Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 sierpnia 2007, 15:54

autor: Artur Justyński

Dekaron - test przed premierą

„Żadnej litości dla słabych! Żadnego współczucia dla umierających! Żadnych łez dla zabitych!” – gra skierowana jest do osób powyżej siedemnastego roku życia.

“No mercy for the weak! No pity for the dying! No tears for the slain!” Tymi słowami wydawca zachęca do zapoznania się z kolejnym na rynku MMORPG-iem. Po polsku mniej więcej brzmi to: „Żadnej litości dla słabych! Żadnego współczucia dla umierających! Żadnych łez dla zabitych!”. W każdym bądź razie gra skierowana jest do osób starszych, a dokładniej grupy ludzi powyżej siedemnastego roku życia. Widząc kolejną grę z tej kategorii gracze zadają sobie wciąż te same pytania. Czym wyróżnia się ten produkt w stosunku do pozostałych? Co czyni go ciekawszym? Czy jest w stanie konkurować, a może i dorównać pozostałym? Czy warto tracić na niego czas?

Sama „fabuła” nie różni się za bardzo od pozostałych masiwów, bo tak czy siak w efekcie musimy zabijać, zabijać i zabijać... Legenda głosi, że dawno, dawno temu, kiedy to, tytułowe, dwa księżyce znalazły się w jednej linii, na świat zstąpiła Trieste – Biała Dama, która dzięki swym niezwykłym zdolnościom pozbyła się wszelkich potworów i zjaw stąpających po ówczesnych ziemiach. Jako, że nie mogło być tak różowo, pewnego dnia dwóch króli – Tirus i Rictus – panujących w niedaleko położnych od siebie królestwach – Braiken oraz Loa – postanawia zawalczyć o przyporządkowanie całego świata sobie. Typowe, nieprawdaż? Wygrywa Tirus, lecz temu drugiemu, tuż przed śmiercią, udaje się ponownie otworzyć wrota otchłani, z których na Haran (świat gry) wypełzają chmary przeróżnych potworów, demonów i innych brzydkich gadów. Nasze zadanie jest tutaj oczywiste: stajemy do walki, oczekując na ponowne ustawienie się księżyców w jednej linii, by, jak głosi legenda, na ziemię zstąpiła Trieste i zrobiła porządek.

Góra: Azure Knight, Bagi Warrior, Vicious Summoner. Dół: Segita Hunter, Incar Magician, Segnale.

Aby przystąpić do obrony świata, należy najpierw wybrać swoją postać. Do wyboru mamy sześć, mocno zróżnicowanych ich typów, chociaż cały zestaw prezentuje się dość standardowo. Do wyboru mamy Knighta, posługującego się wszelkiej maści mieczami, toporami, bronią jedno- i dwuręczną. Głównie nastawionego na atak, dobrego w walce przeciwko kilku przeciwnikom – jeżeli mamy przewagę siłową jak i levelową, oczywiście, bo inaczej przy walce 1 vs. 5 robi się już naprawdę gorąco. Kolejnym, większym jeszcze, twardzielem jest Warrior. Sieka wszystko, co się rusza, za pomocą kastetów, zadaje olbrzymie obrażenia. Pełni również rolę tanka, przez co jest nieocenioną pomocą w grupie. Ostatnią postacią płci męskiej jest Summoner. Cechuje go możliwość walki zarówno na bliski jak i daleki dystans, szybkie ataki zapewniające przewagę w walce oraz możliwość posiadania peta, który może zarówno robić za tanka jak i wspomagać swojego pana w walce.

Jeśli chodzi o role kobiece, to do wyboru mamy Huntera, idealną do osłaniania pozostałych członków party z większej odległości. Bardzo dobrze sprawuje się w walce jeden na jednego, przy większej liczbie przeciwników staje się już bezbronna. W ostateczności może posłużyć się sztyletem. Magican, jak to magik, specjalizuje się we wszelkiego rodzaju czarach. Postać dobra przeciwko większej liczbie oponentów. Do swych ataków wykorzystuje moc lodu, ognia i piorunów. Nie może zabraknąć również lekarza – Segnale – niezastąpionej w party, nastawionej na leczenie (zarówno siebie jak i swoich towarzyszy), lecz w kryzysowych sytuacjach stającej do walki. Niestety przy większej liczbie przeciwników jest bez szans.

Co ciekawsze, w grze możemy uzyskać maksymalnie 150 level. W efekcie zdobywamy sporo punktów doświadczenia, które możemy wydać na dużą liczbę skilli. Dodatkowo punkty te możemy zresetować, dzięki czemu, na przykład rozwijając się w ataku dwoma ostrzami możemy bez problemu przeistoczyć się w zabijakę z ogromnym dwuręcznym toporem. Minusem jest fakt, że taki reset punktów możemy wykonać tylko raz dla danej postaci.

Admin w grze może wszystko...

Po ciężkim wyborze czas zacząć zwiedzać. Świat gry podzielony jest na mniejsze obszary, dzięki czemu nie sposób się zgubić. Każda kraina różni się od pozostałych, nie znajdziemy tu monotonnych, powtarzających się widoków, ścieżek, a już tym bardziej potworów. Dodatkowo, gracze na niskich poziomach nie muszą się martwić, że zostaną wytępieni przez mocniejszych. W grze zastosowano ograniczenia na przejścia pomiędzy lokacjami, które automatycznie zanikają po osiągnięciu wymaganego levelu. Niestety, w drugą stronę to już nie działa – gracze na wyższych poziomach mogą bez problemu wtargnąć na obszary gęsto zaludnione przez świeżo upieczonych poszukiwaczy przygód. Jednakże akcje, w których ktoś specjalnie rzuca się na słabszych są rzadko spotykane, ale o tym nieco później. Wraz z początkiem gry, wybieramy jeden z dwóch zamków, w którym chcemy zacząć. Tak naprawdę wybór ten nie ma znaczenia, gdyż różnice, jakie posiadają oba zamki, ograniczają się głównie do innego rozmieszczenia NPC-ów oraz potworów, jakie napotkamy. Później tak czy siak wkraczamy na tę samą ścieżkę. Zamki stanowią miejsce handlu między graczami, możliwość zakupu lepszego uzbrojenia, skilli oraz są one źródłem questów.

Niestety liczba questów nie powala. Od czasu do czasu, co kilka leveli, dostaniemy dwa, czasem trzy zlecenia. Co prawda na początku jest nieco lepiej, lecz później zaczynamy wyraźnie odczuwać, że brakuje nam myśli przewodniej, dla której zabijalibyśmy tysiące mobów. Z drugiej strony zadania ograniczają się głównie do porozmawiania z kimś, zaniesienia komuś czegoś czy zabicia wyznaczonej liczby stworów. Zresztą, czy inaczej jest w innych MMORPG-ach? Oczywiście podczas wykonywania zadania możemy skorzystać z pomocy innych osób. Będąc w grupie, mając do zabicia wyznaczoną liczbę potworów, jeżeli zrobi to za nas ktoś inny, wynik będzie równocześnie zliczany na naszym koncie, jednakże dostaniemy mniejszą ilość doświadczenia za każdego zabitego, niż zrobilibyśmy to sami – coś za coś. Co prawda póki co jest to beta, więc jeszcze wiele może się zmienić – oby na dobre.

Jeżeli będziemy się nudzić, możemy wykupić sobie zadanie. Niestety, te również są dostępne od wyznaczonych poziomów. Po uiszczeniu odpowiedniej opłaty dostajemy zadanie, polegające głównie na zabiciu wyznaczonej liczby przeciwników. Jako nagrodę otrzymujemy losową, jedną z czterech, zapłatę.

Skoro gra przeznaczona jest dla dorosłych odbiorców, nie może zabraknąć wszelkiej maści przekleństw. Zdecydowania większość tekstów zawiera prześliczne wiązanki, dzięki którym dowiadujemy się, gdzie jest nasze miejsce i kim jest nasza matka. Nawet banalna czynność, jak łowienie ryb, może być denerwująca i w przypadku pęknięcia żyłki lub ucieczki ryby na ekranie zostaną wyświetlone niecenzuralne wyrazy.

Jeżeli chodzi o samą walkę, to, jak to zwykle w MMORPG-ach bywa, mamy możliwość nastawienia się na PvE (gracz kontra otoczenie) oraz PvP (gracz kontra gracz). Pierwszego systemu raczej nie trzeba opisywać. Większość gry spędzamy biegając wte i wewte, zabijając tysiące czy miliony stworków, wykonując questy, biegając, zabijając i tak w kółko. Jeżeli nie chcemy przemęczać swojego bohatera, możemy wykupić sobie zwierzaczka, na którym będziemy przemierzać krainy wszerz i wzdłuż. Możemy je jednak otrzymać tylko na określoną liczbę dni – od jednego do trzydziestu. Do wyboru mamy trzy, różniące się wyglądem, zwierzęta.

Gdzieniegdzie możemy spotkać dungeony (lochy). Przeważnie dostęp do nich jest ograniczony levelowo, więc nie zdarzy się sytuacja, w której początkujący gracz próbowałby stawić czoła potworom, które zabiją go jednym uderzeniem. Ich istota polega na dobiegnięciu na koniec i unicestwieniu bossa, po drodze zabijając chmary innych mobów, w wyznaczonym czasie. Na początku jest łatwo, później coraz trudniej, lecz jesteśmy za to sowicie wynagradzani punktami doświadczenia.

Aby nie było za nudno, gracze mogą łączyć się w party i w grupach biegać i zabijać. Co daje przynależność do party? Jak zwykło się mawiać „w grupie raźniej”, nie inaczej jest tutaj. Dzięki bieganiu z innymi, szybciej zdobywamy punkty doświadczenia, możemy pokusić się o stawienie czoła mocniejszemu przeciwnikowi, którego sami nie wysłalibyśmy na tamten świat. Generalnie wszystko jest tak, jak w każdej innej grze online’owej. Oczywiście nie może zabraknąć także gildii. Wstępując do istniejącej, bądź zakładając własną, dostajemy jeszcze więcej możliwości zdobycia doświadczenia. Prócz dungeonów dostępnych tylko dla gildii, mamy możliwość zmierzenia się z innymi graczami w PvP.

Pamiątkowe zdjęcie z miłym zwierzaczkiem.

Do wyboru mamy potyczki na otwartej przestrzeni oraz oblężenie, gdzie jedna ze stron broni, a druga atakuje na zamek. Jako że stawiamy czoła żywym graczom, a nie sterowanym przez system, rozgrywka przestaje być monotonna. Podczas takiej potyczki, sprawdza się koordynacja w zespole. To już nie to samo co zwykłe party, w którym znajdują się przypadkowo wybrani ludzie, tutaj liczy się pełne zgranie, a błąd jednej osoby może zaważyć na wyniku.

Jeżeli ktoś, z jakiejkolwiek przyczyny nie dostał się do gildii, bądź też woli grę w pojedynkę, może rzucić wyzwanie innemu graczowi. W przeciwieństwie do bitew gildii, gdzie walki odbywają się na odrębnych planszach, potyczkę jeden na jednego można stoczyć w każdym miejscu w świecie gry. Drugi gracz może oczywiście odrzucić wyzwanie, lecz gdy podniesie rękawice, walka zazwyczaj trwa bardzo krótko. Jeżeli gracz czuje się na tyle pewnie (czyt. ma wysoki poziom, zadaje duże obrażenia etc.), że mało kto jest w stanie go pokonać, może bez problemu zaatakować kogokolwiek bez pytania. Mamy wtedy do czynienia z PK (Players Killing), po czym ksywka atakującego staje się czerwona, co oznacza, że ma już kogoś na sumieniu.

Jeżeli zostaniemy zabici przez któregoś z potworów, automatycznie przeniesiemy się do punktu respawnu. Jeżeli zabije nas inny gracz, odrodzimy się w tym samym miejscu, gdzie zginęliśmy. W przypadku śmierci nic nie tracimy.

Grafika w grze nie jest powalająca, ale jak na MMORPG-a przystało, wszelkie bajery wizualne spadają na drugi plan, liczy się głównie grywalność. Opcje graficzne są skąpe, ograniczają się do zaledwie kilku, które możemy włączyć/wyłączyć, aczkolwiek nie da się ukryć, że przy maksymalnych ustawieniach gra wygląda ładnie. Na gromkie brawa zasługuje zaś wykonanie zbroi, broni, oraz potworów.

Niestety zgoła inaczej ma się strona dźwiękowa gry. Każda lokacja posiada swój własny utwór, lecz niestety utwory te są dość krótkie, więc podczas dłuższego pobytu w jednej strefie może zacząć się nam robić niedobrze... Niezbyt dobrą muzykę rekompensują odgłosy ryczących potworów oraz dźwięk wbijanego w nie żelastwa.

Wyprawa z Rychem na ryby.

Na koniec czas napisać najważniejsze. Gra jest w pełni darmowa. Dlaczego zostawiłem to na koniec? Jest kilka powodów. Głównym jest fakt, że jak ludzie widzą słowa „za darmo”, skazują grę na straty. A to, że grafika sprzed 10 lat zapewne, a to, że za darmo nic nie ma, jak za darmo to bubel itd. Oczywiście, gra mogłaby być płatna, lecz firma Acclaim rozwiązała to w nieco inny sposób. Trzeba przyznać, że nawet nie do końca złośliwy. Jeżeli tylko chcemy, możemy włączyć w grze reklamy, a dokładniej jedną reklamę, pojawiającą się podczas wczytywania kolejnych lokacji (wersja na prawie pół ekranu) oraz co jakiś czas w prawym górnym rogu ekranu – jest ona na tyle mała, że nie przeszkadza w graniu. Ale po co w ogóle dawać możliwość włączenia reklam, skoro mogą być nieaktywne, a gra dalej będzie darmowa? Tutaj twórcy znowu przyszykowali małą niespodziankę. Jeżeli gracz ma włączone reklamy, za każdego zabitego stwora otrzymuje 10% więcej doświadczenia. Niby nic, ale możliwość zdobywania większej ilości doświadczenia kosztem wyświetlania niewielkiego banneru to bardzo atrakcyjne rozwiązanie.

Gra jest w fazie beta-testów, generalnie nie jest źle, a są spore szanse, że w finalnej wersji będzie lepiej. Gorąco zachęcam wszystkich do samodzielnej zabawy.

Artur „Arxel” Justyński

NADZIEJE:

  • mocny konkurent wśród darmowych MMORPG-ów;
  • różnorodne lokacje, brak monotonni;
  • mocno zróżnicowane postacie;
  • przyzwoita grafika;
  • duża dawka przemocy i przekleństw może przyciągnąć ludzi. ;-)

OBAWY:

  • słaba muzyka;
  • mała liczba questów;
  • walka o moby – w niektórych lokacjach;
  • ubogi ekwipunek.
Dekaron

Dekaron