Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

ArcheAge Publicystyka

Publicystyka 2 września 2014, 16:00

autor: Michał Marian

ArcheAge – nadchodzi najbardziej rozbudowane MMO ostatnich lat

Już za dwa tygodnie zagramy w ArcheAge, prawdopodobnie jedną z najbardziej rozbudowanych gier MMORPG ostatnich lat. Czy warto na nią czekać?

Za nami już ponad pół roku testów zachodniej wersji ArcheAge. Podczas długiej fazy alfa i wielu edycji zamkniętej bety mieliśmy okazję sprawdzić dokładnie każdy aspekt gry – począwszy od wielkiego, otwartego świata, poprzez innowacyjną mechanikę rozgrywki, nietypowy system klas, budowę własnego lokum, uprawę pól, hodowlę zwierząt, a skończywszy na wielkich starciach PvP oraz epickich bitwach morskich. Jedno jest pewne – współpraca koreańskiego studia XLGames z Trion Worlds przyniosła naprawdę obiecujące rezultaty.

HISTORIA ARCHEAGE:
  • 2006 – studio XLGames rozpoczyna pracę nad ArcheAge.
  • 2009 – w sieci pojawiają się pierwsze screenshoty.
  • 2010 – pierwsza prezentacja gry przed szerszą publicznością.
  • 2013 – debiut tytułu w Korei oraz Japonii.
  • Luty 2014 – premiera rosyjskiej edycji gry.
  • 16 września 2014 – data premiery zachodniego wydania.

Gracze wychowani na takich tytułach, jak Tibia, Lineage II czy World of Warcraft nie mają łatwego życia. Współczesny rynek gier MMO uległ w ostatnim czasie wielu przekształceniom – wszechobecne uproszczenia, mające na celu zachęcenie do gry jak największą liczbę osób, i ogólnie niski poziom trudności najnowszych produkcji spędzają sen z powiek fanom hardkorowej zabawy, połączonej z mnóstwem potyczek z innymi graczami. Dla wielu PvP jest bowiem kwintesencją, jeśli nie jedynym powodem zainteresowania rozgrywką wieloosobową. Twórcom ArcheAge udało się chyba znaleźć złoty środek – mechanika jest tu przyjazna nawet dla laików, zaś mnogość starć pomiędzy uczestnikami uraduje każdego sympatyka rywalizacji.

Przejrzysty interfejs gry sprawia, że bez problemu poradzimy sobie w początkowej fazie rozgrywki.

Typowe początki

Zabawę rozpoczynamy w sposób charakterystyczny dla każdej produkcji MMORPG. Kreację naszego bohatera poprzedzi jednak ważny wybór; w zależności od wybranej rasy staniemy się członkami jednej z dwóch wrogich frakcji, bez możliwości przyjaznej interakcji ze stroną przeciwną (będziemy nawet „mówić” w innym języku!). Możemy zdecydować się na sojusz Nuian i Elfów bądź przyłączyć się do unii Harani oraz Firranów. Wygląd pierwszych trzech wymienionych nacji różni się od siebie tylko w detalach, zaś ostatnia z nich stanowi połączenie ludzi i zwierząt. Kiedy już uporamy się ze wszystkimi suwakami, a nasz awatar przybierze idealne kształty, pozostaje jeszcze wybrać jedną ze startowych klas i rozpocząć rozgrywkę. W odróżnieniu od innych produkcji, wybór profesji nie jest tu niczym wiążącym – będziemy mogli ją dowolnie zmieniać.

ArcheAge – nadchodzi najbardziej rozbudowane MMO ostatnich lat - ilustracja #2 UWAGA! PIRACI!

W ArcheAge istnieje również trzecia, ukryta frakcja – piraci. By się do nich przyłączyć, należy najpierw zejść na ścieżkę bezprawia, co oznacza m.in. zabijanie członków własnego sojuszu i okradanie ich dzikich pól uprawnych. Gdy już staniemy się jednym z korsarzy, będziemy niemal całkowicie odcięci od świata – NPC w miastach nie będą chcieli z nami rozmawiać, wszyscy mogą nas atakować, zaś po każdej śmierci zostaniemy postawieni przed sądem i skazani na karę więzienia. Do dyspozycji piratów jest jedynie mała wyspa, na której mogą oni posiadać swoje domy oraz sprzedawać łupy zdobyte podczas licznych grabieży.

Walka w powietrzu to jeden ze znaków rozpoznawczych ArcheAge.

Zdobywanie kolejnych poziomów doświadczenia opiera się w głównej mierze na wykonywaniu zadań zlecanych nam przez spotkanych NPC. Najczęściej w danym obszarze natkniemy się na kilku bohaterów niezależnych, z których każdy powierzy nam po 1–2 zadania, a po uporaniu się z nimi zostaniemy skierowani w kolejne miejsce, gdzie cały schemat się powtórzy. Misje opierają się najczęściej na typowym schemacie – zabij X przeciwników, zbierz Y roślin, choć czasem trafiają się też nieco bardziej wymagające zlecenia. Za ich wykonywanie zdobywamy również złoto oraz niezbędny sprzęt.

Budowa statku to czasochłonny proces…

Naszą postać możemy rozwijać także za pomocą rzemiosła i wielu innych aktywności. Kluczowy będzie tu wskaźnik Labor, który definiuje ile „pracy” jesteśmy w stanie wykonać. Teoretycznie można w ten sposób osiągnąć maksymalny poziom doświadczenia, w praktyce jest to jednak znacznie mniej efektywne, jako że nasze zasoby pracy potrzebują czasu, by się zregenerować, nie możemy więc poświęcić się np. rzemiosłu cały wolny czas.

…ale efekt końcowy potrafi być bardzo satysfakcjonujący.

W ArcheAge przyjdzie nam wybierać spośród aż 120 różnych klas. Każda z nich składa się z trzech bazowych profesji, które wybieramy podczas tworzenia postaci, a następnie po osiągnięciu 5. i 10. poziomu doświadczenia. Do profesji bazowych należą: Battlerage, Sorcery, Archery, Vitalism, Occultism, Shadowplay, Defense, Auramancy, Witchcraft oraz Songcraft. Część z nich to typowe specjalizacje nastawione na zadawanie obrażeń, inne obejmują głównie wzmocnienia bądź osłabienia, zaś jeszcze inne skupiają się na leczeniu i utrzymywaniu nas przy życiu. Warto wspomnieć w tym miejscu, że przy tak ogromnej liczbie dostępnych kombinacji trudno tu o jakikolwiek balans. Niektóre klasy są znacznie silniejsze niż pozostałe, zaś źle dobrane połączenia mogą okazać się niemal całkowicie bezużyteczne. Wszystkie te różnice zacierają się jednak przy większych starciach, kiedy to siła jednostki nie jest tak ważna, jak zgranie i odpowiednia strategia całej drużyny. Oprócz wyboru odpowiednich profesji gracze decydują także, których umiejętności znajdujących się w ich ramach będą chcieli używać – ich liczba jest bowiem ograniczona, co jeszcze bardziej zwiększa liczbę dostępnych kombinacji. Nawet dwie postacie, pozornie reprezentujące tę samą klasę, mogą się od siebie znacząco różnić i korzystać z innych mechanik walki.

Uzdrowiciele często korzystają z ciężkich zbroi, by zwiększyć swoje szanse na przeżycie podczas PvP.

Gra nie limituje ani nie narzuca nam w żaden sposób typu pancerza, jakiego powinniśmy używać. O tym, czy będziemy biegającym w ciężkiej zbroi magiem, czy ubranym w lekki pancerz wojownikiem decydujemy sami. Każdy rodzaj ekwipunku oferuje odmienne bonusy i premie do statystyk, więc jego wybór powinien niejako odzwierciedlać styl naszej gry. Najlepsze wyposażenie możemy uzyskać na dwa sposoby – wykonać je samodzielnie lub zdobyć, pokonując odpowiednich przeciwników. Jest oczywiście jeszcze trzecia droga – możemy je po prostu kupić od innych graczy.

W świecie ArcheAge nikt nie jest bezpieczny

Prawdziwa zabawa rozpoczyna się tuż po przekroczeniu trzydziestego poziomu doświadczenia. Wkraczamy wówczas w strefy PvP, gdzie (poza małymi wyjątkami) możemy zaatakować każdego, niezależnie, czy należy on do wrogiej frakcji, czy też nie. Co więcej, ginąc z ręki innego gracza nie tracimy praktycznie nic, dzięki czemu wszyscy beztrosko atakują się nawzajem, co jest nie tylko przyjemną odskocznią od żmudnych questów, lecz także świetnym dodatkiem do ich wykonywania – doświadczenie w strefach PvP zdobywamy niejako „przy okazji”, a potrzebne nam do zadań przedmioty, np. rośliny, zbieramy pomiędzy kolejnymi starciami. Każde z terytoriów, które odwiedzimy po 30. poziomie doświadczenia przechodzi w regularnym cyklu przez kilka etapów, wśród których znajduje się m.in. czas wojny (wzmożone PvP) oraz pokoju (chwilowe zaniechanie walk). Częstym widokiem są więc starcia sporych grup złożonych z przedstawicieli wrogich frakcji bądź kilkuosobowych drużyn szukających rozrywki.

Po osiągnięciu 30. poziomu doświadczenia trzeba mieć oczy dookoła głowy.

W świecie ArcheAge walczących ze sobą śmiałków można spotkać praktycznie wszędzie. Prócz wspomnianych stref wysokopoziomowych, regularne starcia odbywają się także na szlakach handlowych oraz w rejonach północnego kontynentu, na którego obszarze znajdują się zamki i liczne posiadłości. Możliwość chwilowego wzbicia się w powietrze za pośrednictwem gliderów, czyli szybowców, sprawia natomiast, że nierzadko będziemy mieli okazję obserwować podniebne pościgi i nagłe ataki z powietrza. Podobnie wygląda sytuacja na morzu – nawet pozornie spokojny wypad na ryby może zakończyć się pełnowymiarową bitwą morską z udziałem kilkunastu statków. Ani chwili spokoju nie mogą mieć również posiadacze farm oraz domków położonych poza chronionymi terytoriami – napady na spokojnie pracujących rolników to niemalże codzienność. Gotowi do obrony powinniśmy być praktycznie cały czas, szczególnie gdy tylko wychylimy czubek nosa poza miasto, jedynie bowiem w jego granicach możemy liczyć na pomoc strażników. Wystarczy na chwilę zabłądzić w ciemnym zaułku, gdzie nie sięga ich wzrok, i już można stać się czyjąś ofiarą.

Pozornie spokojny wypad handlowy może w każdej chwili zakończyć się atakiem piratów.

Rozbudowany crafting i nie tylko

Należne miejsce w tej zapowiedzi należy poświęcić także wspomnianemu już wcześniej rzemiosłu, które jest naprawdę solidnym fundamentem całej gry. Spod naszych rąk wyjdą nie tylko oręż i pancerze, lecz również nieco mniej typowe dla tego gatunku meble czy inne sprzęty gospodarstwa domowego. To jednak wciąż nie wszystko – zbudujemy też auta, a nawet czołgi. Możliwości jest naprawdę wiele, jednak wykonanie bardziej skomplikowanych przedmiotów będzie wymagało sporych nakładów pracy i surowców. Znakomitą większość niezbędnych materiałów jesteśmy w stanie wyhodować samodzielnie, jedynie w celu pozyskania metali i innych kruszców trzeba wyruszyć „w teren”. System craftingu i rolnictwa, w całym swym rozmachu, mógłby bez trudu stanowić osobną produkcję, coś na wzór tego, czym dla EverQuest Next jest Landmark.

Działo ostrzeliwujące spokojne osiedle mieszkalne? To po prostu kolejny wtorek w ArcheAge.

Transport jest w ArcheAge rzeczą kluczową. Większość lokacji bez trudu przemierzymy na jednym z łatwo dostępnych wierzchowców, choć z czasem na pewno zapragniemy wejść w posiadanie jakiegoś szybszego środka lokomocji. Z pomocą przyjdą nam wówczas samochody i traktory, dzięki nim sprawniej przemieścimy się z punktu A do B i przy okazji zabierzemy ze sobą sporo paczek handlowych. Jeśli zajdzie potrzeba, możemy także zasiąść za sterami czegoś twardszego – np. jednej z machin oblężniczych, aczkolwiek te spotkamy głównie na przedpolach zamków.

Zapaleni marynarze również znajdą w produkcji XLGames coś dla siebie: wybór statków w ArcheAge jest naprawdę spory. Pierwsze morskie szlify zdobędziemy na małej łódce, którą z czasem zmienimy na kuter rybacki, a potem na prawdziwy okręt flagowy. Na urodzonych piratów czeka jeszcze jedna niespodzianka – najszybszym i najgroźniejszym statkiem, na jaki natrafimy podczas morskich podróży będzie legendarna Czarna Perła. Kolejnym odniesieniem do popularnej serii filmów Disneya jest także Kraken – siejący grozę potwór zatapiający wszystko na swej drodze.

Rośliny i zwierzęta na naszej farmie wymagają sporo uwagi.

A co jeśli nie interesuje nas ani PvP, ani rzemiosło, ani tym bardziej uprawa roślin? ArcheAge oferuje też rozbudowany system PvE, na który składają się zarówno wyzwania czekające w otwartym świecie, jak i szereg instancji o różnych mechanizmach i poziomach trudności. Walka z elitarnymi przeciwnikami jest ciekawa i satysfakcjonująca, a co ważniejsze – wymaga kooperacji co najmniej kilkunastu graczy. Zwykłe potwory, które spotykamy na swojej drodze różnią się nie tylko wyglądem, rozmiarem czy animacjami. Każdy z nich posiada odmienny wachlarz ataków specjalnych, co sprawia, że nieustannie musimy zmieniać naszą taktykę i korzystać ze wszystkich dostępnych umiejętności, by jak najefektywniej zdobywać nowe doświadczenie oraz ekwipunek.

Elitarne potwory charakteryzują się ogromną siłą i rozmiarem.

Na koniec jeszcze słowo o posiadłościach, bowiem to wokół nich zawsze krąży największe poruszenie. W ArcheAge gracze mogą dzierżawić teren, na którym, wedle własnej woli, zbudują dom bądź stworzą pole uprawne. Nieruchomości mają rozmaite rozmiary – możemy zamieszkać w małej chacie lub w wielkim dworze. Właściciele mają wolną rękę, jeśli chodzi o ich wyposażenie i ozdoby. Specjalne przedmioty pozwalają nawet zaimportować do świata gry własne obrazy czy loga, które następnie mogą trafić na ściany domu bądź żagle statku. A choć nasze budynki mogą stanąć jedynie na przeznaczonych do tego terenach, to na szczęście tych w świecie gry nie brakuje. Przed decyzją warto się jednak zastanowić – terytoria różnią się od siebie klimatem, co wpływa na tempo wzrostu upraw, zaś część roślin oraz zwierząt może preferować np. tropikalne obszary.

Jeśli idzie o ozdoby, kreatywność graczy jest tu jedynym ograniczeniem.

MODEL FINANSOWY

W zachodniej wersji ArcheAge dostęp do posiadłości otrzymają jedynie posiadacze tzw. kont Patronów. Będą one wymagały uiszczania miesięcznego abonamentu, w zamian zwiększając ilość zdobywanego doświadczenia oraz szybkość regeneracji zasobów pracy niezbędnych do uprawiania rzemiosła. Oprócz tego, w grze pojawi się oparty na mikrotransakcjach sklepik.

Z tym ostatnim wiąże się sporo kontrowersji – duże poruszenie wywołuje wśród graczy obecność mikstur natychmiastowo odnawiających zasoby pracy. Każdy flakonik uzupełnia je o okrągły 1000 i choć ponowne użycie jest limitowane czasowo, to przy odpowiednim wykorzystaniu mechaniki gry możemy „wypić” ich aż 12 w ciągu doby. Cały proces jest stosunkowo drogi, zaś jego efektywność maleje wraz z rozwojem postaci i dalszym progresem w głąb świata produkcji. Nie ulega jednak wątpliwości, że użytkownicy gotowi przeznaczyć na wirtualną rozrywkę spore zasoby gotówki zdobędą realną przewagę nad pozostałymi, przynajmniej w krótkim okresie.

Podsumowując, deweloperzy z XLGames wykonali kawał dobrej roboty. Stworzyli grę o dużym, otwartym świecie, który następnie wypełnili aż po brzegi różnorodną zawartością. W ArcheAge każdy prawdziwy fan MMO znajdzie coś dla siebie – walkę, spokojne uprawianie pola lub pracę w warsztacie, handel, morskie podróże bądź swobodną eksplorację. Wszystkie aspekty produkcji są bardzo rozbudowane, a ich dokładne zbadanie zajmie długie godziny. W ArcheAge po prostu nie sposób się nudzić, a to chyba najlepsza rekomendacja, jaką możemy wystawić.

ArcheAge

ArcheAge