Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 3 kwietnia 2006, 09:39

Age of Empires III: The WarChiefs - przed premierą

Zapowiedzi Age of Empires III: The WarChiefs są bardzo obiecujące. Autorzy zaproponują nam cywilizacje, które całkowicie odmienią zmagania, zwłaszcza te w sieci.

Chyba nikogo nie trzeba uświadamiać, jak duże pieniądze kryją się w branży gier komputerowych. Nic dziwnego, że firmy zajmujące się sprzedażą programów rozrywkowych, do granic możliwości eksploatują sprawdzone pomysły – wszak nikt nie zabije kury znoszącej złote jajka. Biorąc pod uwagę ogromny sukces komercyjny trzeciej odsłony cyklu Age of Empires III, nie trzeba parać się jasnowidztwem, aby przewidzieć powstanie kolejnych rozszerzeń. Wiemy już, że najszybciej sprzedająca się gra w historii serii doczeka się dodatku, który kilkanaście dni temu został oficjalnie zapowiedziany przez przedstawicieli firmy Microsoft Game Studios.

Nie będę ukrywać, że uważam Age of Empires III za produkt najwyższej klasy, który zapewnił mi wiele godzin znakomitej rozgrywki, zwłaszcza w trakcie internetowych potyczek. Wysoko podniesiona poprzeczka nie ułatwi zadania firmie Ensemble Studios. Żeby dodatek mógł dorównać podstawowej wersji gry, autorzy muszą pokusić się o znaczące innowacje, a nie tylko zestaw nowych scenariuszy. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że The WarChiefs wyjdzie z tej batalii obronną ręką. Twórcy gry zamierzają bowiem wprowadzić wiele interesujących nowości, które całkowicie zmienią filozofię rozgrywki.

Indianie walczą nie tylko z kolonistami, ale również między sobą.

Największą zmianą w planowanym dodatku będzie zupełnie nowe podejście do tematu Indian. W Age of Empires III rdzenni mieszkańcy obu Ameryk byli tylko tłem dla działań europejskich mocarstw. Gracz mógł zawrzeć sojusz z danym plemieniem budując obok jego wioski targowisko i korzystać z usług produkowanych tam żołnierzy, wzmacniając tym samym siłę własnej armii niewielkim kosztem. Indianie posiadali jeszcze jedną zaletę – nie wpływali na zwiększenie ogólnej populacji danego państwa, co miało kluczowe znaczenie dla rozwoju sił zbrojnych. W kwestiach tych czekają nas drobne usprawnienia. W Age of Empires III: The WarChiefs wybrani tubylcy zostaną potraktowani tak samo, jak pozostałe nacje. Z map znikną ich osady, zamiast tego będziemy mogli od podstaw rozbudować wioskę, w której znajdą się wszystkie niezbędne do egzystencji konstrukcje, od spichlerzy począwszy na koszarach skończywszy.

W The WarChiefs pojawią się w sumie trzy plemienia Indian, dzięki czemu liczba wszystkich stron konfliktu wzrośnie do jedenastu. Jak na razie przedstawiciele Ensemble Studios ujawnili nazwę tylko jednej z premierowych nacji. Będzie to Konfederacja Irokezów (zwana również Ligą Pięciu Narodów, założoną w 1570 przez plemiona Kajuga, Mohawk, Oneida, Onondaga i Seneka). Indianie Ci byli niezwykle przychylnie nastawieni do ekspansji Europejczyków i chętnie korzystali z opracowanych przez nich technologii. Znajdzie to swoje odbicie w omawianym rozszerzeniu. Wojsko Irokezów będzie najbardziej zaawansowane spośród wszystkich nowych plemion dodanych do Age of Empires III. Dwie pozostałe nacje (spekuluje się, że jedną z nich są Aztekowie lub Inkowie) wystawią do walki tradycyjnych wojowników.

W podstawowej wersji gry mogliśmy powołać do armii aż osiemnaście jednostek Indian. The WarChiefs wzbogaci wojsko rdzennych mieszkańców Ameryki o kolejne sześć. Wiadomo już, że do boju wprowadzone zostaną łuczniczki o nazwie Aenna oraz jeźdźcy Irokezów wyposażeni w muszkiety (to najlepszy przykład, jak to plemię skorzystało ze sprzętu Europejczyków). Tubylcy otrzymają również jednostki oblężnicze, którymi będą tarany. Pozostałym jednostkom zmodyfikowano statystyki, aby zbalansować rozgrywkę i wyrównać szanse Indian w walce z innymi nacjami – chodzi tu głównie o tryb multiplayer. Oczywiście nowe oddziały pojawią się również wśród ośmiu pozostałych cywilizacji, podobnie zresztą jak premierowe budynki (jeden lub dwa), karty i technologie.

Sporo obaw wśród fanów budzi kwestia artylerii. Każdy, kto kiedykolwiek grał dłużej w Age of Empires III, wie, że armaty potrafią dokonać ogromnych spustoszeń, a umiejętnie kierujący tymi jednostkami gracz, potrafi pokonać nawet dużo liczniejszą armię przeciwnika. Główny projektant gry – Sandy Petersen – zapewnia, że każde z zaimplementowanych w rozszerzeniu plemion, będzie miało odmienne taktyki na skuteczne wyeliminowanie artylerii wroga z pola bitwy, co ma zwiększyć ich szanse na przetrwanie. Chodzi tu głównie o zbalansowanie zmagań w Internecie – o ile pojedyncze scenariusze można skonstruować tak, że użycie armat przez oponentów zostanie sprowadzone do minimum, tak w sieci gracze nie zrezygnują łatwo z potężnej siły ognia tych jednostek. Nieciekawie prezentują się też możliwości Indian w kwestii walki na morzu. Na udostępnionych screenshotach widzimy jedynie małe canoe, które nie mają wielkich szans w pojedynkach z fregatami czy galeonami (są za to uniwersalne, bo mogą walczyć, łowić ryby i transportować żołnierzy). Co prawda bitwy z użyciem statków nie były aż tak istotnym elementem Age of Empires III, ale w grze zawarto przecież mapy, w których użycie jednostek morskich jest po prostu konieczne (mowa tu o Amazonii i Karaibach).

Canoe nie będzie mieć większych szans w starciach z okrętami Europejczyków.

Niewiele zmieni się w kwestii ekonomii. Nowe cywilizacje rozwijać się będą bardzo podobnie do znanych z pierwowzoru nacji. Każde plemię dysponuje jednostką osadników, której zadaniem jest zbieranie surowców (autorzy nie przewidują żadnych dodatkowych materiałów) oraz konstruowanie budynków. Indiańscy robotnicy będą mieli jednak pewną przewagę nad analogicznymi oddziałami państw europejskich. Jaką? Tego na razie nie wiadomo. Spekuluje się, że chodzi tu głównie o szybsze kompletowanie surowców, które ma dać czerwonoskórym czas niezbędny na sprawniejsze powoływanie armii.

Podobnie jak Europejczycy, również rdzenni mieszkańcy obu Ameryk dysponować będą umiejętnością konstruowania targowisk przy szlakach handlowych. To samo tyczy się zresztą małych osad indiańskich, które w ograniczonym zakresie będą pojawiać się na mapach. Zwłaszcza ten ostatni element jest niezmiernie ciekawy. W Age of Empires III: The WarChiefs prowadzący np. Irokezów gracz może zawrzeć sojusz z mniejszym plemieniem i za pomocą targowiska pozyskać dodatkowych żołnierzy do swojej armii. Kupione w ten sposób jednostki nie zwiększą ogólnej liczby populacji, zachowane będą tu zasady z pierwowzoru. Użytkownik nie może jednak w żaden sposób powołać do swojej armii najemników. O Czarnych Jeźdźcach walczących u boku Indian możemy więc zapomnieć.

Istotnym elementem rozgrywki w podstawowej wersji Age of Empires III była możliwość uzyskania różnych bonusów z miasta macierzystego (Home City). Takimi samymi udogodnieniami charakteryzować się będą wioski Indian. Na potrzeby nowych nacji przygotowano mnóstwo premierowych kart, które można umieszczać w talii według własnego uznania. W chwili obecnej w szeregach Ensemble Studios trwają ożywione dyskusje na temat tego, czy zwiększać maksymalną liczbę bonusów w decku, czego pragnie większość użytkowników trybu multiplayer. Jest już natomiast pewne, że autorzy nie zdecydują się na zniesienie limitu dotyczącego populacji. W Age of Empires III jest 200 wolnych slotów na jednostki i taka liczba musi również wystarczyć w dodatku. Sandy Petersen z Ensemble Studios utrzymuje, że w chwili obecnej komputery są za słabe, aby udźwignąć większą liczbę oddziałów. Jeśli kiedykolwiek zostaną w tej kwestii wprowadzone zmiany, to raczej należy ich spodziewać się w kolejnych łatkach.

Zwiad z powietrza.

Na koniec kilkanaście zdań dotyczących trybów rozgrywki w The WarChiefs. Zwolennicy samotnych potyczek otrzymają jedną kampanię, w której staniemy na czele plemienia Indian. Fabuła dodatku skoncentruje się wokół dalszych perypetii rodziny Blacków, niewykluczone, że w kolejnych scenariuszach zobaczymy znanych już doskonale z pierwowzoru bohaterów. Projektanci kładą ogromny nacisk, aby kampania pozwoliła zobaczyć ekspansję Europejczyków z perspektywy Indian. Całość ma w dużej mierze nawiązywać do wydarzeń historycznych, chociaż znając dokonania autorów w przypadku podstawowej wersji gry, spodziewać się możemy również pewnych elementów fikcyjnych, a nawet fantastycznych. W trybie multiplayer pojawią się natomiast nowe warianty rozgrywki, które uzupełnią Supremację i Deathmatch. Twórcy zdają sobie sprawę, że bawić się nim będzie mniej niż 1% spośród wszystkich zainteresowanych, ale podejmą wyzwanie. W końcu The WarChiefs to przede wszystkim produkt skierowany do fanów, a Ci ostatnio często pytają o dodatkowe formy zabawy. Wielbiciele pierwowzoru liczą też na dużą liczbę nowych map, gdyż porcja zaserwowana w pierwowzorze okazała się niewystarczająca. Ensemble Studios potwierdziło jak na razie trzy z nich: Andy z wielkim miastem Inków, skąpaną w słońcu Kalifornię oraz okupowane przez rybaków Północne Terytoria.

Dotychczasowe zapowiedzi dotyczące Age of Empires III: The WarChiefs są bardzo obiecujące. Autorzy przyznają, że mogliby po prostu dodać kolejne nacje europejskie, ale nie wniosłyby one niczego istotnego do rozgrywki. Zamiast tego zaproponują nam cywilizacje, które całkowicie odmienią zmagania, zwłaszcza te w sieci. Takie podejście do sprawy, wymaga wiele pracy i dużej liczby potyczek testujących nowe rozwiązania. Czasu jest sporo, pozostaje więc mieć nadzieję, że twórcom rozszerzenia uda się wykonać to arcytrudne zadanie...

Krystian „U.V. Impaler” Smoszna

NADZIEJE:

  • wyrównanie sił pomiędzy nowymi i starymi nacjami, dzięki czemu te pierwsze będą na tyle mocne, aby bez problemu radziły sobie w trybie multiplayer;
  • duża liczba nowych map;
  • interesująca kampania – zdecydowanie lepsza, niż miało to miejsce w pierwowzorze;
  • jeszcze więcej jednostek, kart do talii i budynków.

OBAWY:

  • wprowadzenie nowych nacji nie zmieni całkowicie rozgrywki, jak jest to zapowiadane, tylko wprowadzi więcej zamieszania, a gracze zostaną przy starych cywilizacjach i wypracowanych taktykach.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Age of Empires III: The WarChiefs

Age of Empires III: The WarChiefs