autor: Remigiusz Maciaszek
Dynamika świata gry i mechanika walki w Guild Wars 2
Guild Wars 2 wprowadzi do gatunku MMO sporo zmian. Dzisiaj przyjrzymy się tym, które dotyczą konstrukcji świata gry oraz dynamiki walki.
Stosunkowo często zdarza się, że deweloperzy nazywają swoją produkcję grą kolejnej generacji. Jednak w przypadku MMO bardzo trudno wprowadzić na tyle duże zmiany, by projekt mógł stać się czymś znaczącym dla rozwoju gatunku. Czy Guild Wars 2 można zakwalifikować do tej wybitnej kategorii? Chyba jeszcze nie, ale niewątpliwie tytuł ten zmieni wiele standardów i podejście do całego modelu zabawy w masywnych grach online.
Świat, który tworzony jest na potrzeby gry, zbudowany jest oczywiście na schemacie fantasy, ale zasady, jakimi się rządzi, są bardzo zbliżone do tych panujących w rzeczywistości. Na tyle zbliżone, by można było mówić o pewnej rewolucji.
Wyobraźmy sobie grupowe zadanie, w którym mamy ugasić płonący dom. Gdyby to miało miejsce w typowej grze MMO, to dom albo wcale by się nie palił, a jeśli już i jakoś udałoby się go ugasić, to natychmiast po ukończeniu zadania rozpaliłby się ponownie w celu służenia kolejnym graczom. Wszyscy do tego już przywykliśmy, a przecież należałoby to chyba zrobić inaczej. Pewna umowność, jaka funkcjonuje w grach MMO, nie przystaje już do dzisiejszych czasów. Problem w tym, że jeszcze nikt nie wymyślił, jak to zmienić. Wygląda jednak na to, że deweloperzy z ArenaNet proponują kilka interesujących rozwiązań.

Otóż cały świat gry zostanie zbudowany na zasadzie powiązań między lokacjami i powtarzalności pewnych sytuacji. Przykładowo jakaś wioska może być regularnie atakowana, a w wyniku tych ataków będą pojawiały się utrudnienia w jej funkcjonowaniu. Przy czym poziom tych utrudnień ma być zależny od tego, jakiego wsparcia udzielili w obronie gracze. Jeżeli bohaterowie pomogą odeprzeć atak na spichlerz, to wspomniany pożar może wcale nie wybuchnąć, jeśli inna grupa graczy ocali wodociągi, to wieśniacy nie będą mieli w najbliższym czasie problemów z nawadnianiem pól. Takich powiązań może być bardzo dużo. Świat gry, mimo że oparty na powtarzalnych schematach, to jednak ma się dynamicznie zmieniać, a zadania, jakie otrzymamy w trakcie zabawy, będą często zależne od wcześniejszych poczynań innych postaci.
Załóżmy jednak, że wybucha pożar. W rzeczywistości ludzie chwytają za wiadra i spieszą na pomoc. W typowej grze MMO jest inaczej. Najpierw trzeba poszukać naczelnego strażaka (przywódcę drużyny) i poprosić o przyłączenie nas do grupy. Dopiero wówczas wolno nam dołączyć do wykonywania zadania, przy czym jest ono czasami na tyle zaawansowane, że i tak trzeba wszystko zaczynać od początku, kiedy pożar wybuchnie ponownie. Z reguły chwilę po ugaszeniu.
W Guild Wars 2 ma być to zrealizowane inaczej. Jeśli widzimy jakąś kryzysową sytuację, to możemy natychmiast wkroczyć do akcji i nieważne, czy jest to akcja gaśnicza, atak bandytów, czy dokarmianie trzody. Wystarczy, że zaczniemy wykonywać określone czynności, a gra sama nas zakwalifikuje do grupy, a potem nagrodzi w zależności od tego, na ile partycypowaliśmy w wykonaniu zadania.
Oczywiście natrafimy na szereg liniowych misji, które poprowadzą nas zgodnie z fabułą, ale w każdej chwili będziemy mogli wykonać też jakieś przypadkowe zadania poboczne. Przy czym nie będziemy o nich informowani w tradycyjny sposób, za pośrednictwem specjalnego NPC-a. W Guild Wars 2 możemy usłyszeć odgłosy walki, krzyki postaci niezależnych albo zauważyć dym w miejscu, w którym wcześniej go nie było. To, czy zainteresujemy się daną sytuacją, jest kwestią wyboru, a jego konsekwencje mogą ujawnić się w późniejszych etapach gry.