Studio Stunlock poinformowało, że sprzedaż V Rising przekroczyła milion egzemplarzy.
V Rising nie przestaje zadziwiać. Kilka dni wystarczyło, aby gra stała się jednym z największych tegorocznych sukcesów na Steamie.
Przypomnijmy, że gra zadebiutowała w Steam Early Access 17 maja tego roku. Jest to produkcja płatna, kosztująca 71,99 złotych. Projekt dostępny jest tylko na PC i nie oferuje polskiej wersji językowej.

Gra nie tylko sprzedaje się wyśmienicie, ale przyciąga przed ekrany tłumy. Obecnym rekordem aktywności jest 150 645 osób bawiących się równocześnie, który ustanowiono w pierwszy weekend po premierze. Ciekawi nas, czy wynik ten uda się przebić w najbliższą sobotę lub niedzielę. Powie nam to, czy popularność produkcji jest czymś, co będzie trwało, czy też jest ona jedynie chwilowym fenomenem.
Produkcja cieszy się także dużym wzięciem w serwisie Twitch. W dniu premiery transmisje z V Rising śledziło 136 tys. widzów równocześnie. Najpopularniejszym streamerem bawiącym się w tę grę jest Shroud.
Warto dodać, ze V Rising zbiera również wyśmienite oceny od graczy. Na Steamie 88% użytkowników chwali ten tytuł, co serwis kategoryzuje jako „bardzo pozytywny odbiór” projektu. Co ważne, odbiór produkcji się poprawia, gdyż cztery dni temu było to 87%.
Niezadowoleni są jedynie fani Battlerite oraz Battlerite: Royale, czyli dwóch starszych gier studia Stunlock. Zarzucają oni autorom, że porzucili te projekty na rzecz V Rising. Ich głosy są jednak w mniejszości, a zorganizowana akcja review bombingu nie przyniosła żadnych rezultatów. W całej sprawie istotną rolę odgrywa fakt, że deweloperzy już trzy lata temu poinformowali, że kończą z rozwojem marki Battlerite, więc skoncentrowanie się na V Rising nie mogło być dla nikogo zaskoczeniem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
10

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.