Twórcy świętują trzecią rocznicę premiery strategii Victoria 3 i podzielili się imponującymi statystykami. Tylko w ostatnim roku fani spędzili przy grze ponad 440 milionów godzin.
Dokładnie 25 października strategia Victoria 3 będzie mogła pochwalić się kolejną rocznicą premiery, ale jej twórcy nie zamierzają czekać do tej chwili ze świętowaniem. Studio Paradox Interactive planuje celebrować trzecie urodziny swojego dzieła niemal przez cały tydzień, od poniedziałku aż do soboty, udostępniając kolejne atrakcje związane z grą.
W związku z tym producenci podzielili się ciekawymi statystykami z ostatnich 12 miesięcy – okazuje się, że fani potrzebowali roku, by doprowadzić 860 biliardów obywateli do śmierci z głodu. Taki wynik wystarczyłby, by naszą Ziemię wyludnić 107 milionów razy. Gracze poświęcili na ten „wyczyn” łącznie ok. 440 milionów godzin.
Warto także wspomnieć, że najczęściej wybieranym krajem były Chiny. Na poprowadzenie Kraju Środka zdecydowało się 322 tysiące użytkowników, a kolejne miejsca zajęły Japonia, USA, Rosja oraz Prusy. Najpowszechniejszym systemem rządów była z kolei demokracja prezydencka (wybrana aż 60 850 405 razy), która wyprzedziła m.in. cesarstwo konstytucyjne.
Wracając jednak do samego świętowania – w poniedziałek wystartowały promocje na oficjalnej stronie strategii. W kolejnych dniach mają pojawić się również m.in. rozmowy twórców z influencerami, rozdawnictwa kluczy do gry Victoria 3 oraz okolicznościowy film, który zadebiutuje w sobotę, czyli w dniu faktycznej rocznicy premiery.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Krzysztof Kałuziński
W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.