Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 12 lipca 2022, 13:56

autor: Adam Adamczyk

Wiedźmin Pogromca Potworów „to teraz dno totalne”. Co poszło nie tak?

Wiedźmin: Pogromca Potworów z fatalną oceną w sklepie Google Play. Dlaczego do tego doszło?

źródło: thewitcher.com/monster-slayer

Wiedźmin: Pogromca Potworów zapowiadał się jako bardzo obiecująca gra, która może wyciągnąć to, co najlepsze z mobilnych produkcji bazujących na mapach GPS i dodać do tego własne, interesujące mechaniki. O grze było głośno jeszcze przed premierą, a po debiucie pierwsze recenzje były w większości pozytywne. Z biegiem czasu okazało się, że produkcja zaczęła zawodzić coraz większą liczbę fanów i dziś, 12 lipca 2022 roku, po odwiedzeniu sklepu Google Play okazuje się, że średnia ocena wynosi jedynie 2,0/5. Co sprawiło, że tak obiecująca gra zawiodła pokładane w niej nadzieje?

Kiedyś ta gra była spoko a teraz dno totalne :( - komentarz użytkownika Google Play

Miłe złego początki…

Wiedźmin Pogromca Potworów „to teraz dno totalne”. Co poszło nie tak? - ilustracja #1
Ocena nie zachęca do powrotu

Po zapowiedzi mobilnego Wiedźmina czułem wielką ekscytację na myśl, że już za jakiś czas wyruszę na szlak w poszukiwaniu przygód. Nie ukrywam, że moja pierwsza wyprawa, którą odbyłem dzień po premierze gry, zapowiadała się bardzo obiecująco. Urzekła mnie muzyka, modele potworów i atmosfera. Do gustu przypadł mi pomysł wprowadzenia prostych, acz przyjemnych zadań fabularnych. Ruszyłem przed siebie, tropiąc ślady gryfa i – niezagłębiając się dalej w historię, aby nie zrobić nikomu spoilerów – wykonałem zadanie.

Skoro zatem wszystko jest w porządku, to skąd taka niska średnia ocena gry? Produkcja faktycznie zapowiada się interesująco, ale po pewnym czasie po prostu wieje z niej nudą. Chodzimy od punku A do punktu B, wykonujemy zadania, ale gra nie oferuje w zamian nic, co mogłoby zatrzymać gracza na dłużej. Nie pomaga w tym również fakt, że aby w końcu mieć jakiekolwiek szanse z silniejszym przeciwnikiem, trzeba wydać pieniądze na lepszy ekwipunek lub uzbroić się w cierpliwość i grindować, ile wlezie, a to jak wiadomo może skutecznie popsuć zabawę.

Po co wychodzić z domu?

Największą bolączką, jaką osobiście odczułem grając w mobilnego Wiedźmina jest to, że bardzo szybko straciłem poczucie celu. Automatycznie porównałem mechaniki z kultowym Pokemon GO i zauważyłem pewną bardzo ważną różnicę pomiędzy tymi tytułami. W Pokemonach warto było wychodzić, ponieważ na swej drodze można było spotkać wiele pokestopów, z których wypadały przedmioty, aren, na których można było stoczyć walki, a po wygranej zostawić na niej swojego Pokemona. Jakby tego było mało – nabijanie kilometrów umożliwiało rozwój jaj w inkubatorze, dzięki czemu zawsze istniało poczucie ekscytacji na myśl o tym, jaki Pokemon może się wykluć tym razem.

Nie uważam, że Pogromca Potworów powinien być klonem Pokemon GO, ale problem polega na tym, że w produkcji studia Spokko po prostu brakuje powodów, aby wychodzić z domu, a to własnie do tego sprowadzają się gry bazujące na mapach GPS.

Rozwój gry

To nie jest tak, że twórcy porzucili Pogromcę Potworów, ponieważ nadal regularnie pracują nad grą. Niestety działania te nie wprowadzają żadnych aktywności, które sprawiłyby, że produkcja stałaby się bardziej interesująca. Od czasu do czasu pojawiają się eventy, w czasie których łatwiej można spotkać dany rodzaj potwora i dodatkowo rośnie także zasięg, w którym można toczyć walki, ale to wciąż zdecydowanie za mało.

Niedawno gra otrzymała aktualizację opatrzoną numerem 1.2.0, która między innymi przemodelowała system alchemii i wprowadziła kilka innych nowości. Po wprowadzeniu patcha gra spotkała się z kolejną falą krytyki ze względu na fakt, że perfekcyjne parowanie ciosów nie powoduje już uniknięcia pełnej puli obrażeń. Między innymi z tego powodu spora grupa graczy stwierdziła, że zmiany mają nakłonić ich do dokonywania mikropłatności. Aktualizacja spowodowała także wysyp negatywnych recenzji w App Store.

Po wprowadzeniu aktualizacji nie mam już motywacji do zabijania potworów, ponieważ straciłem postęp w drzewku umiejętności. – pisze użytkownik dallasssq

Twórcy ogłosili, że będą przykładać większą wagę do opinii graczy. Jeżeli były to tylko puste obietnice, to trudno mi będzie sobie wyobrazić, by Wiedźmin: Pogromca Potworów wstał z kolan.

Więcej na temat gry Wiedźmin: Pogromca Potworów przeczytacie tutaj:

  1. Wiedźmin: Pogromca Potworów – recenzja
  2. Wiedźmin: Pogromca Potworów – poradnik

Adam Adamczyk

Adam Adamczyk

Pisaniem zajmuje się zawodowo od 2013 roku. W 2021 roku dołączył do GRYOnline.pl, gdzie poza tematyką gamingową zajmuje się informacjami stricte technologicznymi. Współpracował z największymi sklepami muzycznymi w Polsce, tworząc artykuły związane z instrumentami i ogólnie pojętym udźwiękowieniem. Grami komputerowymi interesuje się od dziecka. Poza tym jego zainteresowania obejmują grę na gitarze, komponowanie muzyki oraz sporty siłowe.

więcej