesiątych. |