Twórcy The Last of Us o systemie craftingu i decyzjach w grze

Studio Naughty Dog prezentuje trzeci odcinek „dziennika dewelopera” z The Last of Us. Tym razem twórcy opowiadają o systemie łączenia przedmiotów oraz związanych z tym wyborach co do gospodarowania dostępnymi zasobami. Film możecie obejrzeć z polskimi napisami.

Łukasz Szliselman

21 maja 2013 13:10

W trzecim odcinku z serii „dziennik dewelopera” twórcy The Last of Us opowiadają o decyzjach przed jakimi gracze staną podczas zabawy. Mowa tu jednak nie o dylematach moralnych, lecz o wyborach co do sposobu rozgrywki i wykorzystania mocno ograniczonych zasobów. Ma to związek z systemem tworzenia przedmiotów poprzez łączenie ze sobą różnych obiektów. Ciekawym posunięciem jest to, że takie same kombinacje mogą mieć odmienny efekt końcowy. Przykładowo z tych samych elementów, czyli butelki alkoholu i kawałka szmaty, będzie się dało przygotować koktajl Mołotowa lub apteczkę. Ma to sprawić, że grający będzie musiał niejednokrotnie zastanowić się, na co poświęcić cenne znaleziska. Sprawdzi się to jednak tylko wtedy, gdy zasobów faktycznie będzie mało – w przeciwnym razie gracze szybko zorientują się, że wystarczy nieco uważniej patrzeć pod nogi, by wyposażyć się we wszystko czego dusza zapragnie.

Autorom produkcji przyświecał cel, by system craftingu był prosty i wygodny. Wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, więc gracze powinni mieć możliwość za pomocą kilku kliknięć wyposażyć się w użyteczny sprzęt, nawet wtedy, gdy dookoła roi się od wrogów. Istniejące przedmioty będzie się dało dodatkowo ulepszyć. Gdy do znalezionej deski, która sama w sobie może być bronią, przymocujemy gwoździe, otrzymamy prowizoryczny morgensztern.

Prace nad The Last of Us zostały ukończone w zeszłym tygodniu, zatem nic nie powinno już opóźnić premiery gry. Ta odbędzie się 14 czerwca na całym świecie. Wiele wskazuje na to, że w tym dniu otrzymamy kolejną znakomitą produkcję od studia Naughty Dog. Zapowiedź tytułu możecie przeczytać w naszym serwisie:

Więcej:CD Projekt Red zaprojektował Wiedźmina 1 w specjalny sposób, tak by dało się w niego grać jedną ręką. Twórca wyjaśnił, do czego miała służyć druga dłoń