Co czeka nas w Civilization 7? Twórcy zaprezentowali zwiastun rozgrywki, a fanom nie umknął mały, ale niezwykle istotny szczegół, który może diametralnie zmienić gameplay.
Seria Civilization to jedna z największych marek gier strategicznych na rynku. Zapoczątkowana w 1991 roku franczyza do dziś cieszy się uznaniem graczy, a ci z utęsknieniem patrzą w stronę nadciągającej siódmej części. Po miesiącach oczekiwania, deweloperzy postanowili pokazać więcej, a gameplay miejscami zaskoczył fanów, w szczególności tych bardziej spostrzegawczych.
Twórcy z Firaxis Games w 20-minutowym wideo zaprezentowali fanom serii kawałek tego, czego ci mogą się spodziewać po nadchodzącej odsłonie. Oprócz wprowadzenia i przedstawienia narratorki, w którą wcieli się znana z Gry o Tron i Sandmana Gwendoline Christie, deweloperzy postanowili podzielić się samym gameplayem.
Przede wszystkim zaprezentowano to jak wizualnie zmieniła się gra od poprzedniej części. To, co rzuca się w oczy to powrót do bardziej stonowanego wyglądu, który nadal zachowuje charakterystyczną lżejszą oprawę znaną z szóstki. Obok samego gameplayu i liderów pojawił się jeden mały szczegół, który został zauważony przez fanów i występuje w 7:23 minucie prezentacji. Mowa o tzw. „settlement limit”, który wyświetla się na oknie odkrycia nowej technologii.

Gracze na Reddicie wywołali niemałą dyskusję na temat nowej mechaniki. Wszystko wskazuje na to, że w przeciwieństwie do poprzednich odsłon, siódemka wprowadzi ograniczenia w możliwości tworzenia nowych osad. Limity te najwyraźniej będą zwiększane poprzez odkrywanie technologii kluczowych dla rozwoju naszej cywilizacji.
Jest to dosyć znacząca zmiana, szczególnie, że gracze wydają się być z niej niezadowoleni. Wielu z nich wręcz przyznaje się do masowego wytwarzania osadników celem zajęcia jak największej przestrzeni już na samym początku gry, co ma prowadzić do szybszego rozwoju i pozyskiwania większej ilości zasobów.
Jest to interesujące, ponieważ w Civ VI jestem winny zasiedlania jak największej ilości ziemi, by szybciej wyjść na prowadzenie.
Inni zaś uważają, że wprowadzenie limitów może być dobrą zmianą, gdyż AI (szczególnie na wyższych poziomach trudności) miało w wielu momentach rozgrywki dużo więcej miast niż gracz, który również stawiał na szybką ekspansję. Wszystko przez domyślnie większą liczbę osadników na start.
Patrząc na komentarze fanów, trudno nie odnieść wrażenia, że zmiana jest dla nich negatywna jeśli chodzi o ich zarządzanie własnymi osadnikami, a pozytywna jeśli tyczy się to cywilizacji sterowanych przez komputer.
Póki co twórcy nie zdecydowali się na szersze wyjaśnienie mechaniki. Prawdopodobnie nastąpi to podczas jednej z kolejnych prezentacji, które pojawią się bliżej premiery gry.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.