Testujemy grę XCOM: Enemy Unknown na notebooku ASUS R500V.
Turowe strategie tradycyjnie nie wymagają potężnych konfiguracji. Czy tak jest też w przypadku XCOM: Enemy Unknown? Postanowiliśmy to sprawdzić na słabszym z naszych notebooków.

Po dokładny opis gry odsyłamy do jej testu na notebooku ASUS G75V.
MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: 2.0 GHz dual core
Pamięć RAM: 2 GB
Karta grafiki: NVIDIA GeForce 8600 GT
REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
Procesor: 2 GHz Dual Core (Intel Core 2 Duo 2.4 GHz lub lepszy)
Pamięć RAM: 4 GB
Karta grafiki: NVIDIA GeForce - seria 9000 lub lepsza
Jak widać wymagania są raczej standardowe. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS R500V ma procesor Intel Core i5 3210QM 2.5 GHz, 6 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GT 630M z 2 GB pamięci.


Zacząłem od ustawień niskich. ASUS R500V nie miał z nimi większych problemów. Przez większość czasu silnik wyświetlał w okolicach 50 klatek na sekundę i nie zdarzały się spadki poniżej poziomu 40 FPS-ów.


Po włączeniu ustawień wysokich nastąpił żaden wyraźny spadek wydajności. Gra trzymała średnio 30 FPS-ów, ale regularnie zdarzały się spadki poniżej tej wartości. XCOM to gra turowa, więc nie utrudniało to zabawy i stanowiło jedynie defekt estetyczny.
XCOM: Enemy Unknown okazał się stosunkowo wymagającą grą. R500V miał pewne problemy z ustawieniami wysokimi, choć jednocześnie nawet na nich całość pozostawała w pełni grywalna. Przede wszystkim jednak zaskakuje w sumie niewielka różnica w wydajności między opcjami wysokimi, a niskimi.
W galerii umieszczonej pod tym tekstem wgrałem dla Was obrazek ilustrujący różnice pomiędzy poszczególnymi ustawieniami graficznymi. Nie dzieli ich przepaść, co tłumaczy małe różnice w wynikach.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.