Osoby czekające od sześciu lat na premierę „czwórki” mogą poczuć się nieco zawiedzione takim obrotem spraw.
Trwająca wśrod fanów Dragon Age’a susza nareszcie dobiega końca. Zapowiedziana sześć lat temu czwarta odsłona serii nareszcie nabrała kształtów, w dużej mierze dzięki udostępnionemu dzisiaj fragmentowi rozgrywki. BioWare oficjalnie opublikowało dwudziestominutowy urywek gry, zatytuowanej ostatecznie jako Dragon Age: The Veilguard.
Po zapoznaniu się z materiałem możemy stwierdzić, że podtytuł nie jest jedyną rzeczą, jaką deweloperzy postanowili poprawić. Zmiany wymierzono także w głównego antagonistę.
Fabuła nowego Dragon Age’a jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z ostatniego dodatku do Inkwizycji, w którym ujawniono nowe zagrożenie dla krainy Thedas. Jest nim nikt inny jak Fen’Harel: elfickie bóstwo będące patronem oszustów, odpowiedzialne za zniszczenie imperium swojej rasy poprzez stworzenie tytułowej Zasłony.
W rzeczywistości Fen’Harel był magiem imieniem Solas, który przez lata usiłował naprawić swój błąd i zniszczyć Zasłonę – nawet jeśli ceną miałby być świat ludzi. Sytuacja jest o tyle bardziej tragiczna, że elf był jednym z pierwszych towarzyszy inkwizytora; jego prawdziwa natura została ujawniona dopiero w zakończeniu DLC.
Biorąc pod uwagę wpływ Solasa na fabułę, nie mogło go zabraknąć w gameplayu. Fragment rozgrywki pokazuje jak nowy protagonista (przedstawiony jako Rook) oraz znany z poprzednich odsłon serii Varric usiłują powstrzymać elfa przed dopełnieniem swojego rytuału.
Starania głównych bohaterów przynoszą nieoczekiwane rezultaty. Na skutek przerwanego zaklęcia, Solas nieumyślnie przyzywa dwa złowrogie byty, będące jego pradawnymi przeciwnikami. Ich celem jest oczywiście przejęcie władzy nad światem – co za tym idzie, to właśnie Rook będzie musiał zająć się ich pokonaniem.
Taka kolej rzeczy może być szokująca dla niektórych fanów Dragon Age’a. Przy uwzględnieniu ostatecznego zakończenia Inkwizycji oraz pierwszych zapowiedzi „czwórki” sięgających do 2018 roku, Solas wydawał się być oczywistym kandydatem na antagonistę. Tymczasem wygląda na to, że to nie on będzie największym problemem Thedas.
Końcówka wydarzeń z fragmentu rozgrywki stanowi najpewniej powód, dla którego BioWare zdecydowało się na zmianę oficjalnej nazwy. Pierwotnie gra nosiła podtytuł Dreadwolf, odnoszący się do innego przydomka Fen’Harela (tj. Straszliwego Wilka) i sugerujący tym samym, że to on będzie grał pierwsze skrzypce.
1

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.