Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 20 września 2010, 07:47

autor: Maciej Śliwiński

Football Manager 2011 - przed premierą

Po zawieszeniu prac nad Championship Managerem nowa gra z serii Football Manager o palmę pierwszeństwa będzie konkurować tylko z FIFA Managerem i w tym boju jak zwykle ma kilka nowych, solidnych argumentów.

Koniec wakacji i okresu transferowego to jednocześnie początek wielkich emocji dla fanów piłki nożnej. Po pierwsze startują wszystkie najmocniejsze ligi, po drugie do sieci trafiają pierwsze informacje o piłkarskich grach zapowiedzianych na ostatnie miesiące tego roku. Wśród nich znalazło się sporo wiadomości na temat niekwestionowanego króla piłkarskich strategii, Football Managera 2011, który na sklepowych półkach powinien wylądować w październiku tego roku. Po zawieszeniu prac nad Championship Managerem gra SI Games o palmę pierwszeństwa będzie konkurować tylko z FIFA Managerem i w tym boju jak zwykle ma kilka nowych, solidnych argumentów.

Główny ekran z podsumowaniem menadżerskich informacjinie ulegnie większym zmianom.

Tradycyjnie zespół SI Games przygotował dla najnowszej edycji serię zmian i usprawnień. Część z nich może znacznie wpłynąć na rozgrywkę, pozostałe to raczej kosmetyka słynącej ze szczegółowego i wiernego odwzorowywania piłkarskich realiów gry. Wśród nowości, które zagoszczą w Football Managerze 2011, za najbardziej istotną można uznać stworzony praktycznie od nowa system negocjowania kontraktów i transferów do prowadzonego przez nas klubu. Znacznie wzrośnie rola agentów piłkarskich, którzy nie będą już ograniczać się do suchych propozycji kontraktu dla swojego gracza. Prowadząc zespół i zabiegając o nowych zawodników, natrafimy na agentów o różnych typach osobowości, a co za tym idzie – podchodzących do rozmów w różnorodny sposób. Część przedstawicieli, reprezentujących interesy piłkarzy, będących potencjalnym wzmocnieniem naszego klubu, do negocjacji podejdzie w sposób otwarty i gotowi będą dyskutować wszelkie propozycje. Inni postawią wygórowane wymagania, starając się uzyskać jak najlepszy kontrakt dla swojego klienta, nadwyrężając przy tym znacznie nasz budżet płac. Znajdą się także agenci oceniający realnie możliwości finansowe tak zespołu, jak i gracza. Według producentów Football Managera 2011 typów osobowości agentów ma być w grze pięć i powinno to zapewnić znacznie bardziej realne odwzorowanie transferowych realiów.

Tym bardziej, że nawet naprawdę korzystna propozycja dla piłkarza i spełnienie wszystkich stawianych warunków mogą okazać się niewystarczające do przeprowadzenia transferu. Jeśli w trakcie rozmów piłkarz, będący już jedną nogą w naszej szatni i w wyjściowej jedenastce, otrzyma lepszą ofertę, może się zdarzyć, że bez słowa pożegnania z niej skorzysta. Nowy system negocjacji kontraktów uzupełnią również dodatkowe klauzule możliwe do zaoferowania graczom. Obok tych znanych z poprzednich wersji w Football Managerze 2011 będziemy mogli kusić zawodników, obiecując im między innymi dodatkowe premie za zakończenie rozgrywek z tytułem drużyny roku czy za pobicie rekordu występów w klubowych barwach – docelowo w grze pojawi się 12 nowych zapisów w kontraktach.

Z szeregu zapowiedzianych do tej pory innowacji drugą najistotniejszą wydaje się kolejna próba opracowania satysfakcjonującego graczy systemu treningowego. SI Games od lat ma z tym problem i mimo że ciężko treningowe rozwiązania z poprzednich edycji serii jakoś bardzo krytykować, zarówno twórcy, jak i sami fani czują niedosyt. Miles Jacobson zapewnia, że studio w ostatnim czasie bardzo uważnie śledziło uwagi sympatyków produkcji i tegoroczne poprawki w treningu powinny graczy zadowolić. Kolejny raz zdecydowano się na znaczące zmiany, którym tym razem przyświeca idea uproszczenia całego systemu przy jednoczesnym zachowaniu jego najważniejszych funkcji. W Football Managerze 2011 otrzymamy dodatkowych 14 elementów treningowych, obejmujących między innymi: wykańczanie akcji, technikę, drybling, wytrzymałość czy wykonywanie stałych fragmentów gry. Uzupełnieniem przygotowania drużyny do nadchodzących spotkań ma być również możliwość trenowania i „zgrywania” ze sobą poszczególnych formacji w konkretnych sytuacjach. Przykładowo przed spotkaniem z zespołem świetnie wykonującym stałe fragmenty gry naszym obrońcom będziemy mogli zaaplikować dodatkowe zajęcia z obrony przy rzutach rożnych czy wolnych.

Football Manager 2011 wprowadzi rozbudowanemożliwości interakcji z zarządem klubu.

Elementem obecnym w serii od lat, ale traktowanym przez fanów jako sympatyczny dodatek, a nie użyteczne narzędzie, jest interakcja z graczami. Football Manager 2011 ma przynieść pewne zmiany w tym aspekcie rozgrywki, które przede wszystkim powinny spowodować, że nasze rozmowy z zawodnikami w końcu będą miały wymierny skutek. Powinno to między innymi zakończyć plagę wiecznie nieszczęśliwych piłkarzy w szatni naszego klubu, których problemów nie dawało się w żaden sposób rozwiązać. Obok przemodelowanego systemu prywatnych rozmów z futbolistami zmianom ulegną także pertraktacje z zarządem klubu oraz interakcja z innymi menadżerami. Prowadząc klub w FM 2011, otrzymamy między innymi możliwość poproszenia zarządu o budowę nowego stadionu, gdy obecny nie nadaje się już do rozbudowy, czy też złożenia wniosku o zwiększenie procentu wpływów ze sprzedaży zawodników, które trafiają do budżetu transferowego.

Kosmetycznym zmianom w Football Managerze 2011 ulegnie też główny ekran gry, czyli skrzynka odbiorcza, do której spływały zarówno informacje bezpośrednio związane z naszym zespołem, jak i te dotyczące wydarzeń w wirtualnym piłkarskim świecie. W tej kwestii FM 2011 powraca niejako do koncepcji sprzed kilku lat. SI Games rezygnuje bowiem z podziału na dwa osobne okna informacyjne, wprowadzając jeden ciąg wiadomości, przedstawiony w zmodernizowanej, bardziej czytelnej formie. Dzięki takim ulepszeniom gracze o wiele łatwiej będą w stanie wyłapać te dane, które ich interesują, i przykładowo skorzystać z subskrypcji na nowiny związane z danym tematem.

SI Games postanowiło również wprowadzić kreator stałych fragmentów gry, rozwiązanie, które rok temu było chyba jednym z mocniejszych punktów konkurencji – Championship Managera 2010. Narzędzie ma charakteryzować się dużą prostotą obsługi i pozwoli graczom na dowolne konfigurowanie schematów rozgrywania rzutów wolnych i rożnych. Drobne modyfikacje obejmą także konferencje przedmeczowe, jednak w ich przypadku nawet największe zmiany raczej nie spowodują wielkiego zainteresowania graczy i po kilku rozmowach z dziennikarzami, na kolejne wysyłać będziemy już asystenta. Chyba że nowy interfejs oraz ponad 650 możliwych pytań od dziennikarzy przykuje nas do wirtualnej sali konferencyjnej na dłużej.

W najnowszej odsłonie Football Managera SI Games położy również większy nacisk na drużynę rezerwową oraz młodzieżowe zespoły w naszym klubie. Jest to po części ukłon w stronę społeczności graczy, którym zależało na większym realizmie funkcjonowania rezerw. Pewne innowacje zostaną też wprowadzone do systemu tworzenia nowych graczy. W tej edycji będą oni pojawiać się w grze, bazując na kilku świeżych elementach. Pod uwagę wzięty zostanie przede wszystkim region świata, w którym pojawi się nowa gwiazda. Zostaną również wprowadzone predefiniowane charakterystyczne cechy i umiejętności dla „newgenów”.

Innowacją, mocno akcentowaną w przedpremierowych zapowiedziach Football Managera 2011, jest także dynamiczna zmiana poziomu reputacji ligi. Oznacza to, że ekipa SI Games w końcu poprawiła jeden z najbardziej irytujących elementów rozgrywki z poprzednich części serii. Menadżer prowadzący zespół nareszcie nie będzie musiał obawiać się, że mimo seryjnych triumfów zarówno na lokalnym podwórku, jak i arenie międzynarodowej jego drużyna dalej postrzegana jest jako mało atrakcyjna dla największych gwiazd futbolu. W FM 2011 nasze sukcesy będą miały wymierny skutek nie tylko dla zarządzanego zespołu, ale również dla całej ligi, systematycznie podnosząc jej poziom reputacji.

Trening przedmeczowy może być jednym z najciekawszychelementów tegorocznej edycji.

Zmiany, które objęły oprawę graficzną i silnik meczowy, należy zaliczyć raczej do tych drobniejszych. Tradycyjnie już dopieszczono graficzną koncepcję wszystkich okien, utrzymując ją (w przypadku standardowej skórki) w pastelowej, jasnej stylistyce. Niewiele zmieni się również w silniku meczowym. Oglądając pierwsze materiały z gry, można odczuć, że lekko poprawiono animację piłkarzy, nieco bardziej żywiołowo reaguje publika. Miles Jacobsen wspomina również o nowym systemie oddawania emocji zawodników, który ma znaleźć odzwierciedlenie na boisku. Najciekawszym elementem wizualnego aspektu gry wydaje się jednak zapowiedź rozgrywania spotkań wieczorem, przy sztucznym oświetleniu.

Ilość ujawnionych do tej pory nowinek nie zachwyca, jednak do premiery Football Managera 2011 pozostał jeszcze ponad miesiąc i SI Games z pewnością nas czymś zaskoczy. Tym bardziej, że ekipa odpowiedzialna za produkcję gry regularnie, za pośrednictwem swojej strony, Facebooka oraz Twittera, ujawnia nowe fakty. Z drugiej strony ciężko po tegorocznej edycji spodziewać się rewolucji na miarę wprowadzenia widoku 3D w 2009 roku. Football Manager 2011 zapowiada się na udoskonaloną wersję poprzednika, z dużą ilością drobnych nowinek, najczęściej odnoszących się do szczegółów menadżerskiego życia. Fanów serii takie kosmetyczne zmiany dziwić raczej nie powinny, tym bardziej, że to właśnie te drobne elementy od lat stanowią o sile i pozycji marki Football Manager na rynku gier piłkarskich.

Maciek „guandi” Śliwiński

NADZIEJE:

  • to Football Manager, gra nie może być słaba;
  • większa interakcja z piłkarzami, zarządem, mediami;
  • trening przedmeczowy i kreator taktyk.

OBAWY:

  • niesatysfakcjonujące rozwiązania opcji treningowych;
  • mimo wszystko mała liczba zmian względem poprzedniej części.
Football Manager 2011

Football Manager 2011