Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 19 października 2006, 10:27

autor: Jacek Hałas

Anno 1701 - zapowiedź

Do premiery Anno 1701 pozostało niewiele czasu, premiera zapowiada jest bowiem na koniec października. Gra zapowiada się nadzwyczaj dobrze.

Produkowane u naszych zachodnich sąsiadów kolejne odsłony sagi Anno darzę naprawdę ogromną sympatią. Przeważnie jest tak, iż wydawane w dość regularnych odstępach czasu strategie ekonomiczne niespecjalnie przypadają mi do gustu. Obcowanie z produktami ze wspomnianej wyżej serii zawsze sprawiało mi jednak dużą przyjemność. Przemawiał za tym między innymi stonowany charakter rozgrywki, a także przemyślany system zależności, rządzących zakładanymi przez nas koloniami. Nie bez znaczenia był również fakt, iż intensywny rozwój militarny zepchnięto zdecydowanie na dalszy plan. Było to szczególnie widoczne w pierwszej części serii, czyli Anno 1602. Sequel (a raczej prequel) zaoferował już bowiem etapy, w których musieliśmy się skoncentrować wyłącznie na prowadzeniu działań wojennych.

Podobnie jak w wielu innych strategiach, nie do końca zachowane zostaną proporcje pomiędzy wielkością budynków, a zamieszkujących świat gry ludzików.

Na ogłoszenie rozpoczęcia prac nad kolejną odsłoną sagi musieliśmy poczekać kilka dobrych lat. Anno 1503 ukazał się bowiem pod koniec 2002 roku. Pomimo tego, iż gra ta doczekała się oficjalnego dodatku, wiele osób o serii tej mogło już całkowicie zapomnieć. Z obietnicy wydania trzeciej części sagi powinniśmy się jednak cieszyć. Wygląda bowiem na to, że zaoferuje ona wszystkie te elementy, które przesądziły o ogromnym sukcesie poprzednich odsłon serii. Jednocześnie finalny produkt zostanie w znaczący sposób odświeżony, głównie za sprawą wyśmienicie zapowiadającej się oprawy wizualnej. Można więc stwierdzić, iż seria ta zdaje się rozwijać w zbliżony sposób do RollerCoaster Tycoona. Mieliśmy już bowiem do czynienia z dwiema rozbudowanymi strategiami, rozgrywanymi w dwuwymiarowym środowisku. Trzecia część zaoferuje już jednak pełne 3D.

Jak już wyżej wspomniałem, wymiana silnika graficznego bez dwóch zdań będzie jedną z najpoważniejszych zmian, których po nowej odsłonie serii Anno będziemy się mogli spodziewać. Dobrze byłoby już teraz przedstawić kilka faktów, które powinny wydać się Wam bardzo interesujące. W przeciwieństwie do poprzednich części, w których ograniczeni byliśmy do rzutu izometrycznego, tym razem będziemy mogli dowolnie sterować kamerą, czy też dokonywać efektownych przybliżeń obrazu. Trzeba przyznać, iż wykreowany przez niemieckich programistów świat prezentuje się bardzo obiecująco. Na szczególną uwagę zasługują oczywiście przepięknie wykonane wyspy, na których będziemy mogli zakładać kolejne kolonie. To samo tyczy się stawianych w trakcie zabawy budynków, które na chwilę obecną sprawiają wrażenie wykonanych w bardzo szczegółowy sposób.

Kolejne wysepki będą oczywiście zamieszkiwane przez podległych nam kolonistów, przedstawicieli innych nacji, czy też napotykanych w trakcie zabawy tubylców. Pomimo tego, iż niejednokrotnie na ekranie będziemy mogli ujrzeć kilkaset jednostek, na opublikowanych już materiałach sprawiają one wrażenie ładnie animowanych. Kolonizowane przez nas wyspy będą oczywiście ze wszystkich stron otoczone wodą. W finalnym produkcie nie zabraknie więc ładnie wykonanych cieni, odbić i pełnego wykorzystania technologii Pixel Shader. Na uwagę zasługują także dokładnie przygotowane modele statków. Co ciekawe, w grze nie zabraknie efektownych morskich potyczek. Autorzy kładą także duży nacisk na ukazanie realistycznych efektów pogodowych. Z tego co już udało mi się zaobserwować, wychodzi im to bardzo dobrze. Dość kontrowersyjnie przedstawia się natomiast pomysł zawarcia w grze licznych kataklizmów, jak chociażby trzęsienia ziemi, wybuchu wulkanu czy huraganu. Tego typu „atrakcje” w moim przekonaniu niepotrzebnie przybliżą jedynie zapowiadaną strategię do głupiutkich produkcji, które przy użyciu podobnych sztuczek próbują zazwyczaj zatuszować jakieś ograniczenia. Pozostaje więc mieć nadzieję, iż wszystkie tego typu bajery będzie sobie można jakoś wyłączyć.

Miłośnicy rozwiązań siłowych będą mieli w czym wybierać, aczkolwiek z elementów tych będzie można całkowicie zrezygnować (na rzecz spokojnego rozwoju kolonii).

Jeśli wierzyć zapewnieniom autorów zapowiadanej strategii, Anno 1701 położy szczególny nacisk na rozwój ekonomiczny, a nie prowadzenie działań militarnych. Warto byłoby nieco więcej na ten temat powiedzieć. Omawiana produkcja nie zaoferuje na tym polu żadnych rewolucyjnych rozwiązań, podążając raczej ścieżką wyznaczoną przez swych poprzedników. Istotną rolę odegra oczywiście odpowiedni dobór wysp, na których zdecydujemy się założyć kolonie. Będziemy musieli wziąć pod uwagę nie tylko ich rozmiar, ale i aktualne warunki klimatyczne czy dostępne złoża surowców. Co ciekawe, oprócz znanych z poprzednich części magazynów będziemy mogli stawiać przystanie, tak aby usprawnić załadunek towarów. Skoro już wspomniałem o surowcach, to warto jeszcze dodać, iż po raz kolejny będą one odgrywały bardzo istotną rolę. Będziemy mieli do czynienia zarówno z surowcami odnawialnymi (np. zbożem), jak i tymi, które będzie można całkowicie wyczerpać. Surowce zostaną wykorzystane zarówno przy stawianiu nowych budynków, jak i w celu zaspokojenia potrzeb naszych mieszkańców. Tym razem ich zachcianki mają być jeszcze bardziej wyszukane.

Nie zabraknie też oczywiście rozbudowanych łańcuchów produkcyjnych, dzięki czemu będziemy na przykład mogli wypełnić magazyny chlebem, trunkiem czy innymi ciekawymi towarami. Niepotrzebnych w danym momencie surowców będziemy się oczywiście mogli pozbyć, handlując z innymi nacjami, czy napotykanymi w trakcie zabawy tubylcami (między innymi Aztekowie i Indianie). Korzystając z okazji warto też wspomnieć o zwiększeniu znaczenia centralnych części naszych kolonii. Miejsca te pozwolą naszym podwładnym dokonywać zakupów, organizować się w większe społeczności, a być może nawet przyciągną na wyspę elitarnych gości, zwiększając tym samym poziom zadowolenia wszystkich mieszkańców.

Jak już wcześniej wspomniałem, elementy bitewne zostaną odsunięte zdecydowanie na dalszy plan i to wyłącznie od nas będzie zależało, czy zechcemy się na nie zdecydować. W zapowiadanej produkcji nie zabraknie pojedynków rozgrywanych zarówno na lądzie, jak i w wodzie. W tym pierwszym przypadku będziemy mogli oczywiście liczyć na pewne zróżnicowanie wojsk (piechota, kawaleria, artyleria itp.). Dowodzenie będzie zapewne bardzo uproszczone, szczególnie jeśli przyrówna się ten tytuł do wielu rasowych RTS-ów. Anno 1701 zaoferuje także znane z poprzednich części opcje dyplomacji. Będziemy mogli zawiązywać różnorakie pakty (np. o nieagresji), a także podpisywać mniej lub bardziej złożone umowy handlowe. Co ciekawe, gra zaoferuje także opcje umożliwiające szpiegowanie innych nacji, czy wręcz organizowanie akcji mających na celu sabotowanie prowadzonych przez nich prac.

Różnorakie kataklizmy, które będą mogły nawiedzić nasze kolonie są raczej chybionym pomysłem.

Anno 1701 nie zaoferuje klasycznego trybu kampanii, do którego przyzwyczaiły nas najpopularniejsze strategie czasu rzeczywistego. Zamiast tego będziemy mogli przystąpić do jednej z dziesięciu misji. Etapy te będą miały otwarty charakter rozgrywki. Gracz będzie także mógł w dowolny sposób modyfikować zasady zabawy, likwidując na przykład opisane wyżej działania militarne. W celu dalszego uatrakcyjnienia rozgrywki przygotowywane są natomiast dodatkowe wyzwania, do których będziemy mogli przystępować. Misje te będą miały nieobowiązkowy charakter. Zaliczymy je również w dowolnej kolejności. Jeśli wierzyć zapewnieniom autorów, wykonywanie ich ma być bardzo opłacalne. W moim przekonaniu producent postąpił w słuszny sposób, nie próbując zmuszać nas do prowadzenia ściśle określonych typów działań. Zapowiadana strategia zaoferuje także pełnoprawny multiplayer dla czterech osób. Pojedynki będą mogły być rozgrywane na tych samych mapach, na których będziemy bawili się w pojedynkę. Warto w tym miejscu zauważyć, iż plansze nie będą odbiegały rozmiarami od tych, które znamy z Anno 1503. Gracze będą oczywiście mogli wypowiadać sobie wojny, czy też zawiązać różnego rodzaju sojusze. Nie można natomiast nie zauważyć, iż multiplayer w Anno 1701 zainteresuje bardziej tych graczy, którzy preferują spokojniejszy rozwój, a nie błyskawiczny podbój wszystkich terenów, z czego słynie niejedna strategia czasu rzeczywistego.

Do premiery Anno 1701 pozostało niewiele czasu. Premiera zapowiada jest bowiem na koniec października. W moim przekonaniu gra zapowiada się nadzwyczaj dobrze, choć warto byłoby jeszcze zwrócić uwagę na kilka mniej ważnych czynników. Wyśmienita oprawa wizualna z całą pewnością przypadnie wielu osobom do gustu. Pojawiają się natomiast pytania co do przewidywanych wymagań sprzętowych finalnego produktu. Producent obiecuje jednak, iż płynny przebieg rozgrywki nie zostanie zarezerwowany wyłącznie dla posiadaczy najmocniejszych konfiguracji sprzętowych. Pewne obawy mogą też rodzić planowane uproszczenia sterowania grą, aczkolwiek w założeniach mają one jedynie poprawić czytelność interfejsu. Nie wpłyną raczej na zmniejszenie poziomu skomplikowania całej zabawy. Podsumowując, miłośnicy ekonomicznych strategii z całą pewnością mają na co czekać. Zapowiada się nam bowiem dopracowany produkt, który powinien na dodatek spełnić wymagania odnośnie poziomu szczegółowości grafiki.

Jacek „Stranger” Hałas

NADZIEJE:

  • sprawdzony model ekonomiczny najprawdopodobniej nie doczeka się niepotrzebnych uproszczeń; zatwardziali stratedzy powinni więc być zadowoleni;
  • przepiękna grafika z całą pewnością zachęci do dalszej zabawy;
  • ciekawy pomysł z odejściem od klasycznych misji, na rzecz wykonywania wybieranych przez siebie zleceń;
  • prowadzenie działań wojennych ma być jedynie niewiele znaczącym, a na dodatek nieobowiązkowym dodatkiem.

OBAWY:

  • wysoki poziom szczegółowości grafiki może pociągnąć za sobą wysokie wymagania sprzętowe;
  • zupełnie niepotrzebne kataklizmy, z których na dobrą sprawę w ogóle można byłoby zrezygnować.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Anno 1701

Anno 1701