Dark Souls - porady weterana

Dark Souls jest jedną z najtrudniejszych gier roku. Dlaczego produkcja studia From Software cieszy się takim zainteresowaniem? Odpowiedzi szukamy w krainie rozpaczy i demonów.

Szymon Liebert

Dark Souls to jedna z najtrudniejszych gier ostatnich lat. Produkcja studia From Software wymaga nie lada samozaparcia i determinacji, bo na każdym kroku próbuje dać nam w kość. Dlaczego więc gramy w ten tytuł z takim uporem? Czyżby to przejaw ukrytego masochizmu? Nie do końca. Japończycy stworzyli bowiem system, który – choć balansuje na krawędzi zdrowego rozsądku – to jednak działa świetnie. Na czym polega fenomen wysokiego poziomu trudności? Przyjrzyjmy się najważniejszym aspektom tej intrygującej gry.

Nieprzystępny świat i brak drogowskazów

W Dark Souls trafiamy do ogromnego, zróżnicowanego i niebezpiecznego świata. W każdym jego zakątku czyha niebezpieczeństwo. Już od samego początku zostajemy rzuceni na głęboką wodę: nikt nie tłumaczy nam, gdzie powinniśmy iść. Po opuszczeniu okolicy pierwszego ogniska, wokół których skupia się teraz rozgrywka, możemy udać się na cmentarzysko pełne odradzających się szkieletów lub na moczary zamieszkałe przez duchy niewrażliwe na zwykłą broń. W obu przypadkach giniemy w kilka sekund. Początek przygody może być prawdziwym wstrząsem dla wielu osób.

W grze wyraźnie widać pewną regułę: pierwsza wizyta w nowej lokacji jest trudna. Głównie dlatego, że większość terenów jest skomplikowana od strony topograficznej. Innymi słowy – to prawdziwe labirynty. Nie brakuje tu ciasnych korytarzy, wielopoziomowych budowli i wąskich kładek nad przepaściami. Zapomnijcie też o oświetleniu: zdarza się, że brodzimy w mroku przez trujące i niekończące się bagno. W takich właśnie warunkach musimy walczyć z przeciwnikami.

Tuż nad przepaścią. W Dark Souls to codzienność.

Twórcy nie mówią wprost, dokąd należałoby się udać w następnej kolejności i nie dają graczowi do dyspozycji żadnej mapy, ale pozostawiają pewne nieoczywiste wskazówki i pomoce. Trzeba wsłuchiwać się w zdawkowe wypowiedzi napotykanych postaci, czytać opisy znalezionych kluczy i metodycznie przeczesywać okolicę. Gdy oswoimy się już z daną krainą i nauczymy radzić sobie z jej mieszkańcami, zaczynamy odkrywać cenne przedmioty oraz skróty – przejścia prowadzące do pozostałych rejonów, których nie mogliśmy otworzyć z przeciwnej strony.

Porady weterana: Poznaj otoczenie. Uważnie przeczesuj każdą okolicę. Czytaj opisy znalezionych kluczy i sprawdzaj, dokąd prowadzą zamknięte nimi drzwi.

Osamotnienie i wiadomości z innych światów

Przemierzając uniwersum demonów i nieumarłych, czujemy osamotnienie. Wystarczy chyba powiedzieć, że wcielamy się w anonimowego nieumarłego, który jakimś cudem unika mentalnej zapaści. Nieliczni mieszkańcy, których spotykamy i ratujemy, snują przygnębiające opowieści. Najczęściej słyszymy przykre komentarze, kwitowane ironicznym, pustym śmiechem. Mimo to obecność sprzymierzeńców podnosi na duchu, bo wielu z nich pomaga nam na różne sposoby (oczywiście nie za darmo). Zbytnia ufność względem podejrzanych rycerzy może jednak skończyć się tragicznie. W tej grze śmierć zabiera także ważne dla gracza osoby: gdy je tracimy, definitywnie zamyka się dostęp do pewnych opcji. Mówiąc językiem graczy – w Dark Souls mogą zginąć także oferujący swoje usługi NPC!

Dark Souls

Dark Souls

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 22 września 2011

Informacje o Grze
9.0

GRYOnline

8.7

Gracze

9.0

Steam

OCEŃ
Oceny

Po raz kolejny w grze From Software pojawia się system podpowiedzi, które można zostawiać innym na ziemi. Te krótkie wiadomości ze światów graczy są nieocenione. Wskazują tajemne przejścia, ostrzegają przed pułapkami i podają proste porady taktyczne. Nie brakuje oczywiście czarnego humoru i fałszywych informacji. Ogólnie jednak świecące napisy zawsze warto czytać. Co więcej, od pewnego momentu rozgrywki możemy wzywać na pomoc innych lub oferować swoje usługi. W końcu w grupie zawsze raźniej i bezpieczniej. Dostęp do tych funkcji jest jednak okupiony ryzykiem: pozostając w trybie online, wystawiamy się na ataki graczy polujących na cudze dusze. W Dark Souls każdy aspekt ma dwie strony: pozytywną i negatywną. Nie ma na to sposobu, trzeba przywyknąć.

Porady weterana: Korzystaj z pomocy spotykanych postaci. Czytaj, oceniaj i zostawiaj podpowiedzi. Nie ufaj podejrzanym osobnikom, bo możesz się srogo zawieść.

Wiele postaci proponuje swą pomoc. Część z nich przynosi śmierć.

Śmierć w walce

„Przygotuj się na umieranie” – głoszą slogany reklamowe Dark Souls. To bardzo trafne hasło. W grze studia From Software zginąć można z rąk nawet najprostszego przeciwnika. Nieważne, jak bardzo rozwiniętą mamy postać. Każdy typ wroga ma w zanadrzu odrębne i unikalne zachowania, których musimy się wyuczyć, jeśli chcemy brnąć dalej. Potyczki odbywają się w trudnych warunkach i prowadzą do nieoczekiwanych rezultatów. Umrzeć można od strzały, miecza, topora, maczugi, trucizny, toksyny, pazura, łapy, ogona, ostrza, upadku, głazu, pułapki i braku wyczucia. Zawsze trzeba mieć się na baczności – czujność to połowa sukcesu.

Śmierć oznacza utratę zdobytych dusz, powrót do ostatniego używanego ogniska oraz odrodzenie się większości bestii w świecie gry. Brzmi to może koszmarnie i początkowo rzeczywiście takie jest. Później jednak zauważamy pewne drobne ułatwienia. Po pierwsze – najtrudniejsi przeciwnicy, czyli swoiści minibossowie, zlikwidowani znikają z lokacji na zawsze. Po drugie – wrogowie za każdym razem pojawiają się w tych samych miejscach. Po trzecie – dusze bohatera, który zginął, pozostają na ziemi aż do naszej następnej śmierci. Mamy więc jedną szansę na to, aby odzyskać cenną walutę. Nie brakuje też pomocnych przedmiotów: jak np. pierścień, który w krytycznym momencie rozpada się, ale pozwala jednorazowo ochronić zebrane dusze.

Porady weterana: Naucz się, jak walczyć z różnymi potworami i bestiami. Ta wiedza warta jest kilku zgonów. Nie lekceważ nawet najprostszego przeciwnika. Korzystaj z przedmiotów.

Demony i drobne zwycięstwa

Zwykli wrogowie bledną w obliczu pierwszego demona. Te gigantyczne, obrzydliwe i przerażające bestie zaciekle walczą o życie od pierwszych nanosekund bitwy. Szarżują wściekle na bohatera i nie szczędzą środków, by go dopaść. W wielu walkach z bossami giniemy już po dwóch sekundach. Są zabójczy z odległości, śmiercionośni z bliska, a ich siła i wachlarz zróżnicowanych ciosów okazują się ogromne. I nie da się przed nimi nigdzie ukryć. Na arenach trup ściele się więc gęsto. Nieważne, czy zmagamy się z uzbrojonym w magię motylem, rozwścieczonym Minotaurem, czy wiedźmą panującą nad olbrzymim pająkiem – zawsze możemy liczyć na to, że dostaniemy solidnego łupnia i zostaniemy zaskoczeni czymś nieoczekiwanym.

Jak pokonać tak wymagających przeciwników? Obserwując uważnie ich zachowanie i ucząc się ataków. Każda bestia bowiem dość wyraźnie sygnalizuje, co zamierza zrobić. Daje to ułamek sekundy na wysłanie sygnału z mózgu do kciuka w celu wykonania uskoku. Na każdego znajdzie się też metoda, a demony mają swoje słabe punkty. Trzeba szukać, kombinować i w perfekcyjny sposób egzekwować obraną taktykę. Po połączeniu tych elementów i dobraniu odpowiedniego sprzętu damy radę złamać największego potwora. Może nie za pierwszym, ani nawet nie za dziesiątym razem. Ale poddawać się nie wolno, bo nagrody są wysokie: dostajemy dusze i potężną broń. Najważniejsza premia nie ma jednak przełożenia na żaden elementy gry: jest nią satysfakcja.

Najprostszy przeciwnik może dać łupnia każdemu bohaterowi.

Porady weterana: Poznaj zachowanie nieprzyjaciela: każdy z nich ma ograniczony zasób ataków. Uzbrój się odpowiednio: jedni są wrażliwi na ogień, inni na zimną stal. Nie graj, kiedy jesteś zmęczony: potrzebujesz wysokiej formy i refleksu, aby uniknąć zabójczych ciosów.

Zasłużyć na wygraną

From Software straszy groźnymi przeciwnikami, osamotnieniem, niesprzyjającymi nam lokacjami i ograniczonymi środkami leczącymi. A jednak studio daje graczom zaskakująco wiele wskazówek i form pomocy: podpowiedzi zostawiane przez innych uczestników zabawy, wyjątkowo potężne przedmioty, skróty pomiędzy krainami oraz metody na starcia z demonami. Przeważnie zdobycze nie są tak oczywiste jak w innych grach. Cieszymy się, gdy znajdziemy zbroję. Po jej założeniu okazuje się jednak, że komplet jest za ciężki i nasz heros porusza się ślamazarnie. Wracamy więc do lżejszego zestawu, aby odzyskać większą mobilność. W niektórych potyczkach walczymy nawet nago: bo tak łatwiej ominąć ciosy wroga, które i tak zabijają za każdym razem.

Demony są potężne i potrafią zabić jednym ciosem.

Twórcy tej produkcji grają z odbiorcami w pewną grę i są przy tym uczciwi. Po śmierci rzadko kiedy czujemy się oszukani i prawie nigdy nie możemy obarczyć winą za przegraną struktury i sposobu działania Dark Souls. To sprawia, że chętnie podejmujemy kolejne wyzwania: wiemy, że przyczyna niepowodzenia nie leży po stronie gry, ale naszej. Satysfakcja, jaka pojawia się po kolejnym małym zwycięstwie, o które przecież tak trudno, jest ogromna. Znacznie większa niż następny zaliczony etap w Peggle czy Angry Birds. W grze From Software także potrzeba szczęścia. Ale to tylko podstawa, bo musimy jeszcze dołożyć do tego mnóstwo wysiłku i determinacji.

Porada weterana: Przygotuj się na umieranie i porażki. Tym właśnie jest Dark Souls.

Szymon „Hed” Liebert

Podobało się?

0

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2011-10-15
23:55

Nolifer Legend

Nolifer

Kurde , bardzo bym sobie pograł w tą grę. Nieźle żałuje że nie ma jej na PC

Komentarz: Nolifer
2011-10-10
21:17

vojak_2 Generał

vojak_2

9.2 - wysoka ocenia, taka ta gra dobra?

Komentarz: vojak_2
2011-10-09
16:53

victripius Senator

victripius

Na pc na pewno ta gra nie wyjdzie, bo coś czuję, że przeciętny pctowiec grający w Simsy, CS'a czy MW nie poradzi sobie z tak trudną produkcją. Co do gry to na pewno warto zagrać :)

Komentarz: victripius
2011-10-06
21:37

Apokalipsis Senator

Apokalipsis
😉

hedasw --> Zgadza się.. "do 3000 sztuka". ;]

el.kocyk --> W takim razie nie mam już żadnych wątpliwości.. Najbardziej cieszy mnie autonomia (+ oldschool), którą obecnie w grach trudno dojrzeć. :>

Komentarz: Apokalipsis
2011-10-06
16:03

zanonimizowany802708 Centurion

Alex czy tobie się kiedykolwiek jakaś gra nie podobała?

Komentarz: zanonimizowany802708

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl