Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 11 grudnia 2006, 11:50

autor: Daniel Sodkiewicz

Clive Barker's Jericho - przed premierą

Fabuła gry przeniesie nas na spaloną słońcem północno-afrykańską ziemię, gdzie z pustynnej burzy i rozgrzanego piasku wyłoniło się tajemnicze miasto Jericho.

Clive Barker należy do niewielkiej grupki ludzi zamieszkujących nasz glob, którzy utrzymują się ze straszenia bliźniego. Jego dzieła takie jak: Imajica, Kobierzec i Cabal przyczyniły się zapewne do niejednego stanu lękowego i pogłębienia depresji wśród czytelników horrorów. Jeżeli nie jesteś miłośnikiem lektur z dreszczykiem, znasz zapewne kultowy Hellraiser: Wysłannik piekieł - ekranizację książki Hellbound Heart. Clive straszy zresztą gdzie popadnie. W 1990 ukazały się dwie odsłony gry Nightbreed - zręczościowa i przygodowa. 9 lat później postanowił ponownie napędzić stracha graczom, angażując się w grę pt. Undying. Program ten, mimo iż w swojej klasie (horror FPP na silniku Unreal Tournament) wyśmienity, nie odniósł komercyjnego sukcesu. Jego wydawcą był koncern EA, który niedługo po wydaniu gry ogłosił, że nieśmiertelna (Undying) seria zdołała jednak umrzeć i nie ma co liczyć na jej kontynuację. Przyczyn niepowodzenia upatruje się m.in. w nieudolnej promocji tytułu, wszak wyśmienite recenzje w prasie i zadowoleni gracze to za mało, by dotrzeć do większej liczby odbiorców. Berker nie był jednak zbyt mocno wtajemniczony w ten projekt. Jak sam wyjaśnił, prace nad Undying rozpoczęły się na długo przed tym, gdy zaproszono go do współpracy. DreamWorks tworzył wizję gry opartej na pomyśle Stevena Spielberga, a Barkera poproszono jedynie o podreperowanie fabuły. Barker użyczył więc swojego talentu, przebudowując historię opowiedzianą w grze, w tym m.in. zmieniając imię głównego bohatera z Count Magnusa Wolframa na Patricka Galloway’a.

W przypadku Jericho sytuacja wygląda całkowicie inaczej. Barker bierze czynny udział w jej tworzeniu od pierwszego dnia produkcji i zostanie na tym stanowisku do zakończenia prac nad grą. Warto wspomnieć o jeszcze jednym projekcie, w jaki zaangażował się Clive, była to gra Demonik powstająca w studiu Terminal Reality (twórcy BloodRayne). Tej gry niestety nigdy nie ujrzeliśmy, gdyż umarła w 2005 wraz z jej wydawcą firmą Majesco. Wydaje się więc, że tym razem (do trzech razy sztuka) Barker trafił pod właściwe strzechy. Mistrzowie kodu (Codemasters) to firma z porządnym działem reklamy i dobrą sytuacją finansową.

Clive Barker i twór jego chorej wyobraźni – jedna z postaci, jaką spotkamy w grze Jericho.

Fabuła przeniesie nas na spaloną słońcem północno-afrykańską ziemię, gdzie z pustynnej burzy i rozgrzanego piasku wyłoniło się tajemnicze miasto Jericho. Miejsce to składa się z kręgów czasowych, których zewnętrzne pierścienie odpowiadają teraźniejszości, a kręgi wewnętrzne kryją przerażającą przeszłość. Na tyle zresztą upiorną, iż w samym środku egzystuje najbardziej nikczemne zło, w pierwotnej i na swój sposób nienaturalnej formie. Aby zniszczyć powstały twór, trzeba dostać się do jego środka – tym właśnie zajmie się gracz. Nasza podróż będzie polegać na odkrywaniu sekretów kolejnych epok ludzkiej historii, których najbardziej przeraźliwe epizody zamknięto w kolejnych kręgach. Przygodę rozpoczniemy w czasach obecnych, aby w kolejnych starciach stawić czoła złu pierwszej wojny światowej, czy cierpieniom ludzi średniowiecza. Przygoda ta będzie o tyle przerażająca, iż napotkane w hierarchicznie rozmieszczonych światach postacie będą błąkającymi się duszami i nie do końca umarłymi ludźmi, których ból egzystencji przerodził się w nienawiść do wszelkich przejawów życia.

Na misję zniszczenia kolebki zła i uratowania świata, zostają wysłane siły specjalne – wysłannicy Boga. Nadprzyrodzoną umiejętnością naszych bohaterów będzie m.in. możliwość przenikania w napotkane postacie, przejmując tym samym kontrolę nad ich ciałem (identyczny pomysł na rozgrywkę miał Messiah). Jak można się domyśleć, dzięki niezwykłym talentom naszej ekipy ratunkowej, pod kontrolę gracza trafią żołnierze z frontów ostatniego stulecia czy okuci w żelazną zbroję rycerze. Dzięki kolejnym zdolnościom, otrzymamy m.in. możliwość sterowania z widoku FPP kulami wystrzeliwanymi przez snajpera, czy jasnowidzenie pozwalające na wykrywanie obecności wrogów. Prócz zdolności magicznych, w naszych zmaganiach będziemy wykorzystywać zwykłą broń, od pistoletów i karabinów, po miecze i maczety. Tak, gra będzie brutalna.

A oto i screen z przytoczonej we wstępne gry Undying (2001).

Każda misja będzie obfitować w nowych przeciwników i zgoła odmienny wystrój. Im bliżej źródła, tym gra będzie stawać się brutalniejsza, a przedstawienie zła coraz bardziej przerażające. Fabuła programu ma obfitować w wizje typowe dla stylu Barkera, czyli makabryczne i pełne cierpienia wyobrażenia o zadawaniu bólu i strachu. Świat gry ujrzymy z oczu naszych bohaterów (FPS) co ma zapewnić odpowiednią dynamikę przedstawionej na monitorze akcji.

Program tworzony jest na konsole nowej generacji (wersja PC też jest zapowiedziana, jak widać), programiści z Codemasters stają więc na głowie, aby oprawa wizualna ich dzieła stała na jak najwyższym poziomie. Gra będzie korzystać z napisanego specjalnie na tę okazję silnika graficznego. Ma on obsługiwać wszystkie niezbędne fajerwerki, które pozwolą bez ograniczeń przedstawić wizje Barkera. Planowana data premiery to czwarty kwartał 2007 roku.

Daniel „KULL” Sodkiewicz

NADZIEJE:

  • wspaniały klimat grozy;
  • oprawa audio-wideo;
  • arcyciekawy pomysł z przestrzeniami czasowymi tytułowego miasta;
  • zróżnicowani przeciwnicy, odmienne plansze i możliwość wcielania się w różne postacie.

OBAWY:

  • nie ma szczegółów dotyczących rozgrywki multiplayer, gra będzie skupiać się głównie na zapewnieniu rozrywki dla samotnych miłośników strachu.
Clive Barker's Jericho

Clive Barker's Jericho