Twórcy Stranger Things odpowiadają na krytykę ze strony Millie Bobby Brown
Bracia Duffer ustosunkowali się do uwagi ze strony Millie Bobby Brown, jakoby obsada Stranger Things była zbyt przeładowana postaciami.

Kadr z serialu Stranger Things/ Źródło: Netflix.
W maju, na długo przed premierą drugiej części czwartego sezonu uwielbianego przez widzów serialu Stranger Things, Millie Bobby Brown oraz Noah Schnapp udzielili wywiadu dla portalu The Wrap. Odtwórczyni roli Jedenastki w trakcie rozmowy wyznała żartobliwie, że obsada aktorska widowiska jest zbyt duża, a bracia Duffer mimo swojej wrażliwości powinni uśmiercić kilka postaci.
Ostatniej nocy (na premierze czwartego sezonu) nie mogliśmy nawet zrobić jednego grupowego zdjęcia, bo było nas z 50 osób.
Bracia Duffer to dwaj wrażliwcy, którzy nie chcą nikogo uśmiercać, ale musimy być jak Gra o tron – stwierdziła artystka.
Na odpowiedź twórców Stranger Things trochę trzeba było poczekać, ale w końcu ją mamy. Matt Duffer w trakcie podcastu Happy Sad Confused oznajmił, iż słyszał krytykę Millie, po czym odniósł się do jej słów.
Jak nazwała nas Millie? Powiedziała, że jesteśmy zbyt wrażliwi? Przezabawne. Uwierz, podczas prac nad scenariuszem przerobiliśmy wszystkie opcje. Czysto hipotetycznie, gdybyśmy zabili Mike’a, to byłoby przygnębiające. Nie jesteśmy jednak Grą o tron. To Hawkins, nie Westeros. Serial przestałby być Stranger Things, bo przecież kwestię zabijania postaci musimy traktować realistycznie, prawda? – powiedział reżyser.
Mężczyzna dodał również, że śmierć w serialu ma duże znaczenie w kontekście fabuły (odejście Barb mające ogromny wpływ na jej najbliższą przyjaciółkę – Nancy), jednak nie wykluczają odrzucenia swojej wrażliwości i zlikwidowania kilku bohaterów w finałowym sezonie.
Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj
Jak będzie naprawdę? Zobaczymy w piątej odsłonie przygód mieszkańców miasteczka Hawkins. Na to jednak musimy trochę poczekać, bowiem najprawdopodobniej ostatni akt historii Jedenastki i spółki zobaczymy dopiero w 2024 roku (pisaliśmy o tym tutaj).
Może Cię zainteresować:
- Stranger Things 4 - jest dobrze, ale bez szału. Moja opinia o finale serialu Netflixa
- Stranger Things 4 - wyjaśniamy zakończenie 2. części [SPOILERY]
- Finał Stranger Things zawiesił serwery Netflixa; serial z kolejnym rekordem
Serial:Stranger Things
premiera: 2016tajemnicadramatsci-fiprzygodowyhorrorakcja
Nowy sezon Sezonów: 5 Epizodów: 42
Stranger Things to inspirowany estetyką lat 80. serial science-fiction. Na skutek tajemniczego zniknięcia małego chłopca poszukujący go ludzie odkrywają spiski rządowe i nadnaturalne zjawiska zagrażające całemu światu. Stranger Things to Netflixowski serial science-fiction z elementami horroru autorstwa braci Duffer. Inspirowany jest dziełami lat 80. takimi jak E. T. lub The Goonies, i w tych właśnie czasach ma miejsce akcja. W małym miasteczku Hawkins tajemniczo znika nastoletni Will Byers. W tym samym czasie jeden z przyjaciół Willa spotyka dziewczynę z psionicznymi mocami, zbiegłą z położonego nieopodal laboratorium. Placówka okazuje się być powiązana także ze zniknięciem Willa, natomiast przeprowadzający śledztwo w sprawie jego zniknięcia ludzie odkrywają różnorodne spiski rządowe oraz istnienie bestii z innego wymiaru zagrażających światu. W serialu wystąpili m.in. Winona Ryder (Joyce Byers), David Harbour (Jim Hopper), Finn Wolfhard (Mike Wheeler) i Millie Bobby Brown (Jedenastka).
Komentarze czytelników
Carrol Konsul
Te, założę się, że masz jakąś dysfunkcję, prawda? Za moich czasów w szkole takie osoby określało się mianem głąbów (naprawdę mówiło się że to d...le, ale teraz poprawność).
Wiedźmin Legend

Ravenfive
Winora Ryder była tak pokorna, że kradła w wieku 30 lat ze sklepów do czasu, aż nie szło tych wybryków już zamiatać pod dywan, bo było tych kradzieży zbyt wiele. Miała szlaban w Hollywood niemal na 15 lat. W zasadzie "Stranger Things" na nowo otwiera jej drzwi, by znów mogła grać regularnie w tak dobrych filmach jak w latach 80' i 90' (Sok z żuka 1988, Edward Nożycoręki 1990, Noc na ziemi 1991, Dracula 1992, Wiek niewinności 1993, Przerwana lekcja muzyki 1999)
Co do ról w serialu to dla mnie najfajniejsze postacie jakie pojawiały się w kolejnych sezonach to:
1 sezon - Eleven, Mike, Dustin, Steve
2 sezon - Max
3 sezon - Billy, Robin
4 sezon - Eddie, Vecna
Nie narzekam na ich nadmiar.
Neromyuu Junior
No cóż, moim zdaniem ciężko ogląda się tyle postaci na ekranie, a większość z tych postaci i ich wątków jest odkładana na dalszy plan. Fabuła fabułą, ale myślę że też dla nich liczy się opinia ludzi (co ma plusy jak i minusy) bo po tym jak umrze ich ulubiony bohater zacznie się płacz i petycje
Nivanriell Pretorianin
Właśnie przez to uśmiercanie postaci straciłam zainteresowanie GoT. Nie twierdzę, że postacie w serialach mają być nieśmiertelne ale warto by eliminacja bohaterów nie była jedynym elementem zaskoczenia.
tassak83 Pretorianin

Skwituję ten 'artykuł' linkiem do Ryana Georga, o którym sami wspominacie w innym 'artykule'. Pewnie nie spodziewaliście się, że Was też potraktuje w prześmiewczy sposób? ;)