Wystartował 10. sezon Diablo 4 i panuje cisza. „Brak wiadomości to dobra wiadomość”
Sezon Piekielnego Chaosu w Diablo 4 przyciągnął sporo graczy, ale na razie nie przełożył się na liczne dyskusje (lub liczne narzekania).

Diablo 4 rozpoczęło kolejny, 10. sezon rozgrywek – czy tym razem Blizzard trafił ze wszystkimi zmianami?
„Czwarte” Diablo miało lepsze i gorsze momenty, ale można odnieść wrażenie, że tych pierwszych było o wiele mniej. Dużą część z dotychczasowych 9 sezonów D4 przyjęto jeśli nie bardzo chłodno, to bez większego entuzjazmu. Owszem, te czy inne zmiany (np. łupy na nowo) uradowały graczy – ale, ich zdaniem, to za mało jak na rozwój takiej gry po ponad 2 latach.
Diablo 4: Season of Infernal Chaos w skrócie
O nowościach wprowadzonych w Sezonie Piekielnego Chaosu wspominaliśmy w poprzednich wiadomościach, ale podsumujmy krótko najważniejsze zmiany i nowości. Poza licznymi zmianami balansu (w tym jedną, która ucieszy fanów nekromancji), Blizzard gruntowanie przerobił tryb Piekielnych Hord (m.in. dodając specjalny wariant dla niskopoziomowych postaci) oraz dodał intrygującą Zbroję Chaosu i Szczeliny Chaosu jako nową aktywność.
Do gry trafił też nowy boss, przedmioty unikalne oraz nieco odświeżony relikwiarz. Gracze mogą też podążyć za kolejną serią zadań i wątkiem fabularnym, skupionym wokół Szczelin Chaosu.
Na marginesie: Diablo 4 otrzymało już pierwszy hotfix dla 10. sezonu. Ten naprawia usterkę, przez którą przedmioty legendarne wypadały za często na niższych poziomach trudności i o wiele za rzadko na wyższych.
10. sezon Diablo 4 – tłumy graczy, mało dyskusji
Nie trzeba chyba nawet o tym pisać, ale start sezonu przyciągnął sporo osób do gry. Na samym Steamie w szczytowym momencie bawiło się prawie 19 tys. użytkowników jednocześnie (via SteamDB).
To wynik porównywalny z tymi uzyskanymi w pierwszym dniu poprzednich dwóch sezonów. Jednakże trzeba zauważyć, że dotychczas „peak” graczy udawało się osiągnąć dopiero w weekend następujący po premierze sezonu. Zapewne nie inaczej będzie tym razem.
Być może z podobnego powodu trudno znaleźć jakieś opinie na temat Sezonu Piekielnego Chaosu w Diablo 4. Tu i ówdzie pojawiają się podziękowania dla Blizzarda za dodanie kolejnych niepozornych usprawnień lub narzekania na zaginione przedmioty kosmetyczne (co chyba jest już tradycją).
Można by być optymistą i stwierdzić, że brak wiadomości to dobra wiadomość – w końcu gracze (i ludzie w ogóle) udzielają się przede wszystkim wtedy, gdy są zirytowani lub rozgniewani. Da się też znaleźć wpisy sugerujące, że mimo wszystko obyło się bez dodania do gry licznych błędów. Przynajmniej nie takich, które skuteczenie popsułyby zabawę (co może potwierdzać zaledwie jedna zmiana w pierwszym hotfixie).
Niemniej, jak zawsze, lepiej poczekać z oceną do czasu, aż więcej graczy znajdzie czas na powrót do Sanktuarium.
- Recenzja gry Diablo 4 Vessel of Hatred – dodatek przynosi sporo nowości, szkoda tylko, że muszą jeszcze dojrzeć
- Diablo 4 – poradnik do gry