„W pewnym sensie skopaliśmy sprawę”. Twórcy serialu The Last of Us o pracy pod presją po świetnym 1. sezonie z wynikiem 96% na Rotten Tomatoes
Świetny start The Last of Us sprawił, że poprzeczka została zawieszona wysoko. Twórcy serialu opowiedzieli o tym, z jakimi trudami wiązało się tworzenie kontynuacji.

Twórcy serialu The Last of Us przyznali, że sami postawili się w trudnej sytuacji przed drugim sezonem serialu, stawiając sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Wszystko przez świetnie odebrany pierwszy sezon produkcji, który na Rotten Tomatoes od krytyków ma 96% pozytywnych ocen, a od widzów 86%.
Craig Mazin i Neil Druckmann wzięli udział w A Night in the Writers’ Room dla Variety. Rozmawiali właśnie o The Last of Us i trudach, jakie wiążą się z tworzeniem kolejnych sezonów. W przypadku pierwszego oczekiwania widowni nie są duże, gdyż przychodzi się do nich z czymś nowym, po czym jeszcze nie wiedzą, czego się spodziewać.
Jak przyznali, sytuacja komplikuje się dopiero przy kolejnych sezonach, bo jeśli osiągnie się sukces, widownia zaczyna mieć oczekiwania – chce dostać coś na równie dobrym lub jeszcze lepszym poziomie. Zadaniem twórców jest zaś postaranie się o to, aby ich nie zawieść i nie stracić.
Mazin i Druckmann czuli więc presję, pracując nad drugą odsłoną swojego serialu po tym, jak pierwszy sezon The Last of Us odniósł ogromny sukces. Przyznali, że sami postawili się w trudnej sytuacji, robiąc tak dobry serial.
Drugi sezon wiąże się z wieloma oczekiwaniami, a my wyciągnęliśmy wiele wniosków. Problem z wyciąganiem wniosków polega na tym, że musisz być za nie odpowiedzialny. I nie możesz już popełniać tych błędów, co jest tragiczne. Czujesz presję, by w jakiś sposób spełnić oczekiwania ludzi, ale też ich zaskoczyć. Jesteś teraz tematem dyskusji, podczas gdy wcześniej byłeś po prostu nowy i zaskakujący. Chodzi mi o to, że poprzeczka dla adaptacji gier wideo była dość niska. Udało nam się to w sezonie pierwszym – teraz w pewnym sensie skopaliśmy sprawę.
Czy przy drugim sezonie The Last of Us udało im się odnieść taki sam sukces? Na Rotten Tomatoes krytycy chwalili go niemal w takim samym stopniu, gdyż 92% recenzji było pozytywnych. Inaczej wygląda to w przypadku widzów, bo tu wynik „zgnił” – nowe odcinki otrzymały tylko 37% pozytywnych ocen.
Podczas emisji drugiego sezonu widzowie dość głośno wyrażali swoje niezadowolenie, nazywając serię „The Walking Dead z dużym budżetem” oraz „obrazą dla fanów” i wspominając o pogorszeniu względem pierwszej odsłony. Nie wszystko jednak było krytykowane. Część widowni była zadowolona, a przedostatni epizod był nazywany „dobrym” i „perfekcyjnym”.