Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 maja 2001, 12:29

autor: Kacper Kieja

Empire Earth - zapowiedź

Jeśli tylko zapowiedzi autorów zostaną spełnione, a komplikacja gry nie przełoży się na komplikację rozgrywki, to Empire Earth z pewnością okaże się produktem godnym XXI wieku.

Są takie produkty, które jeszcze przed ukazaniem się na rynku stają się obiektem westchnień fanów i które są skazane na sukces. Oczywiście nie zawsze taka pewność przynosi rezultaty. Wystarczy choćby wspomnieć Daikatanę, która miała wszelkie predyspozycje, aby stać się bestsellerem (John Romero jako szef projektu, przeogromne, nawet jak na rynek amerykański pieniądze na produkcję, dystrybutor-potentat), a stała się jednym z największych niewypałów w historii rynku gier, przynosząc wielomilionowe straty. Jednak nie sądzę, aby takie nieszczęście przytrafiło się Stainless Steel Studios, firmie pracującej obecnie nad Empire Earth. Szefem firmy i szefem projektu jest Rick Goodman - człowiek, który stworzył Age of Empires i który po zakończeniu współpracy z Microsoftem postanowił rozpocząć karierę na własną rękę.

Skoro to właśnie Rick Goodman jest pomysłodawcą projektu, to zrozumiałe że gra nie może być niczym innym, jak RTS-em w stylu Age of Empires. W końcu sukces odnosi się po to, by go dyskontować, prawda? Ale Empire Earth nie będzie powieleniem ogranego schematu, ale czymś dużo, dużo większym. O Age of Empires można mówić tylko jako o pewnym prototypie, który w firmie SSS zostanie dokładnie przerobiony, wzbogacony i udoskonalony.

Zadaniem gracza będzie kierowanie jedną z dwunastu wybranych społeczności, ale poprowadzi on ją od okresu paleolitu aż po wiek nanotechnologii, łącznie będzie to dwanaście okresów historycznych, a akcja gry potoczy się na przestrzeni pół miliona lat! Nie tylko będzie można skorzystać z cywilizacji stworzonych przez autorów scenariusza, ale również wykreować własny „naród marzeń”, przydzielając mu odpowiednio wybrane cechy.

Cywilizacje cywilizacjami, rozwój społeczno-ekonomiczny rozwojem, a co tu dużo mówić: esencją każdego RTS jest walka. Krwawe bitwy staczane przez dziesiątki lub setki jednostek (w wypadku EE będą to setki), grad strzał, cięcia mieczy, głazy lecące z katapult itp. W Empire Earth nie będzie inaczej. I tu kwestia należytego przygotowania do konfliktu stanie się kluczowa dla zwycięstwa. Ale zważywszy na to, jak długi okres historyczny obejmuje gra, domyślacie się zapewne, iż liczba dostępnych jednostek będzie również ogromna. Podobnie jak w AoE będą one jednak podlegały automatycznemu udoskonalaniu, w momencie odkrywania nowych technologii. Działania militarne toczyć się będą wszędzie. Wszędzie, czyli na lądach, morzach i w powietrzu (podobnie jak w Cywilizacji, skuteczność jednostek lotniczych ma być ograniczona zasięgiem wynikającym z ilości dostępnego paliwa). Ale zwykłe oddziały, „mięso armatnie” idące do boju ze śpiewem na ustach, to jeszcze nie wszystko. W końcu żołnierze muszą mieć swoich bohaterów oraz idoli. I w Empire Earth będą ich mieli! W grze spotkamy liczne postaci znane z książek historycznych, na przykład Aleksandra Macedońskiego, Hannibala, Juliusza Cezara, Napoleona, a z osób nam bliższych generała Pattona, czy feldmarszałka Rommla (o Lechu Wałęsie nic nie słychać :-). Rola tych bohaterów zarówno dla rozwoju gospodarczego, jak i dla strategii militarnych będzie ogromna.

Wiadomo jednak, że aby stworzyć silną armię należy wpierw podłożyć podwaliny pod wydajną gospodarkę. W Empire Earth, jak w większości RTS, zadaniem gracza będzie zdobywanie surowców naturalnych. Z tymże, jakie to będą surowce, to zmieniać się będzie w zależności od epoki. I tak na początku ważne będą drewno lub kamienie, a w epoce industrialnej znaczenie zyskają już węgiel, ropa naftowa, uran lub rzadkie metale. Podobnie jak w klasycznych grach tego gatunku w Empire Earth będziesz miał okazję prowadzić wytężone badania naukowe. „Drzewko technologii” ma być podobno tak rozbudowane i skomplikowane, że za każdym razem gracz będzie musiał podejmować decyzje dotyczące kierunku rozwoju swej cywilizacji i niemożliwe będzie specjalizowanie się we wszystkim. Zapewne, trywializując, można to porównać do „drzewka umiejętności” w Diablo II. Jeśli uczyłeś Amazonkę władania łukiem i kuszą oraz zdolności biernych, to raczej nie poświęcałeś już punktów umiejętności na to, by skutecznie radziła sobie ona z oszczepami i włóczniami.

W Empire Earth rolę odegrają jednak nie tylko militaria i gospodarka. Walcząc ze swymi wrogami wykorzystasz również dyplomację, a także będziesz mógł wiele uzyskać umiejętnie sterując wierzeniami religijnymi. W grze pojawi się także magia, gdyż kapłani zyskają możliwość zsyłania na przeciwnika straszliwych klęsk żywiołowych: powodzi, pożarów, trzęsień ziemi, tajfunów, czy nawet epidemii. Będziesz musiał również zwrócić uwagę na nastawienie swych poddanych, gdyż nieszczęśliwi (na przykład z powodu obłożenia wysokimi podatkami) będą wzniecać bunty i gorzej pracować.

Bardzo ciekawą opcją stanie się możliwość zdobywania podczas trwania kampanii tzw. „punktów cywilizacyjnych”. Dzięki ich wykorzystaniu będziesz mógł modyfikować swą cywilizację i czynić ją ekonomicznie lub militarnie efektywniejszą (czyli taki rolplejowy rozwój). Zaistnieje także możliwość „przenoszenia” ze scenariusza na scenariusz wybranych jednostek.

Oczywiście w Empire Earth zobaczymy również zaawansowany tryb gry wieloosobowej przeznaczony dla 8 osób, edytor kampanii i scenariuszy, a także liczne misje szkoleniowe, które krok po kroku wytłumaczą strategiczne niuanse programu. Trzeba przyznać, że gra zapowiada się rewelacyjnie. Jeśli tylko zapowiedzi autorów zostaną spełnione, a komplikacja gry nie przełoży się na komplikację rozgrywki (nie wiem, czy to sformułowanie jest jasne. Chodzi mi o to, abyś po kilkunastu minutach zabawy wiedział jak radzić sobie ze wszystkimi opcjami, ale aby osiągnięcie mistrzostwa wymagało naprawdę solidnego myślenia i taktyk, które dadzą pretekst do licznych dyskusji na łamach pism, czy sieci), to być może zobaczymy produkt godny XXI wieku.

Kacper Kieja

Empire Earth

Empire Earth